Błękitne niebo: Costa Smeralda na Sardynii
Ciesz się turkusowymi wodami, zacisznymi plażami i uroczymi nadmorskimi miasteczkami w tym rustykalnym zakątku Morza Śródziemnego

To powszechne nieporozumienie, że Eskimosi mają 50 słów na określenie śniegu. Podczas ostatniej podróży na Sardynię uderzyło mnie, że odwiedzający potrzebują prawie tyle samo słów na określenie koloru niebieskiego.
Lazur i cerulean są przydatne, ale nie opisują miriad oszałamiających barw morza, które otula brzegi tej włoskiej wyspy na Morzu Śródziemnym.
Podczas wakacji późnym latem na słynnym wybrzeżu Costa Smeralda na Sardynii, podczas wycieczki łodzią motorową zorganizowanej przez nasz hotel Cala di Falco widać było wiele odcieni błękitu. Udaliśmy się na Wyspy Maddalena na północny wschód, chroniony park morski składający się z siedmiu wysp (tylko dwie są zamieszkałe) i 55 wysepek. Przecinająca szeroką, płaską przestrzeń Zatoki Arzachena mieszanka ciemnego, turkusowego i zielono-niebieskiego była nieskończenie odwrócona, podobnie jak widok delfinów, żółwi morskich i mew, które wielokrotnie pikowały i nurkowały w kryształowych wodach.

Po półgodzinnej podróży nasza łódź zwolniła do czołgania się około 50 metrów od brzegu. To jest to, czego przyszło nam doświadczyć – Cala Soraya, na niezamieszkanej wyspie Spargi, nieskażonej plaży prawie pozbawionej plażowiczów. Nasz szyper, wesoły, wiekowy Sardyńczyk, słabo mówiący po angielsku, rzucił kotwicę i dał nam znak, żebyśmy zanurkowali i popłynęli na plażę.
Jego łuk białego piasku skręcał się wokół skalistego naturalnego basenu z najczystszą wodą, przez który mogliśmy obserwować małe rybki przemykające wokół naszych kostek. Jedna z naszych imprez popłynęła na plażę i zniknęła w otaczającej ją bujnej roślinności, po czym wróciła kilka minut później z garścią świeżego rozmarynu, aby uzupełnić świeży okoń morski, który kupiliśmy wcześniej na kolację. Krótko mówiąc, wszystko wydawało się trochę szwajcarskie Robinson.
W końcu weszliśmy na pokład łodzi, a szyper udał się do kolejnego dziewiczego cudu na pobliskiej wyspie Budelli. Spiaggia del Cavaliere (Plaża Rycerska) jest rajem dla miłośników przyrody i pływaków ze wspaniałymi formacjami skalnymi i egzotyczną roślinnością. Nasze idylliczne popołudnie minęło szybko, a po ostatniej kąpieli pierwszy oficer na łodzi przyniósł nam butelkę Prosecco i talerz antipasti, abyśmy mogli się nimi rozkoszować, gdy jeździliśmy po wyspach.

Najbardziej uderzającym widokiem była różowa plaża Spiaggia Rosa, również na Budelli; niezwykły kolor piasku - stworzony przez pokruszone koralowce, skamieliny i martwe stworzenia morskie - nadaje mu wyjątkowy odcień zachodu słońca, który czyni go atrakcją turystyczną. Jednodniowi wycieczkowicze, którzy plądrują piasek w poszukiwaniu pamiątek, skłonili rząd do odcięcia dostępu do plaży, ale jej wybrzeże pozostaje fascynującym widokiem.
Rejs statkiem był jedną z najważniejszych atrakcji tygodnia na sardyńskim wybrzeżu Costa Smeralda. Ten 55-kilometrowy odcinek wybrzeża, niegdyś rozlewisko Sardynii, został odkryty i zagospodarowany na początku lat 60. przez księcia Aga Chana, księcia Shaha Karima Al Hussainiego. Oczarowany jego naturalnym pięknem i lazurowymi wodami, on i grupa biznesmenów zamienili ten zakątek północnej Sardynii w plac zabaw dla milionerów, który wciąż przyciąga hollywoodzką rodzinę królewską, polityków i oligarchów, którzy parkują swoje superjachty w miasteczku Porto Cervo i błyszczą swoim blaskiem w pięciogwiazdkowym Cala Di Volpe.

