Dlaczego dzisiejsze głosowanie w sprawie Brexitu jest tak ważne
Komentatorzy twierdzą, że Wielka Brytania stoi w obliczu „przedłużającego się okresu chaosu”

Ben Birchall/WPA Pool/Getty Images
Izba Gmin głosuje dziś wieczorem w sprawie umowy Brexit Theresy May, która szykuje się do bycia jedną z najważniejszych w Parlamencie od czasów II wojny światowej.
Posłowie będą mieli wreszcie szansę poprzeć lub odrzucić propozycję premiera dotyczącą wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, w znaczącym głosowaniu, które ma się odbyć około godziny 20.30.
May w ciągu ostatnich 24 godzin uciekała się do mieszanki próśb, gróźb i ostrych ostrzeżeń, mówi The Daily Telegraph - co dodaje, że mając dziesiątki torysowskich posłów, które mają się zbuntować, obawia się miażdżącej porażki.
Vernon Bogdanor, profesor rządu w King's College London, mówi, że głosowanie może być najważniejszym w naszej parlamentarnej historii od czasów wojny.
Pomoże zdecydować, czy wyjdziemy z Unii na uzgodnionych warunkach, czy dojdzie do Brexitu bez porozumienia, czy też cały proces Brexitu zostanie odwrócony – pisze w artykule dla Telegraf .
W normalnych okolicznościach rządy mogą być pewne, że zapewnią sobie większość dla wynegocjowanych traktatów, ale to nie są normalne czasy, mówi Bogdanor. Zauważa, że mniejszościowy rząd May poniósł łącznie 27 porażek, z których cztery były najcięższe w powojennej historii parlamentu.
Na Downing Street panuje nastrój zbliżającej się katastrofy, a niektórzy obawiają się, że dzisiejszej nocy maj może stracić 200 głosów lub więcej, mówi Czasy finansowe .
Tak wielka porażka jej planu, negocjowanego przez ponad dwa lata z 27 innymi państwami członkowskimi, postawiłaby pod znakiem zapytania przyszłe stosunki Wielkiej Brytanii z Europą, dodaje gazeta.
Nikt nie wie, co dalej zrobi premier, bo nie przedyskutowała z gabinetem planu B, Czasy raporty. Wielu oczekuje, że będzie kuleć z tym samym nieudanym planem, ale nic nie wskazuje na to, by UE lub Parlament ustąpiły w przyszłości, kontynuuje gazeta. Nie jest też jasne, czy mogłaby zebrać większość dla jakiejkolwiek alternatywy.
Wielka Brytania zmierza w kierunku niezbadanych wód, podsumowuje The Times. Kraj powinien przygotować się na dłuższy okres chaosu.
Opiekun Polly Toynbee jest równie pesymistyczna. Niech nikt nie myśli, że to się wkrótce skończy, mówi. To dopiero koniec początku wojny domowej w Brexicie, która potrwa całe pokolenie.