Historyczny Maison Belle Epoque w Perrier-Jouet zostaje ponownie otwarty
Secesyjna siedziba domu szampańskiego przeszła hojną dwuletnią transformację

Przejdź się malowniczą Avenue de Champagne w Epernay, otoczoną wspaniałymi domami należącymi do jednych z najbardziej cenionych nazwisk w branży, i trudno jest zrozumieć skarby, które leżą pod twoimi stopami. Pod ziemią rozległa sieć kredy przechowuje w sobie miliony butelek najlepszych szampanów, niektóre ukryte w głębinach przez dziesięciolecia lub dłużej.

Wśród szanowanych mieszkańców jest Perrier-Jouet, który swój obecny adres przy alei – majestatyczny Maison Belle Epoque – nazywa domem od 1850 roku, kiedy dwór nabył Eugene Gallice, szwagier Charlesa Perriera, syna założycieli Pierre-Nicolas Perrier i Rose-Adelaide Jouet. Członek Francuskiego Towarzystwa Historii Sztuki, Gallice przekazał swoją miłość do twórczości swoim synom Octave i Henri. Ten ostatni stworzył własną pasję do secesji, która pozostawiła niezatarty ślad w firmie, gdy w 1902 roku polecił artyście Emile Galle zaprojektować projekt na cztery magnum. Powstały motyw, w postaci delikatnego strumienia białych japońskich ukwiałów, do dziś zdobi butelki Perrier-Jouet Belle Epoque.
Przez kolejne dziesięciolecia sam dom stał się takim samym hołdem dla okresu artystycznego, a obecnie mieści największą prywatną kolekcję secesji w Europie. Po przełomowym projekcie renowacji, Perrier-Jouet ponownie otworzył swoje drzwi, zapraszając gości nie tylko do doświadczenia szampana w jego duchowym domu, ale także do pozostania w domu otoczonym dziełami sztuki.

„To były dwa lata wspaniałego projektu, przywracającego do życia i odnawiającego tę niesamowitą kolekcję”, powiedział dyrektor ds. stylu Perrier-Jouet, Axelle de Buffevent. „Mamy ponad 200 dzieł francuskiej secesji. Jeśli chcesz usiąść na krześle, to zapraszam – to prawdziwy dom”.
Wędrując po pokojach, nigdy nie jesteś daleko od notatek. Za drzwiami z drewna gruszy, stworzonymi przez Hectora Guimarda, znajduje się mały salon, w którym natkniesz się na rzeźbę z brązu autorstwa Auguste'a Rodina, zdobiącą kominek, jedyne nie-secesyjne dzieło w kolekcji. W innym miejscu meble Louis-Ernest Barrias i Raoul Larche oraz obrazy Henri de Toulouse-Lautreca są charakterystyczne dla stylu epoki.
Ale nie tylko chroniąc przeszłość, projekt doczekał się wielu nowych dodatków do domu. „Najważniejsze dla nas było przywrócenie kolekcji do jej piękna i wprowadzenie jej w XXI wiek”, wyjaśnia de Buffevent. „Musimy upewnić się, że nie tylko patrzymy wstecz, ale także w przyszłość. Dlatego budujemy dziedzictwo dla przyszłych pokoleń, zamawiając dzieła sztuki u współczesnych projektantów”.

Należą do nich All'ombra della luce japońskiego artysty Ritsue Mishimy; czerpiąc wskazówki z bąbelków szampana, krążki ze szkła Murano zwisają z sufitu baru, rozpraszając światło po całym pokoju. Tymczasem, kontynuując naturalne motywy, które zainspirowały Art Nouveau, stół kinetyczny Mischer'Traxlera widzi liście i rośliny rosną i poruszają się, reagując na ruchy otaczających go osób.
„Bardzo silny związek, jaki mamy z secesją, sięga czasów naszych założycieli, którzy byli miłośnikami sztuki i przyrody. Pierre-Nicolas był bardzo znanym botanikiem swoich czasów, a szampan zaczyna się od winogron. Jeśli natura nie ożywia go, nie ma szampana” – powiedział de Buffevent. „I ta pasja trwała, ta kolekcja została zbudowana, a teraz przenosimy ją w XXI wiek, upewniając się, że razem ożywiamy naturę, sztukę i wino”.