Jak obietnica wolnego Hongkongu stała się kwaśna
Dwadzieścia lat po tym, jak Brytyjczycy przekazali lejce Chinom, polityka miasta chwieje się na ostrzu noża

Ustępujący gubernator Chris Patten odbiera brytyjską flagę przed budynkiem rządowym Hongkongu, co oznacza koniec brytyjskich rządów
Emmanuel Durand/AFP/Getty
Po południu w poniedziałek 30 czerwca 1997 r. Chris Patten, ostatni gubernator Hongkongu, usiadł przy swoim biurku w budynku rządowym i napisał ostatni telegram do Londynu, który miał być wysłany o północy.
„Zrezygnowałem z administracji tego rządu” – czytało się po prostu. 'Boże chroń królową.'
Patten następnie dołączył do księcia Walii na paradzie pożegnalnej przed odchodzącymi wojskami brytyjskimi i około 10 000 widzów.
„Dzisiaj jest święto, a nie smutek”, powiedział Patten tłumom, mieszanką brytyjskich przeszczepów i rdzennych mieszkańców Hongkongu, których nie tłumiła nieprzerwana mżawka. Gdy zespół zagrał God Save The Queen, otworzyły się niebiosa.
Na minutę przed północą, w nowym wówczas Centrum Kongresowo-Wystawowym w Hongkongu, flaga brytyjska i flaga kolonialna Hongkongu zostały uroczyście opuszczone na maszty. Minutę później flaga narodowa Chińskiej Republiki Ludowej i nowa flaga Hongkongu wyruszyły w odwrotną podróż, kończąc 150 lat rządów brytyjskich.
„W jednej chwili 6,3 miliona ludzi na tym terytorium przestało być poddanymi brytyjskimi i stało się obywatelami nowego podmiotu zwanego Specjalnym Regionem Administracyjnym Hongkongu”, jak Wiadomości z pustyni umieść to w tym czasie.
Dziedzictwo kolonialne
Pożegnalna przemowa Pattena była wolna od szowinistycznego odczytania kolonialnej przeszłości Hongkongu, ale gubernator jasno określił korzyści płynące z rządów brytyjskich: „Żadne zależne terytorium nie pozostało bardziej zamożne, żadne z tak strukturą i strukturą społeczeństwa obywatelskiego”.
W 1997 roku przeciętni mieszkańcy Hongkongu z pewnością cieszyli się większą swobodą i wyższym standardem życia niż ich chińscy koledzy, ale przejęcie Hongkongu przez Wielką Brytanię zrodziło się w okolicznościach dalekich od szlachetnej odpowiedzialności obywatelskiej, jaką jest adres Pattena.
Na początku XIX wieku pozbawiony gotówki rząd brytyjski przymykał oko, gdy Kompania Wschodnioindyjska zalała Chiny tanim opium z rządzonego przez Brytyjczyków Bengalu, wywołując niszczycielską epidemię uzależnień, która rozwścieczyła rząd chiński i ostatecznie doprowadziła do pierwszej wojny opiumowej .
Chińska marynarka wojenna była przytłoczona, a brytyjskie okręty wojenne gotowe do akcji w porcie w Nankingu podpisano traktat pokojowy mniej więcej pod groźbą użycia broni. Traktat z Nanking z 1842 r. nie tylko zmusił Chiny do otwarcia swoich portów dla handlu zagranicznego, ale także przyznał Wielkiej Brytanii trwałą suwerenność nad wyspą Hongkong, będącą wówczas domem tylko dla kilku wiosek rybackich.
Traktat jest znany w Chinach jako pierwszy z „traktatów nierównych”, serii upokarzających umów, w których pokonane Chiny zostały zmuszone do udzielenia Wielkiej Brytanii szerokich ustępstw gospodarczych, nie otrzymując nic w zamian.
Na mocy konwencji pekińskiej z 1860 r. po drugiej wojnie opiumowej wpływy brytyjskie wkradły się na kontynent, włączając Półwysep Kowloon do terytorium Hongkongu, ponownie „na zawsze”.
Kolejne przejęcie w 1898 ponownie rozszerzyło wpływy brytyjskie na północ, tym razem na 99 lat wynajem .
Gdy Hongkong rozrósł się pod koniec XX wieku w rozległą metropolię, a dzierżawa zbliżała się do wygaśnięcia, stało się oczywiste, że nie można podzielić miasta w celu zwrócenia Chinom tzw. „Nowych Terytoriów”. Przy słabnącym entuzjazmie Brytyjczyków do utrzymywania placówek kolonialnych powrót terytorium do Chin wydawał się logiczną opcją.
