10 najbardziej śmiercionośnych miast na świecie
Los Cabos znajduje się na szczycie listy, podczas gdy pojawiają się cztery miasta w USA

Ciało domniemanego członka gangu zabitego przez policję w Tegucigalpa w Hondurasie
Jose Cabezas / Getty Images
Nowy raport przedstawiający wskaźniki morderstw na całym świecie ujawnił, że Los Cabos w Meksyku jest najbardziej śmiercionośnym miastem na Ziemi, z oszałamiającą liczbą 111,33 zabójstw na 100 000 mieszkańców.
Raport, publikowany corocznie przez Meksykańska Rada Obywatelska ds. Bezpieczeństwa Publicznego , wymienia 50 najbardziej brutalnych miast pod względem liczby morderstw na 100 000 osób, biorąc pod uwagę tylko miasta o populacji przekraczającej 300 000, w których dostępne są statystyki zabójstw.
A tegoroczne wyniki po raz kolejny przyniosły ponurą lekturę w Ameryce Łacińskiej, w której znajdują się 42 z 50 miast. Wiele krajów w regionie od dawna jest nękanych przemocą z użyciem broni i zabójstwami. Pomimo tego, że stanowi tylko 8,5% światowej populacji, Ameryka Łacińska jest świadkiem 27% swoich zabójstw, informuje Los Angeles Times , opisując wskaźnik morderstw w regionie jako zapierający dech w piersiach.
Przemoc w regionie jest w dużej mierze napędzana przez handel narkotykami i przestępczość zorganizowaną, Insider biznesowy pisze, dodając, że niestabilność polityczna, ubóstwo, złe warunki ekonomiczne i korupcja również sprzyjają przestępczości.
Później zeszłoroczna lista liczba meksykańskich miast na liście spadła do zaledwie ośmiu, a rekordowa liczba morderstw w kraju w 2017 roku widział 12 meksykańskich miast, które dokonały cięcia. Obejmuje to Los Cabos na półwyspie Baja California, które obecnie jest najbardziej brutalnym miastem na Ziemi, plasując zeszłoroczne największe miasto – stolicę Wenezueli Caracas – na drugim miejscu z 111,19 morderstw na 100 000 mieszkańców.
Chociaż w Ameryce Łacińskiej sprawy wyglądają ponuro, wskaźnik morderstw w Los Cabos wynoszący 111,33 jest znacznie niższy od zeszłorocznego wyniku Caracas, który wyniósł oszałamiające 130,35.
Brazylia pozostaje krajem z największą liczbą wpisów w pierwszej 50, z aż 17 miastami, które znalazły się na liście, w tym Natal (4., 102.56), Fortaleza (7., 83.48) i Belem (10., 71.38). To właściwie spadek z zeszłorocznej listy, kiedy uwzględniono 19 brazylijskich miast.
Żadne miasta w Azji, Europie ani Oceanii nie znalazły się na liście, która obejmowała cztery miasta ze Stanów Zjednoczonych – jedynego rozwiniętego kraju, który się pojawił – z St Louis (13., 65.83), Baltimore (21., 55.48), New Orleans (41. , 40.10) i Detroit (42., 39.69).
Największym sukcesem jest bez wątpienia naród Ameryki Środkowej, Honduras, którego niebotyczne wskaźniki morderstw w zeszłym roku sprawiły, że zarówno jego drugie co do wielkości miasto San Pedro Sula, jak i stolica Tegucigalpa znalazły się w pierwszej piątce, zajmując 3. miejsce (112.09) i 4. (82.09) odpowiednio.
Jednak w tym roku, po tym, co meksykańska Rada Obywatelska ds. Bezpieczeństwa Publicznego opisuje jako godny pochwały wysiłek rządu Hondurasu, by systematycznie eliminować grupy przestępcze, San Pedro Sula spadła o 23 miejsca na 26. (51,18), a Tegucigalpa spadła aż na 35. ( 48,00), co oznacza, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy w obu miastach o połowę zmniejszyły się wskaźniki morderstw.
Pierwsza dziesiątka przedstawia się następująco:
- Los Cabos, Meksyk - 111,33
- Caracas, Wenezuela - 111,19
- Acapulco, Meksyk - 106,63
- Natal, Brazylia – 102,56
- Tijuana, Meksyk – 100,77
- La Paz, Meksyk - 84,79
- Fortaleza, Brazylia - 83,48
- Wiktoria, Meksyk - 83,32
- Gujana, Wenezuela – 80,28
- Bele, Brazylia - 71,38