Jak zakaz transpłciowy Trumpa wpłynie na amerykańską armię
Prezydent USA przytoczył koszty leczenia – ale opieka zdrowotna trans stanowi zaledwie 0,001 procent budżetu wojskowego

Protestujący zbierają się na nowojorskim Times Square, aby sprzeciwić się przywróceniu zakazu osób transpłciowych służących w armii amerykańskiej
Spencer Platt/Getty Images
Decyzja Donalda Trumpa o przywróceniu zakazu osób transpłciowych służących w amerykańskim wojsku wywołała wczoraj szybką reakcję – a także równie wyraźne poparcie ze strony niektórych konserwatystów.
Powiedział, że „ogromne” koszty leczenia są zbyt duże, by mogły je udźwignąć armia amerykańska. Jego przeciwnicy twierdzą, że te liczby stanowią niewielki ułamek budżetu wojskowego – i że zakaz wzmocni uprzedzenia wobec osób transpłciowych.
Oto tło decyzji Trumpa:
Jaka jest obecna pozycja?
W zeszłym roku Barack Obama zatwierdził politykę, która po raz pierwszy pozwoliłaby osobom transpłciowym otwarcie służyć w armii amerykańskiej. Utorowało drogę do rekrutacji osób uważanych za „stabilnych” pod względem płci, BBC raporty i proponowana opieka medyczna dla osób chcących zmienić płeć. Miała wejść w życie w tym miesiącu.
Co się zmieni?
Decyzja Trumpa oznacza, że polityka Obamy umrze, zanim wejdzie w życie – a zakaz dla personelu wojskowego otwarcie transpłciowego pozostaje.
Odwrócenie nie przyszło całkowicie znikąd. W zeszłym miesiącu sekretarz obrony USA Jim Mattis opóźnił nową politykę, aby ocenić jej wpływ na „gotowość i śmiertelność” wojska, donosi CNN .
Biały Dom nie ogłosił żadnych szczegółów zakazu ani sposobu jego wdrożenia, ale Trump powiedział, że osoby transpłciowe nie będą mogły służyć „w jakimkolwiek charakterze”:
Jakie są koszty?
Chociaż Trump nie podał żadnych liczb, a Rand Corp. badanie zlecone przez Departament Obrony USA w zeszłym roku oszacowało dodatkowe roczne koszty od 2,4 mln USD (1,8 mln GBP) do 8,4 mln USD (6,4 mln GBP). Wyższa liczba oznacza wzrost o 0,13 procent aktywnych wydatków na opiekę zdrowotną – i „co najwyżej około 0,001 procent prawie 600 miliardów dolarów budżetu Pentagonu”, mówi New York Times .
Według Washington Post , wojsko USA wydaje 41,6 mln USD (31,7 mln GBP) każdego roku na viagrę – prawie pięciokrotnie więcej niż przewidywany koszt opieki zdrowotnej dla osób transpłciowych.
Co jeszcze mogło doprowadzić do decyzji Trumpa?
Trump powiedział również, że zniesienie zakazu spowoduje „zakłócenia” w siłach zbrojnych, a jego sekretarz prasowy, Sarah Huckabee, powiedziała, że może to „naruszyć gotowość wojskową i spójność jednostek”.
Ale Kronika San Francisco powiedział, że tweety Trumpa mają szerszy cel, demonstrując jego gotowość do powrotu „do wojen kulturowych ostatnich dziesięcioleci”, szczególnie tych dotyczących seksualności.
Decyzja może się spodobać przynajmniej części jego zwolenników. „Konserwatyści oklaskiwali posunięcie prezydenta, mówiąc, że polityka transpłciowa i koszty leczenia, które mogą ze sobą ponieść – choć mogą być niewielkie – nie mają miejsca w szeregach ani w budżetach wojskowych” – donosi Chronicle.
Ile osób transpłciowych zostanie dotkniętych?
Badanie Rand Corp wykazało, że od 1320 do 6630 osób transpłciowych służy w wojsku, chociaż Washington Post cytuje szacunkowo nawet 11.000. Ogłoszenie Trumpa wpłynie również na osoby transpłciowe, które miały nadzieję wstąpić do wojska po zniesieniu zakazu.
Zapytany, czy personel transpłciowy w służbie czynnej zostanie wydalony z wojska, Huckabee powiedział, że „należy to ustalić”.
Służący w wojsku transpłciowi członkowie powiedzieli, że zostali skutecznie zwolnieni przez tweeta, podczas gdy były żołnierz i transseksualna kobieta Chelsea Manning oskarżyła największe i najbogatsze siły zbrojne świata o tchórzostwo.
więc, największy, najgorszy, najbardziej $$ wojskowy na ziemi płacze o kilku osobach trans, ale finansuje F-35? brzmi jak tchórzostwo #Mamy to
— Chelsea E. Manning (@xychelsea) 26 lipca 2017
Nowi rekruci mogą być zmuszeni żyć zgodnie z historyczną polityką „nie pytaj, nie mów” wcześniej stosowaną wobec personelu homoseksualnego, BBC raporty, co oznacza, że mogą służyć, o ile nie ujawniają swojej tożsamości.
Co mówią sojusznicy USA?
Według Newsweek , 18 innych krajów „w pełni zalegalizowało” transpłciową służbę wojskową. Wśród nich jest Wielka Brytania, podobnie jak bliski sojusznik USA, Izrael.
Ministerstwo Obrony poinformowało: Codzienny Telegraf że nie będzie komentować polityki rekrutacji wojska USA. Stwierdzono jednak również, że „wszyscy członkowie naszych sił zbrojnych LGBT+ odgrywają kluczową rolę w utrzymywaniu bezpieczeństwa naszego narodu” oraz że brytyjska armia „nadal będzie przyjmować ludzi z różnych środowisk, w tym personel transpłciowy”.
Podobne stanowisko wyraziło wojsko kanadyjskie.
Z zadowoleniem przyjmujemy Cdns wszystkich orientacji seksualnych i tożsamości płciowych. Dołącz do nas! #Różnorodność jest naszą siłą #WymuszaPracę https://t.co/572KahN2Zh pic.twitter.com/9In7HR4Utj
— Kanadyjskie Siły Zbrojne (@CanadianForces) 26 lipca 2017