Wizyta Donalda Trumpa w Wielkiej Brytanii: „W Wielkiej Brytanii panuje zamieszanie”, mówi prezydent
Przywódca USA chwali Borisa Johnsona, ponieważ napięcie rośnie przed przybyciem

Chris Kleponis-Pool/Getty Images
Prezydent USA Donald Trump odniósł się do wstrząsu politycznego, który ogarnął Westminster na dwa dni przed swoją wizytą w Wielkiej Brytanii.
Przemawiając do dziennikarzy na trawniku przed Białym Domem, głównodowodzący USA przedstawił trasę swojej tygodniowej podróży do Europy w typowo dosadnym stylu. Mam NATO, mam Wielką Brytanię, która jest w pewnym zamieszaniu, i mam Putina – powiedział. Szczerze mówiąc, Putin może być najłatwiejszy ze wszystkich.
Trump dodał, że dwudniowa wizyta robocza w Wielkiej Brytanii byłaby interesującym okresem.
Interesujące, z pewnością, ale Theresa May i jej sojusznicy mogą również powiedzieć, że nie jest to odpowiednie. Premiera Maya zawisła na włosku po podwójnych rezygnacjach ministra ds. Brexitu Davida Davisa i ministra spraw zagranicznych Borisa Johnsona z jej gabinetu w proteście przeciwko planom premiera dotyczącym Brexitu.
Zapytany, czy maj powinien pozostać na 10 miejscu, Trump zaoferował kilka słów otuchy dla oblężonego premiera, mówi Niezależny .
To zależy od ludzi, powiedział, dodając: Bardzo dobrze się z nią dogaduję.
Niestety, jak na maj, jego najwylewniejsze pochwały były zarezerwowane dla ustępującego sekretarza spraw zagranicznych.
Boris Johnson jest moim przyjacielem, był dla mnie bardzo miły, bardzo mnie wspierał i może porozmawiam z nim, kiedy tam dotrę, powiedział Trump. W razie jakichkolwiek wątpliwości dodał: Lubię Borisa Johnsona, zawsze go lubiłem.
Dwudniowa wycieczka w trąbę powietrzną, podczas której prezydent weźmie udział w Londynie, Windsor i Szkocji, będzie niewygodnym przeżyciem zarówno dla Trumpa, jak i jego gospodarzy.
Funkcjonariusze regionalnych sił policyjnych przybędą w piątek do Londynu, aby pomóc swoim kolegom z Met Police powstrzymać oczekiwane masowe demonstracje. Opiekun donosi, że wizyta Trumpa spowodowała największą mobilizację policji w stolicy od czasu zamieszek w 2011 roku.
Źródła Białego Domu zgłaszały już obawy, że skala protestów – co będzie to między innymi gigantyczny sterowiec nad Whitehall karykaturujący Trumpa jako płaczące dziecko - mógłby skłonić chudego prezydenta do ataku na gospodarzy.
Dzisiejsze niezwykłe komentarze Trumpa w niewielkim stopniu rozwieją obawy, że dwudniowa wizyta będzie dyplomatycznym polem minowym, mówi Codzienna poczta .