Deepcut śledztwo: koszary armii „nie spełniły obowiązku opieki”
Ale nie ma dowodów sugerujących, że Cheryl James została bezprawnie zabita, podsumowuje koroner

2005 Getty Images
Koszary Deepcut zostały potępione przez koronera badającego śmierć nastoletniej rekrutki Cheryl James, która zginęła od rany postrzałowej w bazie Surrey w listopadzie 1995 roku.
Wydając swój werdykt w długo oczekiwanym śledztwie, Brian Barker QC powiedział, że obóz nie wywiązał się z obowiązku opieki nad młodymi rekrutami i zapewnił „niewystarczające” wsparcie socjalne i codzienną strukturę.
Jednak nie ma dowodów sugerujących, że James został bezprawnie zabity, podsumował koroner.
Werdykt oznacza koniec 20-letniej walki o sprawiedliwość toczonej przez rodzinę Jamesów i może utorować drogę do dalszych śledztw w sprawie niewyjaśnionej śmierci trzech innych rekrutów Deepcut.
„Ta sprawa otwiera drzwi dla innych rodzin, aby dowiedzieć się, co stało się z ich dziećmi”, powiedziała Diane Gray, której syn również został znaleziony martwy w koszarach. BBC .
Co się stało w Deepcut?
James z Llangollen w północnej Walii miała zaledwie 18 lat i przechodziła wstępne szkolenie w koszarach Deepcut, kiedy znaleziono ją martwą z raną postrzałową w czole. Jej ciało zostało znalezione w lesie poza koszarami, gdzie pełniła samotną służbę strażnika. Śledztwo w sprawie jej śmierci zarejestrowało otwarty werdykt.
Była jednym z czterech młodych żołnierzy, którzy zginęli w bazie w latach 1995-2002, prowokując zarzuty zastraszania, wykorzystywania i molestowania seksualnego. Pozostałe trzy ofiary – szeregowy Geoff Gray, lat 17, Sean Benton, lat 20 i James Collinson, lat 17 – zostały znalezione ze śmiertelnymi ranami postrzałowymi. Rodziny ofiar odrzuciły sugestie, że ich dzieci popełniły samobójstwo i oskarżyły Armię o tuszowanie spraw.
„Związane swoimi tragediami, rodziny zorganizowały konferencję prasową [w 2002 r.], na której wezwały do publicznego śledztwa”, mówi BBC . „To był początek długich poszukiwań prawdy”.
Co się działo później?
Dochodzenie przeprowadzone przez policję w Surrey wykazało, że nie było dowodów na udział osób trzecich, ale rodzicom Jamesa odmówiono dostępu do materiałów odkrytych przez detektywów. Późniejsze dochodzenie prowadzone przez zastępcę sędziego Sądu Najwyższego Nicholasa Blake'a również odrzuciło wezwania rodzin do publicznego śledztwa.
Dochodzenie zostało ostatecznie zatwierdzone w 2014 roku, po tym, jak grupa praw obywatelskich Liberty pomogła rodzinie Jamesów odkryć dużą pamięć nowych dowodów. Zagroziła policji podjęciem kroków prawnych na podstawie ustawy o prawach człowieka, zmuszając ich do przekazania tajnych dokumentów dotyczących śmierci nastolatka. Liberty powiedział, że akta nigdy nie zostały odpowiednio zbadane i twierdził, że w pierwotnym śledztwie nie wezwano kluczowych świadków, zignorowano ważne dowody i pozostawiono dokumentację medyczną bez kontroli.
Więc co orzekł koroner?
Opisując szczegółowo listę błędów w Deepcut, Barker powiedział, że było zbyt mało oficerów, aby szkolić i monitorować młode oddziały, które pozostały „znudzone i niezdyscyplinowane”.
Ponieważ niewiele ich zajmowało, wkrótce rozwinęła się „seksualna” atmosfera, kontynuował, powołując się na dowody niewłaściwych relacji między dowódcami lub instruktorami a kursantami. Podczas śledztwa armia przyjęła, że niektórzy starsi pracownicy „postrzegali młode kobiety jako wyzwanie seksualne”.
Jednak zarzuty, że Jamesowi nakazano uprawiać seks z innym żołnierzem, były „całkowicie bezpodstawne”, powiedział Barker.
Wyżsi urzędnicy wojskowi, w tym Brygadier John Donnelly, szef personelu armii, i pułkownik Nigel Josling, ówczesny dowódca Deepcut, przyznali się do „wielu oczywistych niedociągnięć i niedociągnięć” w koszarach, dodał Barker.
„Chociaż prowadzono okresowe szkolenia, było zbyt mało stałych pracowników, aby je prowadzić i wprowadzić zorganizowany system zajmujący się i wypełniający obowiązek opieki nad tymi młodymi mężczyznami i kobietami” – dodał koroner.
Deepcut został również skrytykowany za łamanie zasad wojskowych poprzez nakładanie na praktykantów samotnej straży za karę. „Wydaje mi się, że samotni strażnicy z bronią w ręku są potencjalnie niebezpieczną działalnością” – powiedział Barker.
Koroner doszedł do wniosku, że to „godne ubolewania”, że śmierć Jamesa nie była wówczas lepiej zbadana i pochwalił jej rodziców za walkę o sprawiedliwość.
„[Rozpoznaję] cierpliwość i pełen miłości hart ducha pana i pani James” – powiedział. „Zdecydowanie zbyt długo czekali na właściwe zbadanie okoliczności śmierci ich córki i dla wszystkich jest jasne, że poświęcili temu celowi ogromną energię i oddanie”.