Globalne rynki spadają, gdy inwestorzy obawiają się „kataklizmu recesji”
Wall Street przeżywa najgorszy dzień od 1987 r. pomimo wysiłków na rzecz stabilizacji rynków finansowych

Traderzy w pracy na parkiecie Nowojorskiej Giełdy Papierów Wartościowych (NYSE)
Drew Angerer/Getty Images
Giełdy zatonęły wczoraj, mimo że banki centralne ogłosiły skoordynowane wysiłki mające na celu złagodzenie skutków koronawirusa.
Londyński indeks FTSE 100 spadł o ponad 4%, a inne główne rynki europejskie również odnotowały spadki.
Na Wall Street rynki amerykańskie spadły o ponad 7%, powodując automatyczne zawieszenie handlu w minutę po otwarciu rynków.
Opiekun donosi, że rosnące obawy o możliwą globalną recesję spowodowały spadki, dodając, że następują one pomimo dramatycznych działań podjętych przez amerykański bank centralny.
Jak czytamy w gazecie, Rezerwa Federalna obniżyła stopy procentowe niemal do zera w bezprecedensowej próbie wsparcia amerykańskiej gospodarki.
W czym New York Times opisuje jako serię nadzwyczajnych kroków, Fed ogłosił również, że rozszerzy swój bilans o co najmniej 700 miliardów dolarów (565 miliardów funtów) w nadchodzących tygodniach, aby pomóc ustabilizować zaufanie rynku.
Inwestorzy obawiają się teraz, że światowa gospodarka może doświadczyć spowolnienia, rywalizując z kataklizmiczną recesją po kryzysie finansowym sprzed dekady, dodaje gazeta.
–––––––––––––––––––––––––––––––– Aby zapoznać się z najważniejszymi historiami biznesowymi i wskazówkami dotyczącymi najlepszych akcji tygodnia, wypróbuj magazyn The Week . Weź swój pierwsze sześć numerów za 6 funtów ––––––––––––––––––––––––––––––––
Dharshini David, globalny korespondent handlowy BBC , pisze: Niedzielna ekstrawagancja Fedu pokazała, jak banki centralne mogą się rozwijać. Ale obniżki stóp procentowych mają ograniczone zastosowanie; nie będą kusić klientów do wyjścia i spędzenia czasu w Marsylii czy Nowym Jorku, kiedy bary są zamknięte, a loty odwołane.
David Madden, analityk rynku w CMC Markets, powiedział, że chociaż bankierzy centralni próbowali uspokoić rynki, w rzeczywistości ma to odwrotny skutek.
Radykalne środki wysłały bardzo niepokojący sygnał do dealerów i dlatego na ślepo wyrzucają zapasy.
Paul Markham, zarządzający portfelem globalnych akcji w firmie zarządzającej aktywami Newton Investment Management, powiedział: W ciągu ostatnich kilku tygodni narastał strach, że świat stanie w obliczu idealnej burzy. Potrzebny będzie silny nerw i może się ściemnić, zanim zobaczymy światło.
Sprawy robią się brzydkie, dodał Neil Shearing, główny ekonomista w firmie konsultingowej Capital Economics.
Historia sugeruje, że rynki akcji prawdopodobnie osiągną dno tylko wtedy, gdy stanie się jasne, że napływ nowych przypadków wirusa osiągnął szczyt. Dopóki tak się nie stanie, powinniśmy oczekiwać, że rynki akcji pozostaną pod presją.