Wzywa do zamknięcia zoo Safari South Lakes po śmierci 486 zwierząt w ciągu czterech lat
Działacze wzywają radnych do odmowy wydania nowej licencji na atrakcyjność Cumbrii

STEPHANIE PILIC/AFP/Getty
Rosną wezwania do zamknięcia zoo w Kumbrii po tym, jak w ciągu czterech lat zginęło tam prawie 500 zwierząt. Zoo Safari w South Lakes, którego licencja ma zostać przedłużona, w latach 2013–2016 odnotowała śmiertelność na poziomie 12% zwierząt. raporty Opiekun .
Przyczyny śmierci obejmowały wychudzenie, hipotermię i przejechanie jednego zwierzęcia, twierdzi potępiający raport rady Barrow. Inspektorzy dobrostanu wzywają władze lokalne do ścigania założyciela Davida Gilla na podstawie ustawy o dobrostanie zwierząt.
Inspektorzy stwierdzili, że rozkładające się ciało małpy wiewiórki pozostawiono za kaloryferem i usłyszeli, że afrykański żółw pustynny zdechł po kontakcie z elektrycznym ogrodzeniem.
Dwa młode pantery śnieżne odkryto częściowo zjedzone w październiku 2015 r., a dwie żyrafy zmarły w ciągu dziewięciu miesięcy tego samego roku.
'Przeludnienie, słaba higiena, złe odżywianie, brak odpowiedniej hodowli zwierząt oraz brak jakiejkolwiek rozwiniętej opieki weterynaryjnej' powodowały 'istotne problemy' - stwierdzili inspektorzy.
Organizacja charytatywna zajmująca się zwierzętami w niewoli wezwała lokalne władze do odrzucenia wniosku zoo o odnowienie licencji, twierdząc, że odkrycia były „nieco szokujące”.
Według Sky News , „prawnicy pana Gilla powiedzieli, że chociaż pozostał posiadaczem licencji, zrezygnował z wszelkich działań handlowych i zarządczych związanych z ogrodem zoologicznym, przenosząc pełną odpowiedzialność na Cumbria Zoo Company Ltd.”
Karen Brewer, dyrektor naczelny Cumbria Zoo Company Ltd, powiedziała, że jest zaangażowana w traktowanie wszystkich zwierząt z szacunkiem i zapewnianie środowiska, które koncentruje się na „fizycznych i behawioralnych potrzebach zwierząt”.
Komitet regulacyjny Rady ds. licencjonowania Barrow Borough Council zadecyduje o losie zoo na posiedzeniu w najbliższy poniedziałek.