Recenzja hotelu Moxy Chelsea NYC: stylowy, ale niedrogi?

Michael Kleinberg
Nie wszystkie młodsze rodzeństwo znika w cieniu starszego.
Książę Harry jest często uważany za fajniejszego i bardziej rockn-rollowego niż William. Andy Murray jest znacznie bardziej znany niż jego brat Jamie (chociaż obaj zajmowali pierwsze miejsce w światowym rankingu tenisowym), a Kylie Jenner jest wyżej na Liście Bogatej Forbesa niż starsza siostra Kendall.
To może wyjaśniać, dlaczego nowojorski hotel Moxy Chelsea obecnie kradnie światło reflektorów swojemu starszemu rodzeństwu, Moxy Times Square.

Chociaż ta ostatnia odniosła wielki sukces trzy lata temu – i wciąż na nowo definiuje możliwości Marriotta jako nowoczesnej marki – spin-off Chelsea, który miał miękki start w marcu, teraz domaga się własnej uwagi.
Mniejszy i bardziej elegancki niż jego rówieśnik, nie próbuje naśladować bombastu, który towarzyszy umieszczeniu w pułapce turystycznej. Zamiast tego zapewnia świadomym stylu podróżnikom bijou alternatywę. I tym lepiej.
Budynek ze szklaną fasadą wznosi się na 35 pięter w panoramę, łącząc nowoczesny amerykański styl z włoskim romansem i odrobiną żartobliwego dowcipu.
Oferuje również 349 nieskazitelnych i bogatych w design pokoi, które są dostępne w King, Double/Double i Quad Bunk. Chociaż są skromnie reklamowane jako „mikro”, nie daj się zwieść – wszystkie są idealnie proporcjonalne i w pełni oświetlone przez okna sięgające od podłogi do sufitu, które zalewają każdy zakątek naturalnym światłem słonecznym.

Są także udogodnieniami makro: wyposażone w biurko i krzesło, umywalkę z kamienia lawowego i toaletkę, prysznic z hydromasażem, półkę na bagaż, telewizor z płaskim ekranem, klimatyzację, parownicę do ubrań, otwieracz do butelek i – na wypadek, gdyby tak było. to za mało – istnieje nawet możliwość słuchania bajek na dobranoc przez telefon w pokoju. Bez żartów.
Poza sypialniami jest o wiele więcej do odkrycia. Goście prawdopodobnie zaczną w lobby na drugim piętrze, które właściciel Mitchell Hochberg opisuje jako rynek budynku, ponieważ jest to miejsce, w którym kręci się większość gości.
Goście znajdą tam okazałe sofy do wylegiwania się, oranżerię w stylu biurowym i dyskretne kąciki na romantyczne randki. W hotelu znajdują się również trzy cenione przez krytyków lokale gastronomiczne: Feroce Ristorante, Feroce Caffè i Bar Feroce (uwaga na spoiler: wszystkie są włoskie).
Współtworzone z Francesco Panellą, właścicielem legendarnej trattorii Antica Pesa w Rzymie, wszystkie pozyskują swoje składniki lokalnie i zapewniają nowoczesne interpretacje klasycznych potraw.

Feroce Ristorante jest luksusowa i formalna - idealna na wieczorny posiłek, podczas gdy Feroce Caffè jest bardziej swobodna, z drzwiami w stylu hangaru lotniczego, które można unieść do góry, otwierając przestrzeń całkowicie na chodnik, jak we Włoszech. Zawiera również maszynę do robienia pączków w stylu vintage, która unosi kuszące aromaty na ulicę, wabiąc mieszkańców.
Tymczasem dla tych, którzy jedzą w Nowym Jorku, Bar Feroce oferuje jeszcze szybsze jedzenie, takie jak pizze z pieca na pobyt lub na wynos, co jest idealne, biorąc pod uwagę, że zwiedzanie lokalnej dzielnicy jest częścią atrakcyjności Moxy Chelsea.

Znajduje się na 28th Street i 6th Avenue, w samym sercu targu kwiatowego Chelsea, gdzie znajdują się główne kwiaciarnie dzielnicy. Oznacza to, że wyjście na ulicę to codzienna loteria botaniczna.
Jednego ranka chodnik może być obfitością dalii i białych lilii, podczas gdy w inne dni mogą to być piwonie, tulipany i rajskie ptaki.
Hotel wykorzystuje to, umieszczając w holu własną kwiaciarnię (nawiasem mówiąc, obsługiwaną przez ludzi, którzy wzięli ślub Gwyneth Paltrow).
Nocą Moxy Chelsea zaczyna pokazywać swoje rodzinne podobieństwo w postaci neonowych świateł i smykałki do zalotnej zabawy.
Można to znaleźć w przestrzeniach ogólnodostępnych, ale jest w pełni zrealizowane w The Fleur Room: salonie na dachu z 360-stopniowym widokiem na miasto, w tym Statuę Wolności i budynek Empire State.

Zbudowany wokół 10-metrowej błyszczącej kuli, która kiedyś była centralnym punktem klubu gejowskiego z lat 80., teraz wisi nad perłowymi bankietami, które są odporne na szpilki, dzięki czemu kobiety mogą na nich tańczyć.
Plotka głosi, że Mick Jagger również poddał je testom stresu – chociaż to jego modelka i córka projektantki, Georgia May, nosiła szpilki.
Okazuje się, że jest też jedną z łamiących zasady młodszego rodzeństwa.
Moxy Chelsea znajduje się przy 105 W 28th Street (przy 6th Avenue). Aby uzyskać więcej informacji lub dokonać rezerwacji, odwiedź stronę www.moxychelsea.com. Ceny zaczynają się od 159 dolarów za noc.
Zdjęcia: Michael Kleinberg