Ataki na Sri Lance „powiązane z międzynarodową siecią terrorystyczną”
Rząd obwinia lokalną grupę, ale eksperci wskazują na „koordynację, wyrafinowanie i wyczucie czasu” jako dowód zaangażowania zagranicy

Ogłoszono stan wyjątkowy
Jewel Samad/AFP/Getty Images
Eksperci twierdzą, że fala bombardowań, która wstrząsnęła Sri Lanką podczas Wielkanocy, w której zginęło 310 osób, najprawdopodobniej została przeprowadzona przy wsparciu międzynarodowej sieci.
Podczas gdy Sri Lanka przygotowuje się do dnia żałoby narodowej, nikt jeszcze nie wziął na siebie odpowiedzialności za skoordynowane atakowanie kilku kościołów i luksusowych hoteli, w wyniku których zginęły setki osób, a ponad 500 zostało rannych.
Rząd szybko zrzucił winę na mało znaną, rodzimą grupę dżihadystyczną, National Thowheed Jamath (NTJ).
Minister zdrowia Sri Lanki, Rajitha Senaratne, ogłosił, że władze zostały ostrzeżone o możliwym ataku ze strony grupy dwa tygodnie wcześniej i mają nazwiska podejrzanych.
Policja aresztowała 24 osoby w serii nalotów, podczas gdy ogłoszono stan wyjątkowy, dając wojsku szerokie uprawnienia do zatrzymywania i przesłuchiwania podejrzanych bez nakazu sądowego.
Ale chociaż rząd działał szybko, wielu sugerowało, że ataki nie byłyby możliwe bez jakiejś pomocy zagranicznej.
Bardzo niewielu tutaj spodziewało się tych zmasowanych ataków, mówi Anbarasan Ethirajan . z BBC , sprawozdawczość ze stolicy Columbo. Koordynacja, wyrafinowanie i harmonogram mogą wskazywać na międzynarodowe wsparcie, ale nie jest jeszcze jasne, czy National Thowheed Jamath, jeśli rzeczywiście jest odpowiedzialny, ma powiązania z globalnymi grupami dżihadystów.
Według lokalnych mediów społecznościowych, jednym z zamachowców-samobójców był kaznodzieja NTJ, który wygłaszał przemówienia na YouTube, wspierając radykalne ruchy islamistyczne w całym regionie.
Jason Burke . Strażnika donosi, że ataki islamskich bojowników były w dużej mierze dziełem lokalnych grup, a nie głównych organizacji międzynarodowych, takich jak: Państwo Islamskie i Al-Kaidę, pomimo nieustających wysiłków obu stron o rozszerzenie łuku między Afganistanem a Bangladeszem.
Pisze, że każda grupa zbudowała powiązania z lokalnymi frakcjami i jednostkami, pracując przez tak naprawdę podwykonawców.
Jednak skala ataku i cele, chrześcijanie i turyści, wskazują na kierunek międzynarodowej sieci terrorystów – mówi Andreas Johansson w The Independent .
Przeskok przez małą grupę od wandalizmu i retoryki do dużego, wysoce skoordynowanego ataku na taką skalę bez pomocy z zewnątrz byłoby bezprecedensowe. Richard Spencer z „Timesa” .
Czasy mówi, że pojawiły się również obawy, że bojownicy Państwa Islamskiego powracający z Bliskiego Wschodu mogą stanowić zagrożenie na Sri Lance, podczas gdy Burke twierdzi, że w szczytowym momencie PI z powodzeniem przyciągnęło bardzo znaczną liczbę rekrutów z Malediwów, wysp położonych blisko Sri Lanki. , z którymi istnieją silne powiązania transportowe i handlowe.
Wiadomo, że co najmniej 32 członków mniejszości muzułmańskiej Sri Lanki podróżowało do Iraku i Syrii, by walczyć u boku Państwa Islamskiego, a niektórzy mogli wrócić i przywieźć ze sobą swoją wiedzę, mówi Spencer.
Niezależnie od tego, kto ostatecznie stał za atakami, Johnasson mówi, że reprezentuje nową formę terroryzmu w kraju, który jest już spolaryzowany przez tak wiele różnych konfliktów, że dojrzał do wykorzystania przez tych, którzy mają pokręconą agendę.