Czy sankcje gospodarcze rzeczywiście prowadzą do zmian?
Joe Biden grozi podjęciem działań przeciwko Birmie po wojskowym zamachu stanu

Carl Court/Getty Images
Sankcje gospodarcze to ulubione podejście rządów, które chcą wymusić zmiany za granicą bez bezpośredniej konfrontacji.
Przeznaczone do uderzenia w kieszenie narodu, są powszechnie zagrożone – ostatnio przez Joe Bidena w odpowiedź na wojskowy zamach stanu w Birmie - ale równie często krytykowane, co nieskuteczne.
Stany Zjednoczone przystąpiły do usuwania sankcji nałożonych na Mjanmę po tym, jak krajowa junta wojskowa określiła w 2008 r. mapę drogową prowadzącą do demokracji. Jednak zakres, w jakim wpłynęły one na decyzje polityczne w Mjanmie – lub w innych krajach, w których zostały zastosowane – jest kwestionowany w ramach polityki – robienie kręgów.
Dlaczego często im się nie udaje?
Nałożenie sankcji na Mjanmę może być trudne dla administracji Bidena, ponieważ prawdopodobnie wepchną kraj dalej w orbitę Chin.
Bank Światowy dane pokazują, że naród ten co roku prowadzi handel z azjatyckim supermocarstwem o wartości 5,5 miliona dolarów (4 miliony funtów), co stanowi 33% całego jego importu i eksportu. Ponieważ Chiny mają politykę nieingerencji w sprawy wewnętrzne, jest mało prawdopodobne, aby zmieniły swoją politykę w wyniku przewrotu. Z kolei Stany Zjednoczone nie znajdują się w pierwszej piątce partnerów handlowych tego kraju
W jednym z najbardziej kompleksowych dotychczas badań dotyczących sankcji naukowcy zbadali ponad 100 przypadków i doszli do wniosku, że środki były częściowo skuteczne tylko w 34% przypadków.
Ale na ten wskaźnik sukcesu duży wpływ miał rodzaj realizowanej zmiany polityki, według Newsweek . Tam, gdzie jest to skromne – na przykład uwolnienie więźnia politycznego – wskaźnik podskakuje do połowy przypadków, podaje portal. Zmiana reżimu lub wysiłki mające na celu zakłócenie wojskowej przygody radzą sobie gorzej.
Wśród najbardziej znaczących niepowodzeń było embargo na handel i podróże przez USA na Kubę, które trwało ponad pięć dekad i nie osiągnęło żadnego z celów polityki Waszyngtonu.
Ponad pół wieku sankcji nie wywołało powstania ludowego, nie odsunęło Castrosów i sojuszników od władzy, złagodziło reżim, wprowadziło demokrację, promowało liberalizację gospodarczą, zerwało więzi reżimowe z innymi systemami komunistycznymi, powstrzymało inwestycje zagraniczne lub osiągnęło wiele innych nutowy, Forbes raporty.
Dowody sugerują, że im dłużej trwają sankcje, tym mniejsze prawdopodobieństwo ich powodzenia, mówi Colin Rowat, profesor ekonomii na Uniwersytecie Birmingham, w artykule na temat Rozmowa . Odzwierciedla to zmęczenie w krajach, które je nakładają, a także rosnące doświadczenie państwa docelowego w unikaniu sankcji, pisze.
Sankcje również często mają niewielki wpływ na rządzącą lub wojskową elitę, przekonuje korespondent dyplomatyczny BBC Jonathan Marcus. Mówi, że mają tendencję do uderzania w zwykłych ludzi – rządzonych – zamiast w rządzących, którzy często są prawdziwym celem nacisków.
Czy sankcje były kiedykolwiek skuteczne?
Tak, przynajmniej częściowo. Eksperci twierdzą, że ukierunkowane sankcje pomogły sprowadzić Iran do stołu negocjacyjnego w 2015 r. i zgodzić się na ograniczenie jego działań nuklearnych.
Ale Nowojorczyk twierdzi, że za decyzją prawdopodobnie leżała również wiarygodna groźba działań zbrojnych. Szabla Izraela i odmowa Baracka Obamy, by wykluczyć uderzenie w irańskie reaktory jądrowe, z pewnością odegrały pewną rolę, mówi magazyn.
Wielu analityków twierdzi również, że powszechne sankcje gospodarcze, bojkoty i prywatne dezinwestycje nałożone na RPA w latach 80. przyczyniły się do upadku reżimu apartheidu.
Ale znowu wydaje się, że w grę wchodzą inne główne czynniki. Lee Jones, autor Oblężone społeczeństwa: Odkrywanie, jak działają międzynarodowe sankcje gospodarcze (nie) , argumentuje, że gospodarka RPA faktycznie rozwinęła się pod międzynarodowymi sankcjami, raporty Washington Post .
Jego wpływ był tylko skromnym dodatkiem do presji wywieranej na reżim przez wysoce zmobilizowaną koalicję pod przywództwem czarnych, mówi Jones. To właśnie zakończyło apartheid w RPA, a nie sankcje.