Jak prawdziwe jest życie Jackie Natalie Portman?
Nowy film o żonie JFK to „niepokojąca mieszanka faktów i fikcji”

Biografia o Jacqueline Kennedy w niszczycielskim następstwie zabójstwa jej męża, prezydenta Johna F. Kennedy'ego, może zmierzać w kierunku chwały Oscara. Ale jak prawdziwy jest film, Jackie, i jak trafny jest hipnotyzujący portret Jackie Kennedy w Natalie Portman?
Film Chilijskiego reżysera Pablo Larraina, ze scenariuszem Noaha Oppenheima, wejdzie do Wielkiej Brytanii w tym tygodniu. Koncentruje się na tym, jak pierwsza dama poradziła sobie ze smutkiem po zabójstwie męża, a także jak walczyła o zachowanie swojej godności i wizerunku publicznego, jednocześnie starając się zachować dziedzictwo JFK.
Film rozpoczyna się tydzień po śmierci JFK, kiedy Jackie udziela wywiadu dziennikarzowi magazynu Life Theodore'owi H White'owi (Billy Crudup). Eric Eldelstein w Mało zwraca uwagę, że „jakkolwiek dziwaczne może się wydawać”, że Jackie chciałby teraz rozmawiać z mediami, wywiad miał miejsce w posiadłości Kennedy'ego w Hyannis Port w stanie Massachusetts.
Jackie jest pokazany świadomie porównując epokę Kennedy'ego do musicalu Camelot Lernera i Loewe z 1960 r. i organizując procesję pogrzebową na wzór Abrahama Lincolna. Fabuła jest przeplatana scenami odtworzonymi z jej słynnego filmu dokumentalnego Tour of the White House z 1962 roku.
[[{'type':'media','view_mode':'content_original','fid':'106503','attributes':{'class':'media-image'}}]]
Portman z pewnością odrobiła pracę domową, jak wyglądać, brzmieć i zachowywać się jak Kennedy, zauważa Sage Young na Gwar . Porównaj dowolny fragment występu Portman z nagraniem głosu byłej pierwszej damy i „rozróżnienie ich jest prawie niemożliwe”.
Ale to nie jest „wygodna biografia”, mówi Ann Hornaday w Washington Post , który opisuje film jako „połączenie rygorystycznie szczegółowego odtwarzania historii, rzeczywistych materiałów archiwalnych i czysto spekulatywnej fantazji”.
Rezultatem, jak mówi Hornaday, jest „niepokojąca, niemal halucynacyjna mieszanka faktów i fikcji”. Filmowcy jednocześnie składają hołd kultowej postaci Jackie i rzucają jej wyzwanie, przedstawiając ją zarówno jako „postać o niezwykłej gracji [i] smaku”, jak i sprytną, a nawet wyrachowaną architektkę własnego dziedzictwa.
W jednej chwili film precyzyjnie odtwarza prawdziwe wydarzenia, takie jak trasa koncertowa w Białym Domu, a w następnej przedstawia „fantastyczny montaż, w którym zatacza się w narkotycznej mgiełce przez Wschodnie Skrzydło, popijając wódkę i przymierzając od niej suknie couture”. wyidealizowana przeszłość.
Nie wszystkim się to spodoba, mówi Hornaday, która zauważa, że już niektórzy widzowie byli zszokowani scenami palenia Jackie – podobno była nałogowym palaczem. A niektórzy (zwłaszcza ludzie z wyżu demograficznego) ogłosili, że nie są zainteresowani tym, aby kontrmit Larraina zrujnował ich pogląd na Jacqueline Kennedy.
Jednak Hornaday argumentuje, że chociaż niektórzy widzowie mogą sądzić, że jakiekolwiek odstępstwo od znanych faktów wpływa na naszą kulturę „po-faktyczną”, istnieje zasadnicza różnica między twórczą licencją a kłamstwem. Jeśli film rzeczywiście odbiega od dosłownej prawdy, mówi, „nie chodzi o to, by oszukiwać widzów pseudodokumentalną autentycznością”, ale by skłonić nas do zakwestionowania „co w ogóle liczy się jako autentyczne”.