Chiński potentat majątkowy uwięziony po tym, jak Xi Jinping „klaun” jibe
Ren Zhiqiang skrytykował postępowanie prezydenta z kryzysem Covid na krótko przed oskarżeniem o korupcję

Ren Zhiqiang zaginął w marcu
Obrazy Getty
Chiński miliarder został skazany na 18 lat w więzieniu zaledwie kilka miesięcy po tym, jak publicznie opisał prezydenta kraju jako klauna w związku z tym, jak radził sobie z epidemią koronawirusa.
Potentat nieruchomości Ren Zhiqiang został w kwietniu objęty dochodzeniem w związku z zarzutami korupcji, przekupstwa i defraudacji środków publicznych. Zgodnie z niedawno wydanym oświadczeniem Sądu Pośredniego nr 2 w Pekinie, 69-latek został uwięziony i ukarany grzywną w wysokości 4,2 miliona juanów (485 000 funtów) po tym, jak dobrowolnie przyznał się do wszystkich zarzutów.
Sąd stwierdził, że Ren – który według Al jazeera był kiedyś częścią wewnętrznego kręgu rządzącej partii komunistycznej – przyjmował łapówki o wartości 1,25 mln juanów i defraudował prawie 50 mln juanów.
Ale jak BBC zauważa, że organizacje zajmujące się prawami praw konsekwentnie oskarżają Chiny o wykorzystywanie oskarżeń o korupcję jako sposobu na stłumienie sprzeciwu – a wielu uważa, że Ren, nazywany Wielkim Działem ze względu na swoją szczerość, może paść ofiarą tej taktyki.
Ren wylądował w gorącej wodzie w lutym po napisaniu eseju krytykującego chińskich przywódcówodpowiedź na pandemię Covid.
To, co tam stoi, to nie cesarz popisujący się „nowymi ubraniami”, ale klaun, który chce być cesarzem nawet bez ubrania – napisał w poście na blogu. Nie ukrywał bynajmniej swojej ambicji bycia cesarzem i determinacji, by wykorzenić każdego, kto stanie mu na drodze.
Czasy donosi, że uważano, że Zen ma pewien immunitet polityczny ze względu na jego powiązania z politykami wysokiego szczebla. Jednak zniknął w marcu, a w kwietniu Pekin potwierdził, że jest przedmiotem śledztwa.
W chińskim systemie sądowniczym wskaźnik skazań wynosi około 99%, a oskarżenia o korupcję są często wykorzystywane do ścigania osób z wewnątrz Partii Komunistycznej, które wpadają w konflikt z przywództwem, CNN raporty.
Jak mówi korespondent BBC, Stephen McDonell: Jeśli ostatnio nie mieszkałeś w Chinach, może być trudno sobie wyobrazić, jak dużą granicę przekraczasz, gdy publicznie krytykujesz Xi Jinpinga.