Irlandia Północna zdruzgotana, gdy marzenie o mistrzostwach świata kończy się w Szwajcarii
Podopieczni Michaela O’Neilla przegrywają w dwumeczu 1:0 po kontrowersyjnej karze w pierwszym meczu

Steven Davis z Irlandii Północnej wygląda na przygnębionego po przegranej w barażach mistrzostw świata ze Szwajcarią
Alex Livesey/Getty Images
Szwajcaria 0 Irlandia Północna 0 (Szwajcaria wygrała 1:0 w dwumeczu)
W Irlandii Północnej oczekiwanie trwa po bezbramkowym remisie w Bazylei ze szwajcarską drużyną, która zajmie ich miejsce w przyszłorocznym mundialu w Rosji.
Irlandczycy zawsze mieli trudne zadanie w starciu ze szwajcarską drużyną zajmującą 11. miejsce na świecie – najwyżej ze wszystkich europejskich krajów kwalifikacyjnych – ale drużyna Michaela O’Neilla nigdy nie przestała walczyć i prawie przeszła do dogrywki.
Główka Jonny'ego Evansa w doliczonym czasie gry wyglądała na celną, ale Ricardo Rodriguez zdołał wybić piłkę.
To, że to Rodriguez pojawił się, by zagrać bohatera, sprawiło, że Irlandia Północna była jeszcze bardziej gorzka, która w czwartkowym pierwszym meczu przegrała 1:0 po kontrowersyjnym rzucie karnym po tym, jak Corry Evans został uznany za operującego piłką.
Ta decyzja wciąż drażniła O'Neilla, który zapytany o reakcję na bezbramkowy remis odpowiedział: Ostatecznie podjęliśmy kiepską [sędziowską] decyzję w pierwszym meczu… gdyby nie kara, to Nadal gram teraz w dogrywce. Ich zawodnicy zostaną zapamiętani podczas dzisiejszego występu. To bardzo bolesny sposób na przegraną.
Jeśli chodzi o występ w Bazylei, który przyniósł jego drużynie owację na stojąco od obu grup kibiców, O’Neill powiedział: Nasz występ i reakcja były fantastyczne. Byliśmy lepszym zespołem. Czasem musieliśmy jechać na szczęście, ale napieraliśmy do 94. minuty. Gracze są zdruzgotani, ale nie mógłbym być bardziej dumny.
Tak dumny z każdego pojedynczego gracza #AKCJA pic.twitter.com/hNGA9xXmjn
— Irlandia Północna (@Irlandia Północna) 12 listopada 2017 r.
Drugi mecz, który rozstrzygnięto zeszłej nocy, również nie przyniósł gola, ponieważ Chorwacja z łatwością obroniła zwycięstwo 4:1 z Grecją w czwartkowym pierwszym meczu w Zagrzebiu.
Po rozstrzygnięciu dwóch remisów, są jeszcze dwa do rozegrania z Republiką Irlandii, wciąż bardzo mocno walcząc o swój pierwszy występ w Pucharze Świata od 2002 r. po bezbramkowym remisie z Danii w sobotni wieczór. Jutro goszczą Duńczyków w rewanżu w Dublinie, a tego wieczoru odbędzie się jeden z najważniejszych meczów w historii włoskiego futbolu.
Ostatnim i jedynym przypadkiem, w którym Włochom nie udało się zakwalifikować do Mistrzostw Świata, był rok 1958 (nie pojawili się w inauguracyjnym turnieju w 1930 roku, ale w tym roku nie było kwalifikacji), ale Azzuri mają poważne kłopoty z dzisiejszym rewanżem przeciwko Szwecja.
Porażka 1:0 w piątkowym pierwszym meczu oznacza, że czterokrotni zwycięzcy potrzebują dziś wieczorem w Mediolanie czegoś wyjątkowego, a to trudne zadanie, biorąc pod uwagę, że strzelili tylko trzy gole w poprzednich pięciu eliminacjach do Mistrzostw Świata.
Włochy wyglądały na przerażoną drużynę, która grała o remis 0:0, powiedziała w weekend Andrea Pirlo, która dodała, że to trener Gian Piero Ventura powinien zainspirować drużynę przed kluczowym spotkaniem dzisiejszego wieczoru.
Ventura będzie miała trudności ze znalezieniem właściwych słów do powiedzenia grupie. To będą dwa bardzo intensywne dni, pełne presji, a trener musi mieć na uwadze skład, w jakim wystąpi.