Czy Wielka Brytania potrzebuje antyhitlerowskiego „ruchu oporu”?
Liga Antynazistowska mówi, że potrzeba kampanii przeciw rasizmowi, islamofobii i antysemityzmowi jest „pilna”, ale nie wszyscy są przekonani

Liga Antyhitlerowska działa od lat 70.
Obrazy Getty
Liga Antynazistowska połączyła siły z wieloma prominentnymi politykami, aby wezwać do ogólnokrajowej kampanii przeciw rosnącemu zagrożeniu rasizmem i faszyzmem w Wielkiej Brytanii.
Grupa, która powstała w 1977 roku w odpowiedzi na powstanie skrajnie prawicowego Frontu Narodowego, napisała w liście do The Guardian że Wielka Brytania potrzebuje szerszej, pomysłowej i energicznej kampanii, która jednoznacznie sprzeciwi się rasizmowi, islamofobii i antysemityzmowi podnoszonemu w dyskursie politycznym kraju przez takie postaci jak Tommy Robinson.
List ostrzega przed niebezpieczeństwem ze strony byłego lidera Angielskiej Ligi Obrony, który był skazany w tym roku , i jego sponsorzy międzynarodowi i twierdzi, że podobne ruchy w Niemczech, Austrii, na Węgrzech i we Włoszech podkreślają pilną potrzebę utworzenia narodowego ruchu antyfaszystowskiego.
Dodaje, że echa lat 30. są aż nazbyt realne.
Wcześniej w tym miesiącu , kanclerz cieni John McDonnell ostrzegł, że nie ignorujemy już wzrostu skrajnie prawicowej polityki w naszym społeczeństwie i dodał: Nadszedł czas, aby kampania kulturalna i polityczna w stylu Ligi Antynazistowskiej stawiła opór.
Grupa rzecznicza Nadzieja, nie nienawiść poinformował w marcu, że skrajnie prawicowy terroryzm rośnie w Wielkiej Brytanii, a niektóre fakty potwierdzają to twierdzenie. W 2017 roku 28 skrajnie prawicowych sympatyków zostało aresztowanych lub skazanych za zarzuty związane z terroryzmem i innymi przestępstwami – rekordowo wysoki poziom.
Jednak nie wszyscy są zgodni, że faszyzm staje się głównym nurtem. Czasopismo donosi, że chociaż ich obecność w Internecie mogła wzrosnąć, członkostwo i aktywne wsparcie dla skrajnie prawicowych grup, takich jak Brytyjska Partia Narodowa i Britain First, jest na najniższym poziomie od 25 lat.
Al jazeera sugeruje, że skrajnie prawicowy ruch jest w rzeczywistości o wiele mniejszy, niż się wydaje, a jego rozmiar i wpływ są zawyżone przez nadmierne relacje w mediach.
Kanał informacyjny zauważa, że Darren Osborne, skrajnie prawicowy ekstremista, który w zeszłym roku zabił jedną osobę i ranił osiem kolejnych w ataku samochodowym na meczet w Finsbury Park, kontaktował się z [Robinsonem] przez e-mail na kilka dni przed atakiem. Jednak brytyjscy nadawcy nie widzieli nic złego w przeprowadzaniu wywiadu z Robinsonem, dając mu czas antenowy dzień po ataku i ponownie po zakończeniu procesu, mówi kanał.
Al Jazeera podsumowuje: A kiedy media, nawet z najlepszymi intencjami dziennikarskimi, wstawiają na antenę takie osoby jak Tommy Robinson, aby mogli go oszukać, przekonują się, że nie mogą tego zrobić bez wyeksponowania go, którego pragnie.
Justin Murphy, adiunkt na University of Southampton, powtarza ustalenia nadawcy: Odkryliśmy, że przekaz w mediach jest predyktorem wsparcia publicznego w przyszłych okresach, ale nie znaleźliśmy żadnych dowodów na to, że wsparcie publiczne jest predyktorem relacji w mediach.
Wydaje się więc, że istnieje wyjątkowy efekt przyczynowy między doniesieniami w mediach o tych skrajnie prawicowych partiach populistycznych a ich wzrostem znaczenia wyborczego.