Stormont przypomniał, jak Irlandia Północna stoi w obliczu „lata zakłóceń”
Dyrektor ds. podziału władzy spotyka się, gdy policyjne armatki wodne wracają na ulice Belfastu

Charles McQuillan/Getty Images
Podział władzy w Irlandii Północnej powiedział, że jest zjednoczony w kwestii prawa i porządku po siódmej nocy godnej ubolewania przemocy na ulicach Belfastu.
W czwartek dyrektor został odwołany do Stormont i poinformowany o: ciągłe zakłócenia po autobusie został podpalony na obszarze Belfastu, gdzie społeczności nacjonalistyczne i związkowe graniczą ze sobą.
Wczoraj w Belfaście panował chaos, a policja użyła armatek wodnych – po raz pierwszy od sześciu lat zrobiła to w sytuacji zamieszek, informuje BBC .
Setki młodych ludzi zgromadziło się na Springfield Road w Belfaście, na granicy między społecznościami lojalistycznymi i nacjonalistycznymi, i widziano, jak rzucają fajerwerki w Land Rovery, mówi Maria McCann z BBC.
W środowy wieczór na Twitterze pojawił się materiał filmowy, który wydawał się przedstawiać autobus bombardowany benzyną podczas jazdy, otoczony dziesiątkami zamaskowanych ludzi, w tym niektórymi, którzy wydawali się być dziećmi, Opiekun dodaje.
Jonathan Roberts, zastępca komendanta policji Irlandii Północnej (PSNI), początkowo powiedział, że prawdopodobnie paramilitarne grupy związkowe były zaangażowane w zamieszki, ale teraz PSNI twierdzi, że nie ma dowodów na zaangażowanie organizacyjne UVF [Ulster Volunteer Force], według BBC .
Wszystkie główne partie polityczne w Irlandii Północnej skrytykowały ten nieład, ale są podzielone co do jego przyczyn, dodaje nadawca.
Wielu wskazywało na grupy lojalistów, które zorganizowały serię parad w ramach trwających protestów związanych z Protokołem z Irlandii Północnej i decyzją o nie ściganiu oraz przedstawicieli Sinn Fein, którzy uczestniczyli w pogrzebie Bobby'ego Storeya w zeszłym roku, donosi Wiadomości irlandzkie .
Oczekuje się, że lojaliści zorganizują w piątek wieczorem kolejne parady w Irlandii Północnej w akcie „nieposłuszeństwa obywatelskiego”, mającego na celu naciągnięcie zasobów policji, mówi Telegraf w Belfaście .
Gazeta mówi, że zbliża się lato zakłóceń. Na ulicach Belfastu i Londonderry widziano sceny przemocy, w tym ataki na policję, bomby benzynowe, zamieszki i napaść na dziennikarza, a na ulicach „linii pokoju” ścierały się grupy lojalistyczne i związkowe.
Pierwszy minister i lider DUP Arlene Foster tweetował w czwartek: Te działania nie reprezentują związkowości ani lojalizmu. Wprawiają Irlandię w zakłopotanie i służą jedynie odwróceniu uwagi od prawdziwych łamaczy prawa w Sinn Fein.
Ale minister spraw zagranicznych Irlandii, Simon Coveney, powiedział RTE Radio 1, że tweet od pierwszego ministra nie był pomocny i wezwał wszystkich przywódców politycznych do pomocy w rozładowaniu napięć. Czasy irlandzkie raporty. To musi się skończyć, zanim ktoś zginie. Powiedział, że to musi zacząć się od szczytu pod względem przywództwa politycznego.