Lahpet: Pyszny szybki kurs w birmańskim jedzeniu
Ta kryjówka Hackney jest warta odwiedzenia ze względu na pełną przygód ofertę w Azji Południowo-Wschodniej

KATHRIN WERNER
W obcym kraju dobry przewodnik może być na wagę złota – co jest równie prawdziwe, gdy próbujesz nowych kuchni bliżej domu.
Na szczęście dla tych, którzy odwiedzają Lahpet, najnowszą birmańską ofertę w Londynie, współwłaściciel Dan Anton z przyjemnością poprowadzi Cię przez rozkosze tej mniej znanej taryfy.
Birma lub Birma, jak kiedyś nazywano, jest jednym z ostatnich znaczących krajów azjatyckich o bogatym i zróżnicowanym dziedzictwie kulinarnym, które pozostaje w dużej mierze niewykorzystane w świecie zachodnim.
Kraj graniczy z Bangladeszem, Tajlandią i Chinami, a jego kuchnia czerpie inspiracje ze wszystkich trzech. Anton uważa, że powodem, dla którego tak niewielu Brytyjczyków miało jakikolwiek kontakt z kuchnią birmańską, jest po prostu względny brak migracji birmańskiej na przestrzeni lat. Ale jasne jest, że Lahpet dąży do tego, aby jedzenie było zarówno popularne, jak i dostępne.
Lahpet znajduje się w Tuck Shop na Helmsley Place, w dzień jest to wspólne miejsce pracy, a wieczorem restauracja. Kiedy przyjechaliśmy wczesnym wieczorem w środku tygodnia, miejsce było już zapełniane i zanim wyszliśmy, przedzieraliśmy się przez falujący tłum.

Nazwa restauracji pochodzi od marynowanych liści zielonej herbaty, które są unikalne w tym kraju. Na początek Anton proponuje sałatkę domową Lahpet, danie skoncentrowane na marynowanych liściach zielonej herbaty z dodatkiem suszonych krewetek i chrupiącego czosnku. Pełen chrupkości i koloru, usmażony z bobem i sezamem byłby żywy i satysfakcjonujący nawet bez samego liścia herbaty, który jest marynowany w taki sposób, aby uzyskać niesamowicie satysfakcjonujący smak umami.
Oprócz tytułowej sałatki jest wybór placków, które są uważane za kluczowy dodatek do każdej birmańskiej kolacji. Dostaliśmy po jednym z każdej oferty - fasolę i imbir, krewetki i rzeżuchy, kukurydzę i tofu, a wszystko to w towarzystwie bogatego sosu tamaryndowego. Jednogłośnym zwycięzcą został placek z kukurydzy cukrowej z odłamkami sosu – co niezwykłe jak na danie w zasadzie smażone w głębokim tłuszczu, miało delikatną kombinację tekstur i smaków.
Na dania główne po raz kolejny poprowadził mnie i mój towarzysz posiłku Anton, który zasugerował, abyśmy spróbowali jeszcze jednego tradycyjnego dania, zielonego curry z wieprzowiną i musztardą, a także czegoś z bardziej współczesnego końca menu – hake masala. Oba zostały podane z tradycyjnym ryżem domowym.
Biała, łuszcząca się ryba lekko posypana limonką i uzupełniona gęstym rosti z trawy cytrynowej była obfita, ale nie była zbyt duża na letni wieczór. Chociaż ogólnie jest to łagodne danie, kojący bogaty smak masali pozostawia niezatarte wrażenie.
Wieprzowina to niewątpliwa gwiazda menu. Podczas gdy często kark jest stosunkowo tanim i tłustym kawałkiem wieprzowiny, wolno duszona wersja Lahpeta była jednocześnie soczysta i ostra. Gotowane z imbirem i anyżem ma odpowiedni poziom ognia, ale mięso jest delikatne i prawie jagnięce w swojej konsystencji.
Serwowane są lody w trzech smakach – limonkowo-imbirowy, bananowo-kokosowy i papaja – nawet z naszym zaprzysiężonym wrogiem papaja (często, z mojego doświadczenia, smakuje jak mieszanka parmezanu i wymiocin), stanowiąc uroczo orzeźwiające zakończenie posiłku .
Lahpet to doskonały wybór na stale rosnącej londyńskiej scenie kulinarnej i świetny kurs szybkiej obsługi w kuchni, której wkrótce nie będzie można zaniedbać.
Lahpet, 5 Helmsley Place, E8 (020 3883 5629; lahpet.co.uk)