Jak wygląda życie agenta piłkarskiego podczas okienka transferowego
„Jeden zawodnik nie mógł opuścić swojego psa, więc transfer się nie powiódł”

Flickr Creative Commons
Jeśli uważasz, że termin transferu jest ciężki dla dziennikarzy piłkarskich i kibiców, to zastanów się, jak musi to być dla agenta.
Negocjowanie kontraktów i klauzul bonusowych, rozmawianie o kupowaniu i sprzedawaniu klubów oraz kontaktach z klientami i zawodnikami, życie agenta piłkarskiego może być bardzo pracowite o tej porze roku. A dzisiaj jest najbardziej pracowity dzień ze wszystkich.
Mówię do Betway Insider Jon Smith dał wgląd w niektóre ze swoich doświadczeń z 30 lat jako agent piłkarski.
Od zakwaterowania po premie za bramkę, jest wiele do wynegocjowania przy transferze współczesnego piłkarza, a transakcje mogą zająć dużo czasu.
— Teraz jest tyle rzeczy — powiedział Smith. „Podróże zagraniczne, czasem mieszkania – choć nie w tym kraju – prawa do wizerunku, harmonogramy premii.
„Bardzo często otrzymujesz teraz premie za rozegranie 60 minut w grze, jeśli wejdziesz przed 60 minutą, po 75 minucie, a jest ich wiele.
„Dostajesz więcej pieniędzy na Ligę Mistrzów niż na Puchar Ligi. To naprawdę bardzo złożone.
Jak tam #Okno transferowe był dla ciebie? Agent Prawnik CEO Fan ... mają swoje zdanie #DeadlineDay https://t.co/Q2AkfoNFnJ
— Piłka nożna CNN (@CNNFC) 31 sierpnia 2017 r.
A co z potencjałem wielkich transakcji dziejących się w ostatnich godzinach dnia ostatecznego? Smith mówi, że trudno będzie je ukończyć przed godziną 23:00. Duże transakcje mogą rozpocząć się od trzech do czterech miesięcy przed otwarciem okna.
– Chyba że dojdziesz do połowy sierpnia i ktoś właśnie kupił ci lewą obronę – powiedział. „Gdyby tego nie było na twoim radarze, musisz bardzo szybko przeskoczyć kilka obręczy”.
Przy wszystkich kłótniach między graczami i klubami jest jeden czynnik, który może wpłynąć na transakcję w ostatniej chwili: prowizja agenta. Smith mówi, że w tym przypadku umowa „bardzo często upada”.
— Ostatnią rzeczą do uzgodnienia jest prowizja agenta — powiedział Smith. „Nieuchronnie to się nie zgadza, ponieważ [klub] wydał wszystkie swoje pieniądze na zawodnika. Więc agent mówi: „Przepraszam, umowa jest nieaktualna”.
„Przez większość czasu jest to posortowane, ale po prostu źle ze strony klubu i agenta, że nie zrobili tego przed czasem, ponieważ to jedyny przedmiot, który po prostu wisi w powietrzu.
„To dlatego, że w dzisiejszych czasach to duża liczba. To nie jest coś, co ludzie mogą lekceważyć. Nie dzieje się tak za każdym razem, ale to jeden z najostrzejszych problemów na samym końcu umowy.
Kiedy umowa jest sfinalizowana, może pojawić się pokusa do świętowania, ale tylko dlatego, że umowa została podpisana, może jeszcze nie zostać dokończona.
„Mieliśmy jeden, w którym umowa została zawarta” — powiedział Smith. „Zajęło to sześć miesięcy, a on przyjeżdżał z Niemiec. Zarezerwował prom, a my powiedzieliśmy: „Dlaczego nie lecisz?”. Powiedział: „Przyprowadzam psa”.
Gracz nie zdawał sobie sprawy, że pies będzie musiał zostać poddany kwarantannie przez sześć miesięcy. Smith przypomina odpowiedź gracza: „Nie, nie, to wszystko jest nie tak. Jeśli nie mogę zabrać psa, nie przyjdę.