Najgorsze tłumaczenia: klopsiki „Paul nie żyje” i inne genialne błędy
Użytkownicy Twittera dzielą się swoimi ulubionymi przykładami wielojęzycznych pomyłek

David Pursehouse/Flickr
Goście jedzący posiłek w hotelu Erbil International w północnym Iraku zostali zaproszeni do spróbowania ciepłego dania „Paul nie żyje”, dzięki dziwacznemu błędowi w tłumaczeniu.
Etykieta, którą zauważył użytkownik Twittera Hend Amry, została umieszczona przed półmiskiem z klopsikami w luksusowym hotelu Kurdystan.
Jednak mówiący po arabsku Amry był w stanie rzucić nieco światła na zawiłe językowe wyjaśnienie nieporozumienia.
Najlepsze tłumaczenie nie powiodło się. Arabski oznacza transliterację słowa „meat ball” w języku angielskim – co brzmi jak „mayit baul” lub Dead Paul. pic.twitter.com/zReTm93Gg8
— Hend Amry (@LibyaLiberty) 28 sierpnia 2017 r.
Amry podzieliła się kolejnym obrazem niepoprawnego tłumaczenia, które poszło nie tak, wisząc nad rzeźnikiem drobiu:
Wziąłem to - po arabsku mówi się po prostu „kurczaki rzeźne na sprzedaż”. Nie sądzę, że to jest przesłanie, które pojawia się w języku angielskim... pic.twitter.com/chQygcpJ2H
— Hend Amry (@LibiaLiberty) 28 sierpnia 2017 r.
Ta pomyłka zainspirowała inne wielojęzyczne głośniki wysokotonowe do podzielenia się swoimi ulubionymi momentami z tłumaczenia na facepalm.
Doszło do klasycznej, transgranicznej partaniny, kiedy urzędnicy rady Swansea pomylili automatyczną wiadomość e-mail walijskiego tłumacza poza biurem z tłumaczeniem, którego szukali.
Wynik? Dwujęzyczny znak drogowy informujący anglojęzycznych, że samochody ciężarowe są zakazane, a walijskojęzycznych: „Nie ma mnie w tej chwili w biurze. Wyślij dowolną pracę do tłumaczenia”.
Zamknij rywal! Osobiście zawsze lubiłem klasyczny walijski autoodpowiedź poza biurem... https://t.co/T2TE8sJW3B #translationfail pic.twitter.com/eyazrgu3CL
— Dr Kathleen Neal (@KB_Neal) 29 sierpnia 2017 r.
A potem był czas, kiedy klient chciał, żeby na tankowcu pojawił się znak ostrzegawczy z napisem „Zakaz palenia” po arabsku – a tłumacz zobowiązał się, jakże dosłownie:
Działa w obie strony pic.twitter.com/3kAhPpDE3p
- Siedem trudnych lat (@Bashflak) 29 sierpnia 2017 r.
Inne inspirujące wypowiedzi obejmowały niezwykłą sugerowaną metodę spożywania deseru:
Największy wątek w historii. Wziąłem ten w Kazachstanie pic.twitter.com/zZLOmWNdUX
- Braun Film & Video (@BraunFilm) 30 sierpnia 2017 r.
Oprócz pozycji w menu, której na pierwsze spotkanie z teściami na pewno nie chciałbyś zamawiać:
Niektóre błędy były nie tylko językowym bólem głowy, były wręcz złowrogie:
Widziałem świetną w restauracji w Kairze: arabskie „jesteśmy nie tylko kurczakiem” przetłumaczone na angielski jako „nie jesteśmy sami, kurczaku”
— Christopher Clohessy (@purplepadre) 29 sierpnia 2017 r.
Podczas gdy inne zdecydowanie powinny zostać naprawione, pronto:
Byłem bardzo zaskoczony, że mieli to w menu we Włoszech. Pierwsza pozycja. pic.twitter.com/21EpkEqHVc
— Wilfred Springer (@wilfredspinger) 29 sierpnia 2017 r.