Arsene Wenger: Szef Arsenalu atakuje fanów, gdy zaczyna się długie pożegnanie
Kanonierzy uderzają w West Ham, ale „raniący” kibice narażają się na gniew odchodzącego menedżera

Arsene Wenger opuścił Arsenal pod koniec sezonu 2017-18
Getty
Kiedy w niedzielę Arsenal pokonał West Ham 4-1 w skąpanych w słońcu Emiratach, nigdy nie będzie to okazja zdominowana przez wydarzenia na boisku. Zamiast tego skupiono się na Arsene Wengerze i na tym, jak on i jego zwolennicy zareagują na Piątkowe ogłoszenie jego wyjazdu .
Liczne puste miejsca opowiadały swoją własną historię, napisaną przez fanów Arsenalu, którzy stali się tak apatyczni w stosunku do swojego klubu, który osiągał słabe wyniki, że nie mogli sobie trudzić, by przyjść i klaskać menedżerowi, który prowadził ich przez 22 lata.
Fani, którzy się pojawili, z trudem doprowadzili dom do ruiny swoim oddaniem swojemu przyszłemu byłemu menedżerowi. Ten brak entuzjazmu wywołał drażliwą reakcję Wengera na pomeczowej konferencji prasowej.
Wierzę, że ten klub jest szanowany na całym świecie, o wiele bardziej niż w Anglii, powiedział dziennikarzom. Nasi fani nie dali takiego obrazu jedności, jakiego pragnę w klubie. To było bolesne... obraz, który daliśmy z naszego klubu, nie jest taki, jaki jest i nie taki, jaki lubię.
Niektórzy mogą powiedzieć, że klasyczny Wenger, obwiniający wszystkich poza sobą. Jeśli kibice byli niezadowoleni, to dlatego, że poza Pucharem Anglii nie widzieli żadnego ważnego trofeum od 2004 roku. Jednak to nie zarejestrowało Francuza podczas jego użalania się nad sobą do korpusu prasowego. [Piłka nożna] to także coś większego niż tylko wygrywanie i przegrywanie, powiedział. Dla mnie zawsze było to zmartwieniem, jak klub był postrzegany na całym świecie. Dla dzieci bawiących się w Afryce, Chinach, Ameryce. Marzenie, które może stworzyć dla małych dzieci, które chcą grać w piłkę nożną.
ten fani walczący między sobą z pewnością nie zrobiły wiele dla wizerunku Arsenalu, ale ani wybryki Wengera na przestrzeni lat, od zajmowanie się innymi menedżerami na linii bocznej, aby słowne znęcanie się nad sędziami . Mówi, jakby był ostatnim dżentelmenem w grze, ale wszyscy wiedzą, że to nie on.
Jeśli chodzi o mecz, to była to płaska, żmudna pierwsza połowa w pozbawionych atmosfery Emiratach, potwierdzająca decyzję zarządu Arsenalu o rezygnacji z menedżera. Gra powoli ożyła po przerwie dwoma ostrymi uderzeniami, pierwszym Nacho Monrealem i drugim Marko Arnautoviciem z West Hamu. Ale trzeba było głupawej decyzji obrońcy Hammersa, Declana Rice, aby odwrócić rywalizację. Uchylając się pod dośrodkowaniem Aarona Ramseya, Rice nie dał Joe Hartowi żadnych szans, a piłka wpadła do siatki gości.
Następnie Arsenal wykończył zniechęconych Młotów dwoma szybkimi golami Alexandre'a Lacazette'a, zwycięstwo, które – w połączeniu z remisem Burnley'a 1:1 ze Stoke – powinno zagwarantować Kanonierom szóste miejsce, biorąc pod uwagę, że prowadzą z Claretami czterema punktami po jednym meczu.
Wielka sprawa, powiedzą Gooners, których głównym celem na ostatnie tygodnie sezonu jest Liga Europy, która rozpocznie się w ten czwartek wizytą Atletico Madryt na półfinałowy pierwszy mecz.
To, jak Arsenal wypadnie w tym meczu, może decydować o tym, czy menedżer, który zastępuje Wengera, rozpocznie swój pierwszy sezon w Lidze Mistrzów lub Lidze Europy. Sądząc po niedzielnym występie, obecny skład Arsenalu nie poradziłby sobie dobrze w tym pierwszym.
Za to wina leży po stronie Wengera, człowieka, który wyprzedził go o kilka lat, ale zasługuje na to, by wyjść z gorącym aplauzem fanów Arsenalu, którzy przez dekadę po jego nominacji byli zwolennikami europejskiej potęgi.
Teraz sytuacja wygląda nieco inaczej, jak pokazał występ w pierwszej połowie przeciwko West Hamowi. Zajęło nam trochę czasu, aby zacząć, przyznał po meczu Aaron Ramsey. Nie chcę wymyślać wymówek, nie do końca nam to poszło.
Dlaczego nie? Być może gracze stali się tak samo apatyczni jak kibice. Wszystko, czego chcą, to aby pojawił się nowy człowiek i zainspirował drużynę nowymi pomysłami i energią.
Po meczu Wenger został zapytany, czy mógłby opisać swoje emocje. Nie bardzo, powiedział. Jestem poruszony wszystkimi pochwałami, jakie otrzymałem od wszystkich w angielskim futbolu. Mogłem zobaczyć sensacyjny rozwój Premier League od 20 lat i jestem bardzo zaszczycony... Chciałbym podziękować wszystkim, którzy byli bardzo mili i życzliwi i chwalili mnie bardziej, niż na to zasłużyłem. Chciałbym wszystkim podziękować. To był dla mnie wspaniały okres i jestem za to wdzięczny.
A potem, zwracając jedno oko na kluczowy czwartkowy mecz, Wenger powiedział: Zanim wygrasz trofeum, musisz przejść przez półfinał. To dobry sposób na przygotowanie się – strzelanie goli przeciwko silnej drużynie West Ham, która ostatnio dobrze sobie radziła.