Dlaczego wszyscy mówią o prawie Godwina
Alexandria Ocasio-Cortez wywołuje zaciekłą debatę na temat terminu „obozy koncentracyjne”

Internetowe powiedzenie Prawo Godwina jest tematem rozmów na Twitterze w tym tygodniu po tym, jak rząd USA został oskarżony o prowadzenie obozów koncentracyjnych na jego południowej granicy.
Skłonność do tego, by dyskusje online przekształciły się w pojedynki slangowe z udziałem Hitlera i nazistów, po raz pierwszy zauważył w 1990 r. amerykański prawnik Mike Godwin. Teraz interweniował w trwającym sporze o migrantów w USA.
Więc co się stało?
Alexandria Ocasio-Cortez wywołała zamieszanie po oświadczeniu w mediach społecznościowych, że Amerykańskie ośrodki detencyjne przetrzymywanie nielegalnych imigrantów na południowej granicy USA to obozy koncentracyjne, raporty Czasy Izraela .
Demokratyczna kongresmenka z Nowego Jorku upierała się, że nie była to przesada, ale wnioski z analizy eksperckiej, wskazując na komentarze Andrei Pitzer, autorki książki Jedna długa noc: globalna historia obozów koncentracyjnych , w tytuł grzecznościowy magazyn, który powiedział: Mamy coś, co nazwałbym systemem obozów koncentracyjnych, a definicją tego w mojej książce jest masowe przetrzymywanie cywilów bez procesu.
Ta administracja założyła obozy koncentracyjne na południowej granicy Stanów Zjednoczonych dla imigrantów, gdzie są brutalnie traktowani w odczłowieczających warunkach i umierają. To nie jest przesada. To wniosek z analizy eksperckiej ️ https://t.co/2dWHxb7UuL
- Aleksandria Ocasio-Cortez (@AOC) 18 czerwca 2019 r.
Jaka była odpowiedź?
Oskarżenie wywołało intensywną debatę na temat znaczenia słów „obóz koncentracyjny” i tego, czy termin ten może być właściwie użyty do opisania czegokolwiek innego niż nazistowskie obozy śmierci, mówi New York Times .
Gazeta zauważa, że słownik Merriam-Webster definiuje obóz koncentracyjny jako miejsce, w którym duża liczba osób (takich jak jeńcy wojenni, więźniowie polityczni, uchodźcy lub członkowie mniejszości etnicznej lub religijnej) jest przetrzymywana lub przetrzymywana pod uzbrojoną strażą.
Krytycy Ocasio-Cortez – głównie, ale nie wyłącznie, prawicy – powiedzieli, że zachęcała do porównań z nazistami, co umniejsza to, jak Żydzi cierpieli, gdy naziści zamienili obozy w obozy śmierci, mówi The Times of Israel.
Republikańska Koalicja Żydowska powiedziała, że haniebne jest porównywanie polityki imigracyjnej naszego narodu do horroru prowadzonego przez nazistów, podczas gdy Republikanka z Wyoming Liz Cheney napisała na Twitterze: Zrób nam wszystkim przysługę i poświęć tylko kilka minut na poznanie prawdziwej historii. 6 milionów Żydów zostało zgładzonych w Holokauście. Poniżasz ich pamięć i hańbisz się takimi komentarzami.
Inni, w tym demokraci i historycy Ocasio-Cortez, bronili jej, a reprezentant Nowego Jorku Jerrold Nadler powiedział: Nie wyciągamy tej lekcji, kiedy nie wykrzykujemy takiej nieludzkości na naszych oczach.
Więc gdzie wkracza prawo Godwina?
Porzekadło internetowe jest prawdopodobnie sednem sprawy. Prawie 30 lat temu adwokat Mike Godwin opracował Prawo Godwina o nazistowskich analogiach, które stwierdza, że: Wraz z wydłużaniem się dyskusji online prawdopodobieństwo porównania z udziałem nazistów lub Hitlera zbliża się do jednego.
Godwin był zirytowany poziomem porównań z nazistami w debatach internetowych, mówiąc: Przewodowy w 1994: Niezmiennie porównania banalizowały horror Holokaustu i patologię społeczną nazistów.
Pomysł stał się wirusowy, a Godwin twierdzi, że liczba memów z nazistowskimi porównaniami zmniejszyła się, ale przez lata prawo było używane do zamykania debaty, gdy tylko przywołano Hitlera lub Holokaust.
Dziś sam Godwin dołączył do dyskusji, mówiąc, że wierzy, iż użycie przez Ocasio-Cortez terminu obozy koncentracyjne było właściwe.
Chris, myślę, że to obozy koncentracyjne. Należy pamiętać, że jedną z ich funkcji *z założenia* jest karanie tych osób i rodzin, które są przetrzymywane. Tak więc nawet termin „opłata” jest odpowiedni.
— Mike Godwin (@sfmnemonic) 18 czerwca 2019 r.
To nie pierwszy raz, kiedy Godwin rozwinął swoją oryginalną teorię, podkreślając, że porównania nazistowskie są dobre, jeśli są przemyślane i oparte na faktach historycznych.
Powiedział Washington Post w 2016 r.: Żeby było jasne: osobiście nie wierzę, że cały racjonalny dyskurs zakończył się, gdy przywoływano nazistów lub Holokaust. Ale cieszę się, że ludzie nadal używają Prawa Godwina, aby zmusić się nawzajem do bardziej rozważnej argumentacji.
Uważam, że najlepszym sposobem zapobiegania przyszłym holokaustom jest nie wystrzeganie się porównań z Holokaustem; zamiast tego ma upewnić się, że te porównania są znaczące i merytoryczne.