W 1984 roku Margaret Thatcher i chiński premier Zhao Ziyang podpisali wspólną deklarację chińsko-brytyjską, która potwierdzała, że Wielka Brytania odda Hongkong, gdy Nowe Terytoria wydzierżawią wygasły .
W zamian chiński rząd obiecał szanować zasadę „jeden kraj, dwa systemy”, która pozwoliła Hongkongowi zachować kapitalistyczną gospodarkę i zachować te same prawa i wolności, których doświadczył pod rządami brytyjskimi.
Chińska demokracja
Ponieważ masakra na Placu Tiananmen w 1997 r. nadal była niedawnym wspomnieniem, wielu obserwatorów obawiało się, że pomimo Wspólnej Deklaracji liberalny, skierowany na zachód etos miasta nie przetrwa długo pod nowym kierownictwem.
Bardziej optymistyczne oceny miały nadzieję, że Hongkong „może w końcu „zainfekować Chiny demokracją”, BBC raporty. Ale teraz „niektórzy uważają, że stało się odwrotnie”.
Wcześniej w tym miesiącu były gubernator Chris Patten ostrzeżony zgromadzenie Towarzystwa Wydawców w Azji, które w ostatnich latach „od jego zwierzchników w Pekinie stale zacieśniało się uściskiem tchawicy Hongkongu”.
„Pomimo obietnic złożonych przez urzędników, ministerstwo spraw zagranicznych i inne osoby w latach 90., mieszkańcom Hongkongu nie pozwolono decydować o sposobie zarządzania ich demokracją” – powiedział.
Chiny były wielokrotnie oskarżane o ingerencję w rządy Hongkongu, w tym o incydent, w którym dwóm wybranym w wyborach urzędnikom, którzy odmówili przysięgi na lojalność wobec Pekinu, zablokowano możliwość zajmowania miejsc.
W innym głośnym incydencie z 2015 roku zaginęło pięciu pracowników księgarni w Hongkongu, która sprzedaje książki polityczne krytyczne wobec Chin. Powszechnie uważa się, że członkowie personelu – z których czterej zostali później odesłani do Hongkongu – zostali porwani i wywiezieni do Chin kontynentalnych na rozkaz władz.
Jednak główną kością niezgody jest sposób, w jaki Hongkong wybiera swojego przywódcę, zwanego dyrektorem naczelnym. Ustawa podstawowa Hongkongu, przyjęta w 1997 r., stanowi, że naczelna władza wykonawcza i ustawodawca powinny być „ostatecznie” wybierane w wyborach powszechnych, a nie w obecnych pośrednich wyborach dokonywanych przez komisję.
Kiedy Pekin ogłosił w sierpniu 2014 r., że planowane reformy wyborcze nadal będą wiązały się z wstępną oceną kandydatów przez chiński komitet kongresowy, zwolennicy demokracji uznali, że czekali wystarczająco długo.
Od września do grudnia 2014 r. 79-dniowa jesień niezadowolenia znana jako protesty parasolowe była świadkiem masowych demonstracji, okupacji i barykad, które zamknęły większą część miasta. Policja używała węży i gazu łzawiącego podczas gwałtownych starć z protestującymi, które doprowadziły do prawie 1000 aresztowań.
Protesty mogły zostać wywołane reformami wyborczymi, ale na głębszym poziomie były „wyraźnym przejawem długotrwałego niezadowolenia miejscowej ludności z tego, co postrzegają jako niereagujący i niereprezentatywny rząd SAR [Specjalnego Regionu Administracyjnego]”, mówi Cieśniny Czasy .
Ostatecznie jednak demonstracje „nie zapewniły żadnych zmian ani obietnic ze strony rządu”, mówi Opiekun . W zeszłym roku preferowana kandydatka Pekinu, Carrie Lam, pokonała bardziej popularnego kandydata prodemokratycznego na stanowisko następnego dyrektora naczelnego Hongkongu.
Z głęboko zakorzenioną urazą z powodu wpływu Chin, który wciąż nie został rozwiązany, „polityczna przyszłość Hongkongu nigdy nie była bardziej najeżona niepokojem” – mówi Czas czasopismo.
Gdy zbliża się 20. rocznica przekazania władzy, Patten kieruje do Pekinu następujące słowa ostrzeżenia: „Jeśli odmawiasz inteligentnym, umiarkowanym ludziom kontroli nad własnym losem, nie jest zaskakujące, że czasami stają się oni nieco nieumiarkowani”.