Wonder Woman: Nokautujący cios dla feminizmu?
Podczas gdy niektórzy krytycy uważają, że to „najbardziej inspirujący film o superbohaterach od lat”, inni twierdzą, że brakuje mu prawdziwej iskry

Gal Gadot jako Wonder Woman
Właśnie pojawiły się recenzje komiksowej adaptacji superbohatera Wonder Woman, która pojawiła się w brytyjskich kinach w tym tygodniu. Podczas gdy wielu nazywa to triumfem feminizmu, inni są pod mniejszym wrażeniem.
Film, wyreżyserowany przez Patty Jenkins z Monster, przenosi oryginalną opowieść o superbohaterach z czasów II wojny światowej do czasów I wojny światowej, z Gal Gadot w roli amazońskiej księżniczki Diany.
Kiedy Diana znajduje amerykańskiego pilota wojskowego Steve'a Trevora (Chris Pine) wyrzuconego na brzeg na swojej rodzinnej wyspie Themyscira i dowiaduje się o niszczycielskich wydarzeniach wojny, czuje się zmuszona opuścić swój idylliczny dom i udać się do Londynu, aby pomóc w zakończeniu straszliwego konfliktu.
Robbie Collin w Codzienny Telegraf Zwraca uwagę, że z 55 filmów komiksowych wyprodukowanych przez Hollywood w ciągu ostatniej dekady „zero skupiało się na solowej postaci kobiecej”, czyli „o dwa mniej niż skupiało się na psach”.
Collin twierdzi, że w gatunku, w którym melodię nazywa się „uprawnieniem fanboya”, Wonder Woman to nie tylko „rzadkość”, ale także „niesamowita inscenizacja” i „nokautowy cios dla feminizmu”.
Angie Han wł. Rozcierany Zgadza się, że sceneria Wonder Woman w Themyscirze oferuje „kuszącą wizję świata, w którym narracje kierowane przez kobiety są przyjemną normą, a nie dramatyczną osobliwością”.
Krytyk nazywa też film „najbardziej inspirującym filmem o superbohaterach od lat”.
Andrew Barker w Różnorodność zauważa, że Wonder Woman to także pierwszy duży film o superbohaterach wyreżyserowanych przez kobietę. Mówi, że pokazuje to w „subtelny, ale ważny sposób”.
Krytyk przyznaje, że strój Diany może być skąpy, ale mówi, że kamera „nigdy nie patrzy na nią bezinteresownie”, a jej postać zawsze jest przedstawiana jako „agent władzy, a nie jej obiekt”. A jeśli chodzi o akcję, mówi Barker, „film ożywa w naprawdę ekscytującym wirze chaosu w zwolnionym tempie”.
Chris Hewitt w Imperium Dodaje, że patrzenie na świat oczami Diany, „kobiety, która nigdy wcześniej nie widziała faceta”, nie mówiąc już o przyjmowaniu od niego zamówień, „jest niezwykle orzeźwiające”.
Krytyk chwali Gadot jako „doskonałą”, mówiąc, że „radzi sobie z kopaniem i biciem”, ale jest też zabawna. Film, dodaje Hewitt, jest „pierwszym naprawdę wspaniałym wpisem w DC Extended Universe”.
Ale nie wszyscy są tak zachwyceni.
Steve Rose w Opiekun mówi, że ci, którzy mają nadzieję, że zastrzyk estrogenu stworzy nowy rodzaj komiksu, muszą obniżyć swoje oczekiwania.
To, co zapowiadało się na „przebój kinowy rozbijający szklane sufity”, jest bardziej jak „przyszły klasyk obozowy”, a możliwości „dywersji nastawionej na patriarchat”, a nawet „iskierki w komediach romantycznych” pozostają niewykorzystane.
Jak na wysokobudżetowe śmieci, to „świetna zabawa”, przyznaje Rose, ale „były nadzieje na coś więcej”.
Wonder Woman zostanie wypuszczony na ekrany kin w Wielkiej Brytanii 1 czerwca.