Obserwacje dronów Gatwick „kosztują lotnisko i linie lotnicze 50 mln funtów”
Sam EasyJet stracił 15 milionów funtów w wyniku 33-godzinnego uziemienia

Jack Taylor/Getty Images
Według nowo opublikowanych szacunków chaos dronów w Gatwick w zeszłym miesiącu kosztował lotnisko i linie lotnicze 50 milionów funtów.
Niezależny wykorzystał własną analizę strat firmy easyJet, opublikowaną w najnowszej aktualizacji handlowej, w celu obliczenia szerszego wpływu zakłócenia, w wyniku którego ponad 1000 lotów zostało uziemionych w ciągu 33 godzin w pracowitym przedświątecznym tygodniu.
Jako największy operator Gatwick, szczególnie mocno ucierpiała ta budżetowa linia lotnicza. Podczas zakłócenia odwołano ponad 400 lotów easyJet, co miało wpływ na 82 000 klientów.
Koszty opieki społecznej, takie jak zapewnienie zakwaterowania i alternatywnego transportu dla pasażerów opóźnionych, kosztują linię lotniczą około 10 milionów funtów, podczas gdy kolejne 5 milionów funtów zostało utracone w wyniku anulowania rezerwacji.
Ekspert inwestycyjny Emma-Lou Montgomery powiedział Opiekun że po raz pierwszy easyJet wspomniał o obserwacji drona w aktualizacji handlowej, co pokazuje, jak wielki finansowy ból głowy wywołał przedświąteczny chaos dla linii lotniczych w Gatwick.
Zakładając, że strata finansowa easyJet z incydentu jest proporcjonalnie odzwierciedlana przez inne linie lotnicze, całkowite szkody dla przewoźników wynoszą od 35 do 40 milionów funtów, mówi The Independent.
Samo lotnisko straciło co najmniej 15 milionów funtów przychodów, co podniosło całkowity szacowany koszt incydentu do co najmniej 50 milionów funtów, a być może nawet ponad 60 milionów funtów.
Dyrektor naczelny EasyJet, Johan Lundgren, powiedział, że firma jest na dobrej drodze do osiągnięcia przewidywanych zysków pomimo chaosu dronów, ale powiedział, że są rozczarowani, jak długo zajęło rozwiązanie incydentu.
Nie zawsze można się przed tym uchronić, ale to dzwonek alarmowy i lotniska będą lepiej przygotowane na przyszłość – powiedział.
Tożsamość sprawcy lub sprawców zakłócenia przez drona pozostaje nieznana. Miejscowa para została przesłuchana przez policję w kilka dni po obserwacji, ale później została zwolniona bez postawienia zarzutów.
Wczoraj Codzienna poczta poinformował, że policja w Sussex nadal prowadzi śledztwo w sprawie około 60 potencjalnych podejrzanych, ale większość nie została jeszcze przesłuchana lub wyeliminowana z śledztwa. Nie dokonano żadnych aresztowań.