Co groźba „slap” Moyesa ujawnia o piłce nożnej io nim?
Komentatorzy zastanawiają się, czy komentarze menedżera Sunderlandu do reporterki BBC Vicky Sparks miały głębsze znaczenie

Menedżer Sunderlandu David Moyes
Clive Brunskill/Getty
Dzień po tym, jak okazało się, że menedżer Sunderlandu, David Moyes, ostrzegł reporterkę BBC, aby „była ostrożna”, bo może dostać „policzka” za zadawanie „niegrzecznych” pytań, szaleje debata na temat sankcji wobec byłego szefa Evertonu i Manchesteru United .
Niektórzy wezwali go do zwolnienia z klubu Wearside, a inni chcą, aby został oskarżony o FA. Istnieją również obawy, że odcinek ujawnił mizoginię w sercu gry.
Komentarze Moyesa do Vicky Sparks, gdy myślał, że kamery przestały się toczyć, sprawiły, że wyglądał jak „dinozaur, który pozornie utknął w latach 50. i całkowicie nie pasował do świata XXI wieku”, mówi Louise Taylor o Opiekun .
Wydawało się, że zdradza „ukryty brak szacunku dla reporterek”, mówi, dodając: „Do niedawna takie nastawienie było, jeśli nie do końca normą, dość rozpowszechnione”.
Jednak Taylor mówi, że czasy się zmieniły, co widać w sposobie załatwienia sprawy.
„Dobrą wiadomością jest to, że (dając menedżerowi Sunderlanda korzyść z wątpliwości i zakładając, że nie powiedziano mu, jak odpowiedzieć) Moyes poczuł potrzebę przeprosin, redaktorzy Sparksa byli oburzeni, a gdy historia wyciekła do Daily Star, szerszy media uznały, że ma nogi. Kiedyś bardzo trudno było wyobrazić sobie kierownika, który podniósłby słuchawkę w podobnym scenariuszu, z sympatią szefów mediów lub organizacji prasowych, które zdecydowały, że sprawa jest choć trochę warta zainteresowania”.
Henryk Zima z Czasy mówi, że awantura ujawniła „mizoginię szerzącą się w ciemniejszych czeluściach mediów społecznościowych”, a nie futbolu.
„Moyes była niemądra i lekceważyła kogoś, kto wykonywał jej pracę, ale jeden błąd nie oznacza automatycznie, że histeryczne wołanie o jego rezygnację lub zwolnienie wymaga zwrócenia uwagi. Ale nieuchronnie będzie to wymagało pewnej sankcji ze strony FA, w tym uczestnictwa Moyesa w specjalnym kursie zatwierdzonym przez FA.
„Nie tylko pospiesznie wycofane uwagi Moyesa są przygnębiającą częścią tej narracji. To, co powinno również zaalarmować FA, to jadowita, jednooczna reakcja tak wielu neandertalczyków, którzy wciąż czają się w cyfrowym cieniu, umniejszając prawo kobiet do zadawania piłkarskich pytań”.
Ale czy odcinek ujawnia również więcej na temat zdolności Moyesa do radzenia sobie z presją kierownictwa najwyższego szczebla? Ian Ladyman z Codzienna poczta tak uważa.
„To było protekcjonalne, jednoznaczne i może trochę złowrogie”, mówi. „To sprawia, że oglądanie na ekranie komputera jest niewygodne, więc żadnych nagród za zgadywanie, jak to jest dla Sparksa. Późniejsze telefoniczne przeprosiny Moyesa mogły być szczere, ale nie stanowią łagodzenia.
„Jednak ten odcinek nie dotyczy tak naprawdę postrzegania kobiet i przemocy przez Moyesa. Nie ma wielkich dowodów w jego 35-letniej historii problemów z futbolem. Mówi raczej o fundamentalnym problemie radzenia sobie ze stresami w jego zawodzie.
Ladyman dodaje, że 53-latek „zawsze czuł się niekomfortowo w blasku świateł” i nie reagował dobrze na taką presję przez całą swoją karierę, od początków w Preston North End po upalne dziewięć miesięcy spędzonych w Manchesterze. Zjednoczony.
Incydent ilustruje również rosnącą postawę na korytarzach zarządzania piłką nożną, mówi Jason Burt z Codzienny Telegraf , jeden z „pogardy” dla tych, którzy pociągają ich do odpowiedzialności.
Użycie przez Moyesa słowa „ostrożnie” jest tak samo wymowne, jak każde inne, którego użył, kontynuuje Burt: „Jest to mocno przeładowane słowo od człowieka o silnej pozycji.
„Każdego tygodnia widzimy tego przykłady – próby wyśmiewania, zastraszania i unieszkodliwiania przesłuchujących, którzy przeprowadzają całkowicie uzasadnione dochodzenia. Próby zamknięcia historii lub manipulowania tym, co zostało powiedziane. Informacje prasowe są skrócone; rzecznicy prasowi próbują blokować linie pytań, a informacje są odrzucane. Zagrożenie jest często ukryte.
David Moyes przeprasza za groźbę „slapu” dla reporterki BBC
03 kwietnia
Menadżer Sunderlandu, David Moyes, przeprosił reporterkę w meczu dnia BBC po tym, jak ostrzegł ją, że może dostać klapsa, mimo że jest „kobietą”.
Nagrania z incydentu, który nastąpił po remisie Sunderlanda 0:0 z Burnley w zeszłym miesiącu, pokazują, że Moyes grozi Vicki Sparks po tym, jak zapytała, czy czuje, że jego pozycja jest zagrożona z powodu obecności jego prezesa na meczu.
„Pod koniec robiło się trochę niegrzecznie, więc po prostu uważaj” – powiedział Moyes po tym, jak kamery BBC przestały się toczyć. – Nadal możesz dostać klapsa, nawet jeśli jesteś kobietą.
Później zadzwonił do Sparksa, aby przeprosić, a rzecznik BBC powiedział: Gwiazdka dzienna : „Pan Moyes przeprosił naszego reportera i przyjęła jego przeprosiny”.
Sunderland powiedział, że sprawa została „rozwiązana polubownie”, ale kolega Sparks powiedział Gwieździe, że incydent był „haniebnym zastraszaniem i seksizmem”.
Pomimo tego, że Sunderland jest na samym dole Premier League po kolejnej porażce w weekend, Moyesowi nie grozi utrata pracy z powodu incydentu, „ponieważ szybko przyznał, że jego zachowanie było nie do zaakceptowania”. Codzienny Telegraf .
„Wydaje się, że ta skrucha uratowała Moyesa, wraz z faktem, że zarówno Sparks, jak i BBC przyjęły przeprosiny. Niemniej jednak ten brzydki epizod zwiększy presję na byłego menedżera Evertonu i Manchesteru United, którego drużyna nie opuściła strefy spadkowej od sierpnia.
To kolejny cios dla menedżera, którego „akcje wydają się spadać”, mówi Daily Mail. [ http://www.dailymail.co.uk/sport/sportsnews/article-4374728/David-Moyes-threatens-female-reporter-interview.html „Trajektoria kariery” Moyesa zmieniła się dramatycznie od czasu, gdy opuścił Everton, aby przejąć Man United w 2013 roku, dodaje gazeta.
Ale Moyes nie jest jedynym menedżerem, który czuje się urażony mediami, mówi Gwiazda: „Szef Manchesteru United, Jose Mourinho, znalazł się pod ostrzałem za swój wywiad po meczu z Conorem McNamarą z BBC [w sobotę].
„Portugalski, którego drużyna zremisowała 0:0 z West Bromwich Albion, potępił pytania McNamary jako „głupie”.