Ale oszałamiające plaże Costa są nie tylko dla osób o najwyższych wymaganiach. Szeroki wybór niedrogich noclegów i restauracji sprawił, że mogliśmy również skorzystać z tego kawałka la dolce vita. Bazowaliśmy w miejscowości Cannigione, technicznie poza Costa, ale tylko o rzut beretem. Miasto szczyci się atrakcyjnym wybrzeżem, nocnym letnim targiem straganów sprzedających nugat i wyroby z drewna oraz kościołem na ładnym brukowanym placu, na którym odbywają się bezpłatne koncerty.
W zasięgu spaceru znajdowały się niezliczone doskonałe restauracje: naszymi ulubionymi były La Vecchia Lampara – poproś o miejsce przy oknie, aby podziwiać zachód słońca – i La Randa, przy głównej ulicy, gdzie tagliatelle z atramentem kałamarnicy z solonym dorszem było bezkonkurencyjne. Zostaw miejsce na specjalny deser Sardynii, seada, smażony w głębokim tłuszczu knedle pokryty miodem i cukrem, ale wypełniony topniejącym serem Pecorino – jego słodko-słony posmak był wielkim hitem w mojej rodzinie.

Nasz hotel, czterogwiazdkowy Cala di Falco, będący częścią rodzinnej grupy Delphina, okazał się doskonałą bazą wypadową do zwiedzania plaż i eleganckich miasteczek Costa Smeralda. Jego 105 pokoi jest atrakcyjnie rozmieszczonych w różnych budynkach – willach, apartamentach i hotelu – i zieleni, zapewniając gościom prywatność i poczucie bardziej ekskluzywnego kurortu. Nasza przestronna willa była prosto umeblowana w rustykalnym sardyńskim stylu, a spacer na śniadanie każdego ranka ścieżkami wysadzanymi bugenwillami był przyjemnością.
Hotelowe pomieszczenia ogólnodostępne, w tym główna restauracja, otwarte są z widokiem na hotelowy basen i zapewniają atmosferę wewnątrz i na zewnątrz, nie wspominając o widokach na migoczącą zatokę Cannigione. Serwowane jest tutaj śniadanie i nie lada wydarzenie, ze stacjami naleśników i omletów na zamówienie oraz bufetami bufetów z ciastami, ciastami, wędlinami i świeżymi owocami.

Odbyliśmy spacery po pięknych wioskach Costa – Porto Cervo, gdzie odpływa gorący odrzutowiec, to urocza enklawa alejek i placów, balkonów i kwiatów, pełna designerskich butików i eleganckich restauracji, w których elita błyska swoim Amex Black Karty. To miejsce, w którym można spotkać celebrytów przy kawie na świeżym powietrzu i przyjrzeć się pływającym pałacom ginu w marinie. Porto Rotondo to kolejna szykowna wioska z uroczą nadmorską promenadą i placami pełnymi sklepów.
Palau jest bardziej przyziemne, z atrakcyjną główną ulicą pełną kawiarni i sklepów sprzedających pamiątki, sprzęt żeglarski i artykuły gospodarstwa domowego. Naszą ulubioną wioską było San Pantaleo, wybrukowana przystań artystów wysoko na wzgórzach z regularnym czwartkowym targiem, który przyciągał tłumy – spędziliśmy kilka przyjemnych godzin, przeglądając stragany z lokalnym miodem, biżuterią rzemieślniczą i, mimo upałów, z delikatną dzianiną.
Ale poszukiwanie najwspanialszych plaż Costa było naszą główną obsesją, aby codziennie zanurzać się w raju i podziwiać widoki na granitowe zatoczki i lśniące morze. Plaże Costa są oddalone o lata świetlne od wysoce rozwiniętej różnorodności, którą można znaleźć na kontynencie, z rzędami leżaków do wynajęcia, placami zabaw, gelateriami i promenadami.

Costa preferuje naturalną atmosferę, z kilkoma udogodnieniami, które zepsują idyllę. Bardziej prawdopodobna jest kilkuminutowa wędrówka z parkingu na ukrytą plażę, otoczoną granitowymi głazami. Naszymi ulubionymi plażami były Liscia Ruja, dziewiczy odcinek białego piasku zaledwie kilka kilometrów od Porto Cervo. Napoje i wyśmienite dania dostępne są w Long Beach Café, tuż przy piasku. Plaża Książęca (Spiaggia del Principe), nazwana na cześć Agi Chana, znajduje się w spokojnej skalistej zatoce, idealnej do nurkowania z rurką lub kołysania się w bardziej słonej niż zwykle wodzie. Trudno było oderwać się od plaży Mannena, łuku dziewiczego wybrzeża, zaledwie dziesięć minut drogi od naszego hotelu – Cala di Falco kursuje regularnym autobusem.
Rzucaliśmy ręczniki na piasek lub rozkładaliśmy się na leżaku i wyciągaliśmy z książką w oczekiwaniu na dobre kilka godzin czytania. Ale niezmiennie nasz wzrok przyciągnie ten najbardziej błękitny z mórz i wabik tej chłodnej wody.
Czterogwiazdkowy ośrodek Cala di Falco w Cannigione oferuje pokoje od 98 funtów za osobę za noc w pokoju dwuosobowym z niepełnym wyżywieniem. Zobacz www.delphinahotels.co.uk, flota wypożyczalni samochodów Sixt na Sardynii składa się głównie z BMW i jest dostępna na lotnisku Olbia. Zobacz sixt.co.uk.