Bitwa nad Sommą: Pięciu najsłynniejszych poetów I wojny światowej
Wiersze Wilfreda Owena i jego rówieśników wspominają „nieludzkie warunki” „wojny o zakończenie wszystkich wojen”

Archiwum Hultona/Getty Images
W tym roku przypadnie setna rocznica Bitwy nad Sommą, jednej z najkrwawszych bitew w historii wojskowości.
W 1916 r. siły alianckie dokonały „wielkiego nacisku”, aby przełamać niemieckie linie, ale spotkały się z zaciekłym oporem ze strony dobrze przygotowanych sił. Rezultatem były miesiące walk, ponad milion ofiar i ponad 300 000 ludzi, którzy stracili życie.
Niewiarygodnie przerażające warunki i ogromna liczba zabitych sprawiają, że Somma jest jedną z najważniejszych bitew w historii. Stało się ucieleśnieniem horroru i daremności Wielkiej Wojny – 141 dni piekła na sześciu milach terytorium zdobytego przez aliantów.
Pierwsza wojna światowa trwale kojarzy się z poezją dzięki mężczyznom, którzy za pomocą słów uchwycili swoje uczucia i otoczenie. Wykładowca języka angielskiego na Uniwersytecie Oksfordzkim, dr Stuart Lee, nazywa to okresem, w którym 'piśmienni żołnierze, pogrążeni w nieludzkich warunkach, reagowali wierszami na otoczenie'.
Ale ci żołnierze nie byli bardziej odporni na broń, bomby i choroby wojenne niż ludzie wokół nich, a wielu z nich straciło życie, zanim mogli wrócić do domu.
Poniżej przedstawiamy trzech poetów, których słowa poruszają nas do dziś.
Wilfred Owen
Owen pozostaje znanym nazwiskiem dzięki szokującym, realistycznym wierszom, które napisał jako żołnierz w okopach.
Zaciągnął się do wojska w październiku 1915 r. i został wysłany na front zachodni w styczniu 1917 r. Traumatyczne przeżycia z pogranicza śmierci sprawiły, że był w szoku i został ewakuowany do szpitala wojennego Craiglockhart w Edynburgu, gdzie spotkał swojego mentora, Siegfrieda Sassoona.
Owen wrócił do Francji w sierpniu 1918 i zdobył Krzyż Wojskowy za odwagę, zanim został zabity na tydzień przed zakończeniem konfliktu. Jego pośmiertnie opublikowane wiersze to jedne z najbardziej przejmujących wierszy I wojny światowej.
Fragment z Dulce et Decorum Est (1917-18)
Jak pod zielonym morzem, widziałam go tonącego. We wszystkich snach, przed moim bezradnym wzrokiem, pogrąża się we mnie, bełkocząc, krztusząc się, tonąc.
Rupert Brooke
Brooke był niezwykle inteligentnym i szczególnie przystojnym mężczyzną, który prowadził niezwykłe życie, dopóki nie zostało przerwane w 1915 roku.
W roku przerwy przygotował pracę dyplomową o wystarczającej jakości, by zdobyć stypendium w King's College w Cambridge, gdzie szybko awansował w kręgach intelektualnych, a nawet znalazł czas, by popływać nago z Virginią Woolf.
Kiedy wybuchła wojna, Brooke został powołany do służby w Royal Navy Division i wypłynął na Dardanele. Nabawił się posocznicy po ugryzieniu przez zakażonego komara i zmarł w kwietniu 1915 roku.
Jego śmierć nastąpiła w czasie wojny na tyle wcześnie, że jego wiersze były znacznie bardziej idealistyczne i optymistyczne niż wiersze poetów biorących udział w późniejszych kampaniach.
Fragment Żołnierza (1914)
Jeśli miałbym umrzeć, pomyśl tylko o mnie: Że jest jakiś zakątek obcego pola, czyli na zawsze Anglia.
Rudyard Kipling
W przeciwieństwie do innych poetów z tej listy Kipling nie brał udziału w I wojnie światowej. Miał 48 lat, gdy konflikt wybuchł w 1914 roku, więc zamiast przystępować do walki, pisał w imieniu rządu propagandę prowojenną.
Synowi Kiplinga, Johnowi, odmówiono wstąpienia do wojska z powodu słabego wzroku, ale jego ojciec pociągnął za sznurki, aby go wciągnąć. W 1915 roku 18-letni John zginął w bitwie pod Loos.
Fragment z My Boy Jack (1915)
„Och, kochanie, jakie pocieszenie mogę znaleźć?” Żadnego przypływu, Ani żadnego przypływu.
Robert Graves
Jako chłopiec Graves cieszył się godną pozazdroszczenia edukacją w szeregu szkół publicznych, osiągając doskonałe wyniki w nauce i jako bokser. Zdobył stypendium w St John's College w Oksfordzie, ale zwlekał z objęciem jego miejsca aż do zakończenia konfliktu.
Graves zaciągnął się do wojska zaraz po wypowiedzeniu wojny i szybko stał się znany jako utalentowany poeta. Służył u boku Siegfrieda Sassoona, który stał się bliskim przyjacielem, ale był zszokowany jego żywą poezją, którą określił jako „gwałtowną i odrażającą”.
Graves został tak ciężko ranny w Somme, że zgłoszono jego śmierć, ale w cudowny sposób wyzdrowiał na tyle dobrze, że kilka miesięcy później powrócił na front. Pomimo tego, że nigdy nie był hospitalizowany z powodu szoku, dożył 90 lat, pisząc przede wszystkim powieści I, Klaudiusz. Zmarł w 1985 roku.
Martwy Boche (1915)
Wam, którzy czytaliście moje piosenki o wojnie i słyszeliście tylko o krwi i sławie, powiem (słyszeliście to już wcześniej) „Piekło wojny!”
Zygfryd Sassoon
Sassoon studiował historię w Clare College w Cambridge, zanim wyjechał bez dyplomu i zaczął żyć życiem wiejskiego dżentelmena. Grał w krykieta, chodził na polowania i wydawał małe tomiki poezji.
W 1915, motywowany patriotyzmem, Sassoon wstąpił do wojska i zaimponował wielu swoją odwagą. Znany jako „Mad Jack” za swoje ryzykowne wyczyny, został dwukrotnie odznaczony. To jego reputacja jako bohatera wojennego wywołała tak wiele publicznego oburzenia, kiedy w 1917 roku napisał list potępiający wysiłek wojenny rządu.
Przeżył wojnę po tym, jak został ranny we Francji i inwalidą z powrotem do Anglii. Zmarł w 1967 roku w wieku 80 lat.
Do każdego zmarłego oficera (1917)
Kiedy chłopcy są pozostawieni w dziurach po muszlach i umierają powoli, Z niczym poza pustym niebem i ranami, które bolą, Jęcząc o wodę, aż się dowiedzą, że jest noc, a potem nie warto się budzić!