Same naloty nie uratują Kobane, mówią Wielka Brytania i USA
Kobane przeżywa jak dotąd najbardziej intensywne bitwy uliczne, ale USA twierdzą, że ich zadaniem nie jest ratowanie syryjskich miast

ARIS MESSINIS / AFP / Getty
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania ostrzegają, że same naloty nie powstrzymają syryjsko-tureckiego miasta granicznego Kobane przed upadkiem Państwa Islamskiego.
Amerykańskie samoloty atakowały wczoraj pozycje IS wokół oblężonego miasta trzeci dzień z rzędu, ale urzędnik Pentagonu ostrzegł, że istnieją granice tego, co kampania może osiągnąć.
BBC korespondent Paul Adams opisał to jako dzień „kolosalnych eksplozji”. Adams powiedział, że z granicy można było usłyszeć „nieustępliwe” odgłosy bitwy, gdy miasto doświadczyło w tym tygodniu najbardziej intensywnych bitew ulicznych.
ten Washington Post mówi, że naloty wydają się mieć jakiś efekt, ale miasto nadal jest otoczone z trzech stron. Trzy tygodnie walk spowodowały śmierć ponad 400 osób i zmusiły 160 000 uchodźców przez granicę do Turcji.
„Naloty nie uratują miasta Kobane. Wiemy o tym - powiedział sekretarz prasowy Pentagonu kontradmirał John F. Kirby. „Wszyscy powinniśmy przygotować się na taką ewentualność”.
Kirby powiedział na briefingu prasowym, że strategicznym celem amerykańskich nalotów na Syrię jest zniszczenie infrastruktury IS w celu ochrony Iraku, a nie ratowanie poszczególnych syryjskich miast.
Podobnie przebywający z wizytą w Waszyngtonie brytyjski minister spraw zagranicznych Philip Hammond powiedział, że „nigdy nie przewidywano”, że użycie sił powietrznych „w tej bitwie odwróci bieg wydarzeń w krótkim okresie”.
Urzędnicy amerykańscy wyrazili rosnącą frustrację odmową interwencji Turcji. Ankara chce utworzenia strefy buforowej na granicy tureckiej w Syrii, aby zapewnić bezpieczeństwo i ułatwić napływ uchodźców, ale Biały Dom powiedział, że nie popiera tego pomysłu.
Starcia między turecką policją a kurdyjskimi demonstrantami trwały w Stambule ostatniej nocy, a wielu Kurdów jest wściekłych, że Turcja uniemożliwiła bojownikom przekroczenie granicy w celu walki z IS w Kobane. Do tej pory w protestach zginęło co najmniej 19 osób.