Czy Turcja nazwie kurdyjski blef Trumpa?
Prezydent USA obiecał „zdewastować” turecką gospodarkę, jeśli zaatakuje siły kurdyjskie w Syrii po wycofaniu wojsk amerykańskich

Kurdyjscy bojownicy ze wspieranych przez USA Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF)
Delil Souleiman/AFP/Getty Images
Turcja może uznać blef Donalda Trumpa po tym, jak prezydent USA obiecał zdewastować gospodarkę kraju, jeśli Ankara zaatakuje siły kurdyjskie w Syrii po wycofaniu się wojsk amerykańskich.
Milicja kurdyjska, wspierana przez siły amerykańskie, przewodziła walce z Państwem Islamskim w północnej Syrii, ale teraz po Trumpie grozi utrata kluczowego zachodniego sojusznika w regionie ogłosił, że wycofuje wojska amerykańskie .
BBC donosi, że nagły ruch zaszokował sojuszników i doprowadził do krytyki, w wyniku której kilku wysokich rangą urzędników wojskowych USA zrezygnowało wkrótce potem.
Ogłoszenie zostało szeroko skrytykowane jako zdrada kurdyjskich partnerów USA , ale został przyjęty w Turcji, mówi Opiekun .
Gazeta dodaje, że to posunięcie teoretycznie usuwa jeden z głównych punktów tarcia między dwoma sojusznikami z NATO, ale późniejsze zamieszanie co do osi czasu i komentarze urzędników amerykańskich, w tym sekretarza stanu Mike'a Pompeo, popierające ochronę kurdyjskich bojowników, sfrustrowały Ankarę.
Turcja uważa Kurdyjskie Ludowe Jednostki Ochrony (YPG) i jej polityczne skrzydło, Kurdyjską Partię Unii Demokratycznej (PYD) za grupy terrorystyczne powiązane z zakazaną Partią Pracujących Kurdystanu (PKK), która prowadzi trwającą od dziesięcioleci rebelię w Turcji. gleba.
Turcja już prowadziła ofensywę w Syrii, The Daily Telegraph raporty, mające na celu rozmieszczenie sojuszniczych rebeliantów wzdłuż jej granicy, aby zapobiec ekspansji Kurdów i transferowi broni między PKK a YPG.
Prezydent kraju Recep Tayyip Erdogan wypowiedział się ze złością o amerykańskim wsparciu dla YPG, które postrzega jako zagrożenie dla jego południowej granicy, i wielokrotnie przyrzekał, że ją zmiażdży.
W zeszłym tygodniu, on publicznie zaatakowana do doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA, Johna Boltona, który powiedział, że wycofanie się USA było uwarunkowane zobowiązaniem Turcji, że nie będzie atakować wspieranych przez USA kurdyjskich bojowników w Syrii, gdy wojska amerykańskie odejdą.
Groźba Trumpa odwetem gospodarczym w przypadku ataku na siły kurdyjskie została szybko odrzucona przez ministra spraw zagranicznych Turcji Mevluta Cavusoglu, który określił to jako przesłanie dla krytyków polityki wewnętrznej.
Dodał, że nigdzie się nie zajdzie, strasząc Turcji ekonomicznie.
Jednak Trump ma formę, jeśli chodzi o nałożenie sankcji na Turcję. Lir turecki gwałtownie spadł zeszłej jesieni po tym, jak jego administracja nałożyła cła handlowe w odpowiedzi na uwięzienie amerykańskiego pastora i straciła 1,6% swojej wartości po jego ostatniej interwencji na Twitterze.
Cavusoglu powiedział, że walka z YPG nie zależy od niczyjej zgody, ale turecki rząd musi teraz zdecydować, czy nazwać blef Trumpa i realizować jego wieloletnie cele militarne przeciwko Kurdom, i zaryzykować odwet ekonomiczny ze strony Białego Domu .
Poparcie Trumpa dla proponowanej 20-milowej strefy bezpieczeństwa wzdłuż granicy z Syrią zostało ciepło przyjęte przez Turcję, choć spotkało się z niepokojem ze strony syryjskich Kurdów, którzy obawiają się ponownego zaludnienia obszarów kurdyjskich na dużą skalę, mówi Telegraph.