Ciemna sieć: co czai się pod powierzchnią internetu?
Brytyjska modelka twierdzi, że miała zostać wystawiona na aukcji internetowej, ale obrońcy twierdzą, że jest to bastion wolności słowa

Sean Gallup/Getty Images
Rzekome uprowadzenie brytyjskiej modelki we Włoszech ponownie zwróciło uwagę na ciemną sieć po tym, jak twierdziła, że została prawie „sprzedana” online.
20-letnia Chloe Ayling mówi, że została odurzona narkotykami, porwana i przetrzymywana w niewoli przez tydzień w pobliżu Turynu, zanim została zwolniona w konsulacie brytyjskim w Mediolanie, włoska gazeta Gazeta raporty.
„Jej porywacz rzekomo zagroził jej wystawieniem na aukcję w Internecie, próbując wyłudzić od swojego agenta 300 000 euro (270 000 funtów)” Sky News raporty.
Łukasz Paweł Herba, obywatel polski mieszkający w Wielkiej Brytanii, został aresztowany pod zarzutem porwania w celu wymuszenia. Włoska policja wciąż poszukuje innych podejrzanych.
Herba mówi, że pracował dla Black Death Group, która twierdzi, że sprzedaje narkotyki, broń i niewolnice seksualne w ciemnej sieci.
Ale czym właściwie jest ciemna sieć?
Czym jest ciemna sieć?
Ciemna lub ukryta sieć odnosi się do części Internetu, której nie można znaleźć za pomocą Google lub innych zwykłych wyszukiwarek i jest dostępna tylko za pomocą specjalnego oprogramowania, z których jednym z najpopularniejszych jest projekt Tor (The Onion Router).
Tor sprawia, że adres sieciowy komputera jest niewidoczny, zapewniając coś zbliżonego do anonimowości w Internecie. Szyfruje dane w wielu warstwach, takich jak cebula, a następnie przesyła te informacje przez wiele przekaźników, z których każdy odrywa warstwę, zanim dane dotrą do miejsca przeznaczenia.
Jakie są niebezpieczeństwa ciemnej sieci?
Narodowa Agencja ds. Przestępczości (NCA) mówi nastąpił wzrost wykorzystania ciemnej sieci jako rynku broni palnej, narkotyków i nieprzyzwoitych obrazów dzieci.
Słynna strona Silk Road, która została wyłączona w 2013 roku, a jej domniemany właściciel aresztowany przez FBI, pozwalała odwiedzającym kupować narkotyki, fałszywe dokumenty tożsamości i broń palną, a także wymieniać się wskazówkami, jak włamywać się do komputerów i bankomatów, a nawet zatrudniać zabójców.
DO Dochodzenie BBC w 2014 roku okazało się również, że ciemna sieć była wykorzystywana przez dziesiątki tysięcy pedofilów do anonimowego handlu obrazami wykorzystywania seksualnego. Jedna strona uzyskiwała aż 500 odsłon na sekundę, podczas gdy dane z innej sugerowały, że Brytyjczycy są mocno zaangażowani w tworzenie i rozpowszechnianie obscenicznych obrazów dzieci.
Jest zawsze używany do działalności przestępczej?
Nie. Tor był początkowo finansowany przez rząd Stanów Zjednoczonych i jest często używany przez działaczy prodemokratycznych, demaskatorów i dziennikarzy działających w represyjnych reżimach. Na przykład był używany przez aktywistów podczas Arabskiej Wiosny, aby uniknąć wykrycia, a przez obywateli Chin, aby ominąć „Wielką Zaporę Sieciową”.
Ludzie stojący za Projektem Tor twierdzą, że chroni on niewinnych użytkowników przed przestępstwami, takimi jak kradzież tożsamości i stalking. W szczególności został okrzyknięty jako bezpieczne miejsce, w którym ofiary przemocy domowej mogą szukać wsparcia bez wykrycia przez napastników.
Współtwórca Roger Dingledine skrytykował dziennikarzy za sensację rozmiaru i skali ciemnej sieci, BBC raporty.
„Powiedziałbym, że w Internecie są źli ludzie i robią złe rzeczy, ale Tor nie pozwala im robić złych rzeczy” – powiedział. „To nie jest tak, że na świecie pojawił się nowy zestaw złych ludzi, którzy istnieją, ponieważ istnieje Tor”.
Czy można to złamać?
Rządy na całym świecie rozpoznają zagrożenie ze strony ciemnej sieci, ale wydaje się, że żaden z nich nie znalazł trwałego sposobu na obejście systemu. Specjaliści ds. bezpieczeństwa uważają, że istnieją innowacyjne sposoby na zdemaskowanie użytkowników witryn pedofilskich, takie jak wykorzystanie złożonych algorytmów do wydobywania danych z czatów. Polega to jednak na ujawnieniu przez użytkownika pewnej ilości informacji.
Demaskator Edward Snowden – który wykorzystywał oprogramowanie szyfrujące do wycieku tajnych dokumentów do The Guardian i Washington Post – ujawnił frustrację amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego w związku z ciemną siecią. W jednej ze ściśle tajnych prezentacji, zatytułowanej Tor Stinks, NSA powiedziała: „Nigdy nie będziemy w stanie odanonimizować wszystkich użytkowników Tora przez cały czas”, ale „dzięki ręcznej analizie możemy zdeanonimizować bardzo mały ułamek”.
Ludzie stojący za Torem twierdzą, że jego kluczowa rola w ułatwianiu wolności słowa, prywatności i ochrony ofiar przewyższa argumenty za zbudowaniem „tylnych drzwi” w systemie dla organów ścigania.
„Powstały plotki, że organy ścigania włamały się do Tora, ale Dingledine twierdzi, że oprócz pojedynczych luk w zabezpieczeniach koncepcja pozostaje solidna” – donosi BBC.