Dolly Parton zachwyca tłumy w Glastonbury – ale czy naśladowała?
„Błyszcząca chwała w rozmiarze pint Knickerbocker” przyciągnęła ogromne tłumy swoimi słynnymi hitami Jolene i 9 do 5

Ian Gavan/Getty Images
Dolly Parton została okrzyknięta „niekwestionowaną królową Glastonbury” po tym, jak wczoraj wieczorem przyciągnęła na Pyramid Stage jeden z największych w historii tłumów.
Tysiące biesiadników wiwatowało, gdy 68-letnia gwiazda muzyki country wykonała swoje słynne przeboje, takie jak Jolene i 9 do 5, a także nową piosenkę napisaną specjalnie na festiwal zatytułowaną Błoto.
Dziś rano zajęła centralne miejsce na większości pierwszych stron, a gazety szeroko chwaliły jej „olśniewający” występ.
W pięciogwiazdkowej recenzji dla Opiekun Rebecca Nicholson opisuje ją jako „śmieszną, ale wzniosłą”. Nosząc „cyrkonie, więcej dżetów i dodatkowe posypywanie dżetów”, Parton kroczył dumnie po każdym calu sceny, wiwatując, wrzeszcząc i klaszcząc, mówi Nicholson. „Była tak cudownie zabawna, że kiedy wielki ekran wyłączył się na ułamek sekundy, cała arena sapnęła, jakby chciała powiedzieć: „Nie waż się jej nam zabierać”.
Nawet kanclerz cieni Ed Balls zachęcał swoich zwolenników na Twitterze, aby oglądali jej set w telewizji, opisując jej ostatnią piosenkę, Zawsze będę cię kochać, jako „świetnie wykonaną”.
Dolly Parton w Glastonbury - co za zestaw - genialny bis finałowy - jeśli przegapiłeś to na Red Button, obejrzyj wkrótce na BBC2.
— Ed Balls (@edballsmp) 29 czerwca 2014
Parton zdobył również pięć gwiazdek od Codzienny Telegraf' s Neil McCormick, który nazwał Partona „niekwestionowaną królową Glastonbury”. Grała na gitarze, melodii, banjo i saksofonie i śpiewała „jak słowik”, mówi McCormick. „Może to była ustawa festiwalowa pełna bezkompromisowych zespołów rockowych, ale to doświadczona gwiazda country i western ukradła show”.
Rzeczywiście, publiczność Partona była większa niż ta z piątkowych i sobotnich headlinerów, Arcade Fire i Metallica.
Jednak wielu widzów w domu było przekonanych, że Parton mimuje, narzekając na upływ czasu między ruchami ust a dźwiękiem.
Chociaż Dolly Parton *jest* fantastyczna, wygląda na to, że trochę mimuje #Glastonbury A może skutki zbyt wielu operacji plastycznych?
— wafflycat (@wafflycat) 29 czerwca 2014
Prezenterka Sky News, Kay Burley, skarżyła się na Twitterze, że zawiodła ją rzekoma mim, pisząc: „Och, Dolly mimuje. Co za rozczarowanie.'
Ale rzecznik Partona upierał się, że wokal piosenkarki był na żywo, a Stephen Fry również stanął w jej obronie. – Uwierz mi, to nie jest mim. Jeśli nie zawsze przy synchronizacji z ustami wydaje się, że jest to problem z procesorem HD na żywo” – napisał na Twitterze.
Myślę, że wiem całkiem sporo o tym, jak powstaje telewizja. Dlaczego ludzie mówią @DollyParton jest mim? Oszukuje mnie…
— Stephen Fry (@stephenfry) 29 czerwca 2014
ten Codzienna poczta 's Jan Moir również odrzuca sam pomysł, że „migająca chwała w rozmiarze pint-knickerbocker” była mimiką, chwaląc ją jako „najwyższą profesjonalistkę”.