Rose West wezwała do rozwiązania zagadki zaginionej uczennicy
Brat zaginionej nastolatki Mary Bastholm ma nadzieję na odpowiedź 20 lat po wykopaliskach w House of Horrors

Brat uczennicy, która zaginęła 46 lat temu, zaapelował do seryjnej mordercy Rose West, by ujawniła, co stało się z jego siostrą.
Mary Bastholm miała 15 lat, kiedy zniknęła w Gloucester 5 stycznia 1968 r. w drodze na autobus na spotkanie ze swoim chłopakiem.
Policja uznała, że prawdopodobnie została uprowadzona i zamordowana przez Freda Westa, który popełnił samobójstwo w więzieniu w 1995 roku, rok po aresztowaniu. Jednak nigdy nie odkryto ciała, które dostarczyłoby dowodów.
Brat Mary, Peter Bastholm, obecnie 69 lat, powiedział [1]Sky News: „Myślę, że Rose dokładnie wie, co stało się z Mary, ponieważ zakładam, że ona i Fred dyskutowali o tym między sobą. Czy kiedykolwiek to ujawni, naprawdę nie wiem.
„Byłoby aktem ostatecznym odnalezienie ciała Maryi i złożenie go do spoczynku po tylu latach, po tym wszystkim, przez co przeszliśmy”.
Jego prośba pojawia się 20 lat po znalezieniu szczątków dziewięciu ciał w domu Westa przy 25 Cromwell Street w Gloucester, nazwanym „Domem horrorów”.
Maryi nie było wśród ofiar znalezionych pod domem i jego ogrodem. Bastholm mówi, że on i jego żona poszli na posterunek policji, aby obejrzeć niektóre przedmioty zabrane z domu i odkryli srebrny medalion na łańcuszku, który, jak byli pewni, Mary nosiła jako druhna na ich ślubie. Nie byli jednak w stanie udowodnić, że to ten sam.
Syn Freda Westa, Stephen, również twierdzi, że jego ojciec przyznał się do morderstwa Mary, ale seryjny morderca nigdy nie zgłosił się na policję.
Mary pracowała jako kelnerka w kawiarni, której klientem był Fred West. Zrobił też kilka prac budowlanych na tyłach kawiarni i nastolatek był widziany przez świadków w samochodzie Westa.
Rose West jest jedyną kobietą odsiadującą karę dożywotniego cła po tym, jak została skazana za dziesięć morderstw w 1995 roku. Uważa się, że ona i jej mąż molestowali seksualnie, mordowali i ćwiartowali inne młode dziewczyny, które poderwali na ulicy.