Dziesiątki rannych w greckich protestach dotyczących nowych ośrodków dla migrantów
Wyspiarze włamali się do hoteli, w których mieszkała policja i pobili funkcjonariuszy

Demonstranci sprzeciwiają się budowie nowego ośrodka dla uchodźców na greckiej wyspie Lesbos
ARIS MESSINIS / AFP przez Getty Images
Ponad 60 osób zostało rannych w starciach między policją a antyimigrantami na greckich wyspach Lesbos i Chios.
Ponad 1000 osób wzięło udział w proteście na Lesbos, a około 2000 osób wyszło na ulice Chios.
Czego dotyczą protesty?
Greckie władze zobowiązały się do budowy nowych obozów dla migrantów w celu zastąpienia przepełnionych obiektów na Lesbos, Samos, Chios, Leros i Kos.
Pięć wysp leży u wybrzeży Turcji, na trasie wykorzystywanej przez setki tysięcy migrantów do przedostawania się do Europy w ostatnich latach.
Po tygodniach rozmów z miejscową ludnością, która generalnie sprzeciwia się nowym ośrodkom, rząd potajemnie wysłał na Lesbos i Chios maszyny budowlane i setki funkcjonariuszy policji. BBC .–––––––––––––––––––––––––––––––– Aby zapoznać się z najważniejszymi artykułami z całego świata — oraz zwięzłym, odświeżającym i zrównoważonym podejściem do programu wiadomości na dany tydzień — wypróbuj magazyn Tydzień . Rozpocznij subskrypcję próbną już dziś ––––––––––––––––––––––––––––––––
Co się stało na Lesbos?
Wielkie tłumy zebrały się we wtorek i środę, próbując zbliżyć się do miejsca przeznaczonego na ośrodek migracyjny.
We wtorek protestujący zablokowali drogi prowadzące na plac budowy śmieciarkami i samochodami. Wśród nich byli gubernator regionu Kostas Moutzouris i burmistrz West Lesbos Taxiarchis Verros, mówią lokalne raporty.
W środę rannych zostało 43 policjantów i 10 protestujących. Lokalna policja poinformowała, że na miejscu zgromadziło się ponad 1000 osób, rzucając kamieniami w funkcjonariuszy.
Policja próbowała rozpędzić demonstrantów za pomocą gazu łzawiącego i granatów ogłuszających.
To dzień wstydu dla wszystkich, a przede wszystkim dla tych, którzy nakazali te akcje, powiedział gubernator Moutzouris o reakcji policji. Szkoda, że wyspiarze są bici i cierpią z powodu gazu łzawiącego. Nawet junta wojskowa nie robiła tych rzeczy, Al jazeera raporty.
Naszym wielkim strachem, gdy namiętności są tak wysokie, jest to, że krew zostanie przelana, powiedział Efstratios Tzimis, zastępca burmistrza Mityleny, głównego miasta Lesbos. To bardzo zły obrót spraw, kiedy Grecy zwracają się przeciwko Grekom, mówi Opiekun .
Co wydarzyło się na Chios?
We wtorek zakapturzeni protestujący obrzucili kamieniami policję.
W środę sytuacja uległa eskalacji, a około 2000 osób wyszło na ulice Chios, aby wyrazić sprzeciw wobec nowego centrum.
Rzecznik policji powiedział, że jedna grupa włamała się do hotelu, w którym zatrzymali się funkcjonariusze zamieszek z Grecji kontynentalnej, atakując i raniąc ośmiu z nich.
Materiał wideo opublikowany online pokazuje grupę ludzi wpadającą do hotelu, bijącą policję i wyrzucającą przedmioty z okien.
Według lokalnych mediów, podczas środowych protestów rannych zostało co najmniej 52 funkcjonariuszy policji ds. prewencji i 10 protestujących.
Co się później stanie?
Grecki premier Kyriakos Mitsotakis wezwał do spokoju. Ma spotkać się z regionalnym gubernatorem i lokalnymi burmistrzami wysp, aby omówić trwające protesty.
Pomimo chaosu Mitsotakis obiecał kontynuować plany dotyczące nowych obozów dla migrantów.
Władze na greckich wyspach chcą, by uchodźcy zostali przetransportowani na kontynent i rozproszeni między innymi krajami UE.
Ale grecki minister ds. migracji, Notis Mitarachi, powiedział, że przeniesienie osób ubiegających się o azyl na kontynent będzie tylko czynnikiem przyciągającym tych, którzy podróżują i wykorzystujących ich handlarzy.
Dimitra Kalogeropoulou, dyrektor Międzynarodowego Komitetu Ratunkowego w Grecji , powiedział, że demonstracje były wynikiem przeludnienia, co nie jest dobre dla nikogo; lokalne społeczności czują, że ich wyspy zostały przekształcone w gigantyczne więzienia, a osoby ubiegające się o azyl są zmuszone żyć w niebezpiecznych warunkach.
Około 19 000 osób przebywa obecnie na Obóz uchodźców Moria na Lesbos , który pierwotnie miał pomieścić mniej niż 3000 osób.
Manos Logothetis, sekretarz generalny greckiego ministerstwa ds. migracji i azylu, powiedział o Morii: Posiadanie takich ośrodków nie jest zaszczytem dla żadnego państwa. Bardzo ważne jest, aby te [nowe] ośrodki powstały.
Filippo Grandi, wysoki komisarz ONZ ds. uchodźców, wezwał niedawno do zakończenia szokujących i haniebnych warunków w obozach.
Tymczasem grecki rząd podobno wysłał więcej oddziałów policyjnych na Lesbos w oczekiwaniu na dalsze zamieszki, donosi Al Jazeera.
Michael Trammer, niemiecki dziennikarz obecny na protestach na Lesbos, powiedział nadawcy, że spodziewa się nasilenia kłopotów.
Na wyspę przybywa więcej policji, ale oznacza to również, że miejscowi będą stawiali większy opór – ponieważ czują, że rząd centralnych Aten unieważnia ich decyzję dotyczącą tego, jak należy sobie z tym poradzić, powiedział. Spodziewałbym się więc większego oporu, więcej policji i coraz bardziej napiętej sytuacji.