Recenzja Audi R8 2019: jak codzienny supersamochód sprawdza się na torze?
Testujemy nowego potwora z silnikiem V10, aby sprawdzić, czy łatwo go oswoić

Prawy nośnik światła
Audi poddało swojemu supersamochodowi R8 gruntownemu remontowi. Nowy samochód został poddany agresywnej zmianie stylizacji i otrzymał mile widziany wzrost osiągów.
Jedyna maszyna niemieckiego producenta samochodów z silnikiem umieszczonym centralnie zyskała w ostatnich latach reputację supersamochodu na co dzień, co oznacza, że oferuje wszystkie emocje Lamborghini Huracan z komfortem Audi A5 coupe.
Jednak w ciągu ostatnich kilku lat firma musiała zmierzyć się z silną konkurencją ze strony McLarena, brytyjskiego producenta supersamochodów, który produkuje 570S.
Oba samochody mają zbliżoną cenę i moc wyjściową. Chcąc dowiedzieć się więcej o rywalizacji między nimi, pojechaliśmy na tor Ascari w Ronda w Hiszpanii, aby sprawdzić, czy nowy R8 spełnia swoją nazwę – i jak wypada w porównaniu z 570S.
Wejście do środka

Prawy nośnik światła
Nietrudno zrozumieć, dlaczego ludzie nazywają R8 supersamochodem na co dzień.
Wsiadanie do supersamochodu to zazwyczaj trudna sprawa. Ich niski prześwit i konstrukcja zderzeniowa, która zwykle znajduje się przed otworami drzwiowymi, oznacza, że musisz wypracować rutynę gimnastyczną na poziomie olimpijskim, aby wsiąść i wysiąść.
Tak nie jest w przypadku R8. Wsiadanie do supersamochodu jest tak proste, jak wsunięcie się w fotele luksusowego sedana lub coupe, a zapewnia doskonałą widoczność, aby zobaczyć drogę przed sobą lub – w naszym przypadku – dostrzec najszybszą linię na zakręcie.
Zajrzyj przez kierownicę, a znajdziesz najnowszą wersję cyfrowej deski rozdzielczej Audi, która należy do najlepszych w branży. System pozwala dostosować niektóre aspekty deski rozdzielczej, takie jak zamiana prędkościomierza na system nawigacji samochodowej. A kiedy ustawisz R8 w trybie Performance, duży obrotomierz dominuje na środku ekranu.
Podczas gdy kabina R8 jest bardziej zbliżona do RS4 niż samochód wyścigowy GT3, jest wygodny i przestronny. Jak mówią fani tego samochodu, naprawdę można używać R8 każdego dnia.
Teraz jednak nadszedł czas, aby zobaczyć, jak R8 radzi sobie na torze.
Na torze

Prawy nośnik światła
Warunki do testowania supersamochodów na torze Ascari nie były idealne. Przed naszą sesją mocno padało i kiedy słońce przebijało się przez chmury, tor był wyraźnie śliski.
Ale to nie był duży problem dzięki napędowi na wszystkie koła w R8. Gdy tylko zjechaliśmy z alei serwisowej na pofałdowany kurs Ascari, okazało się, że stosunkowo łatwo jest korzystać z wolnossącego silnika V10 o mocy 612 KM.
Delikatnym wciśnięciem pedału przyspieszenia R8 szybko znalazł przyczepność, wyjeżdżając z opadających zakrętów toru, zanim zjechał z prostych. To naprawdę szybki samochód, a wspaniały krzyk wydobywający się z wysokoobrotowego silnika V10 sprawi, że kierowcy, którzy zabiorą R8 na tor, będą chcieli jechać jeszcze szybciej.
Chociaż system napędu na cztery koła dobrze sprawdza się w zapewnianiu przyczepności w mokrych warunkach, kilka razy byliśmy w stanie poślizgnąć się samochodem podczas przyspieszania z zakrętu. To dlatego, że większość mocy jest przekazywana na tylną oś. Daje mu to podobne właściwości do napędu na tylne koła.
W żadnym wypadku nie stanowi to problemu i wielu ucieszy się, wiedząc, że mogą pchnąć samochód do granic możliwości.
Ale okazało się, że sterowanie R8 jest nieco mniejsze w porównaniu do jego kluczowego rywala, McLarena 570S. Musieliśmy kilkakrotnie korygować sterowanie, na przykład przy szybkim pokonywaniu zakrętów.
To dlatego, że układ kierowniczy jest nieco zdrętwiały, co oznacza, że kierownica nie zawsze wydaje się być połączona z przednimi kołami. Jest to zauważalne tylko na torze wyścigowym i nie będzie miało większego wpływu, gdy samochód jeździ po drogach, ale może rozczarować właścicieli, którzy chcą zabrać R8 na tor.
Werdykt

Prawy nośnik światła
Przyjechaliśmy do ośrodka Ascari, aby ocenić, jak R8 radzi sobie na torze, ale opuściliśmy tor, zastanawiając się, jak imponujący jest samochód drogowy.
R8 nie jest tak precyzyjny jak jego rywal McLaren 570S, a jego kabina nie zapewnia takiego samego poczucia ekscytacji, jak inne supersamochody.
Ale to dlatego, że R8 nie przypomina innych supersamochodów. Może i ma wyjący silnik V10 i wygląda jak samochód wyścigowy, ale jest to jedyny w swoim rodzaju pojazd, który jest równie łatwy w prowadzeniu jak rodzinny kombi.
Ceny i wydanie
Zamówienia na nowe R8 i R8 Performance zostaną otwarte na początku przyszłego roku, mówi Czasy niedzielne . Ceny standardowego samochodu zaczynają się od 126 200 funtów, co czyni go nieco ponad 23 000 funtów tańszym niż 149 000 funtów 570S.
Źródło obrazu: Daniel Wollstein