Projektowy eskapizm: Carla Sozzani
The Week Portfolio z wizytą na 10 Corso Como Milan

10 Corso Como w Mediolanie zostało opisane jako cegła i zaprawa wersja magazynu, z pomysłowo zaaranżowanymi koszulami Comme des Garçons, slipami Salvatore Ferragamo i rzadkimi zapachami ożywiającymi drukowane strony. Concept store można również porównać do pomniejszonej wersji włoskiego placu – tradycyjnie miejsca, w którym ludzie mogą robić zakupy, spotykać się i pozwalać swoim umysłom na wędrówki.
Wchodząc przez zestaw witrażowych bram, wycieczka po oryginalnej 10 Corso Como prowadzi przez zarośnięty dziedziniec - na który otwiera się przestrzeń handlowa witryny - obok gości siedzących na modernistycznych meblach z żeliwa. Znajduje się tam księgarnia sprzedająca trudne do znalezienia publikacje i artefakty – podczas niedawnej wizyty wybór zawierał tytuły dotyczące włoskiego projektanta mody Waltera Albiniego i pastelowej ceramiki z lat 80. Memphis Group – a także trzypokojowy hotel z galerią na wyższych piętrach. Wizyta na 10 Corso Como to doświadczenie multisensoryczne, ukształtowane przez biografię i eklektyczny gust jej założycielki, Carli Sozzani.
Dawny garaż dla samochodów przemysłowych, 10 Corso Como nosi nazwę swojego adresu w Mediolanie. Kiedy firma Sozzani rozpoczęła działalność w 1989 roku — początkowo jako wydawnictwo i galeria sztuki, której oficjalna wystawa otwierająca pokazywała zdjęcia Amerykanki Louise Dahl-Wolfe, a wkrótce potem rozpoczęła działalność w handlu detalicznym — oznaczała zmianę kariery dla byłego redaktora magazynu. Niestety, zamiast całkowitego przejścia na Sozzani przejście z magazynów do handlu detalicznego bardziej przypominało ponowne zdefiniowanie jej tytułu zawodowego. Zrobiłam 10 Corso Como, ponieważ montaż to jedyna rzecz, którą naprawdę lubię robić, wyjaśnia. To dzielenie się. Wybierasz coś, co Twoim zdaniem może być interesujące dla innych ludzi.
W tym sezonie kolekcja Sozzani składa się z piaskowych słomkowych kapeluszy marki Flapper Genevieve Xhaet i leczonych blokiem czółenek Mary-Jane Nodaleto. 10 Corso Como od dawna współpracuje również z listą tak różnorodnych marek, jak Levi's, Courrèges i Birkenstock, tworząc edycje specjalne.
W innym miejscu ekwipunek 10 Corso Como jest bardzo osobisty. Jeśli miałbym ograniczyć się do trzech projektantów, prawdopodobnie zrobiłbym Comme des Garçons, Margielę i Alaïa, mówi Sozzani. O jej stwierdzeniu świadczą liczne szyldy z ubraniami tych marek w sklepie. Dziś jest ubrana w Alaa; zmarły tunezyjski krawiec zaliczał Sozzaniego do swoich najbliższych powierników. Są też projekty ozdobione 10 emblematycznymi motywami curlicue Corso Como i wzorami opracowanymi we własnym zakresie przez Krisa Ruhsa; urodzony w Queens amerykański malarz i rzeźbiarz jest partnerem Sozzani od 1989 roku.
Urodzona w Mantui — mieście w północnej Lombardii we Włoszech, często odwiedzanym ze względu na renesansowy Pałac Książęcy — Sozzani, mająca obecnie około siedemdziesiąt lat, przeprowadziła się do Mediolanu, kiedy zapisała się na tamtejszy Uniwersytet Bocconi, aby studiować ekonomię. Współpracując ze swoją siostrą, enigmatyczną redaktorką Vogue Italia, Francą Sozzani, która zmarła w 2016 roku, zaczęła redagować specjalne wydania magazynu, takie jak Vogue Bambini. W 1986 roku opuściła tytuł, by działać jako redaktor naczelny American Vogue we Włoszech; po czterech miesiącach wydawnictwa Hachette i Rizzoli ogłosiły, że Sozzani zostanie redaktorem naczelnym włoskiego Elle.
Włożyłem w magazyn tyle miłości i energii, mówi Sozzani, opisując sesje zdjęciowe Elle wykonane przez kreatywną elitę, w tym Nicka Knighta, Paolo Roversiego, Sarah Moon i Petera Lindbergha, utrwalające prace ówczesnych projektantów, takich jak Yohji Yamamoto. Jean-Paul Gaultier i Christian Lacroix. [Ale] nie byłem kreatywny w sposób, w jaki lubili.
Po zaledwie trzech wydaniach grupa włoskich projektantów, którzy poczuli się zaniedbani przez eksperymentalny magazyn Sozzani, zagroziła, że wycofa swoje reklamy, jeśli nadal będzie pełnić swoją rolę. Kiedy mnie zwolnili, zaoferowali mi trochę pieniędzy, żebym powiedział, że wyjeżdżam, bo to był taki krótki czas i nie chcieli żadnego dramatu – wspomina Sozzani. [Ale] Powiedziałem im, że chcę listu z informacją, że zostałem zwolniony. Było ciężko, ale jednocześnie uczciwość to wielkie słowo. Zawsze lubiłem robić to, w co naprawdę wierzyłem, co można nazwać uczciwością lub uporem.
Magazyn Sozzani, który można chodzić pieszo, okazał się być historią sukcesu: od momentu uruchomienia mediolańska strona inspirowała placówki w Tokio (do 2012 r. we współpracy z Comme des Garçons), Szanghaju, Pekinie, Tajpej i Seulu (z Samsungiem). Współpracując z teksańskim ekspertem od nieruchomości, Howardem Hughesem, Sozzani przedstawiła swój koncept w Stanach Zjednoczonych, otwierając w 2018 roku dolny Manhattan 10 Corso Como – pełen galerii sztuki, butiku, księgarni i restauracji; jego lokalizacja to parter piętrowego budynku Fulton Building, dawnego rynku. Jednak kilka tygodni temu ogromny zakład o powierzchni 28 000 stóp kwadratowych służył swoim ostatnim klientom, gdy partnerzy ogłosili zamknięcie 10 Corso Como w Nowym Jorku — jednej z pierwszych śmiertelnych ofiar Covid-19 w handlu detalicznym i wpływu choroby na codzienne życie.
Po powrocie do Mediolanu, zaledwie kilka dni przed zamknięciem miasta w reakcji na rozprzestrzenianie się koronawirusa, Sozzani wystawił prace ilustratora mody Antonio Lopeza, którego najsłynniejsze szkice pochodzą z lat 70. i przedstawiają jego scenerię towarzyską — Jerry Hall, Jessica Lange, Tina Chow – w modnym stylu tamtych czasów. [Lopez] był pełen humoru, wspomina Sozzani, którego osobista kolekcja dzieł sztuki obejmuje zdjęcia m.in. Erwina Blumenfelda i Davida Seidnera. Ci ludzie byli wolni, ekstrawaganci, szaleni. W końcu zapłacili życiem, ale byli wolni. Dla Carli Sozzani taka swobodna kreatywność od dawna jest naczelną zasadą.