Debata o stopach procentowych
Czy pozorna wolta Banku Anglii w sprawie inflacji jest uzasadniona?

Chmury nad miastem: czy nadchodzą kłopoty?
Dan Kitwood/Getty Images
Ekonomiści z Bank of America nie robią wiele, aby podkręcić świąteczną atmosferę, powiedział Alistair Osborne w Czasy . Po zwróceniu uwagi na bardziej jastrzębi ton w kwestii inflacji płynący z Banku Anglii (BoE), prognozują podwyżkę do 0,25% w grudniu (z 0,1% obecnie), a następnie dalszy wzrost o ćwierć punktu w lutym. Handlowcy obligacji miasta są na tej samej stronie. Rentowności brytyjskich obligacji skarbowych (dolnice), które zazwyczaj odzwierciedlają oczekiwania dotyczące stóp procentowych, wzrosły w tym tygodniu do najwyższego od dwóch i pół roku poziomu 1,19%. Nawet jeśli gubernator BoE Andrew Bailey chce wstrzymać ogień, może mieć trudności z oprzeć się naciskowi rynków na wzrost.
Bailey w końcu przyznał, że jest zaniepokojony inflacja będąc powyżej celu. Współtwórca stóp, Michael Saunders, twierdzi, że rynki słusznie wyceniają podwyżkę stóp znacznie wcześniej niż wcześniej oczekiwano. Język jest wystarczająco luźny, aby umożliwić wszystkie możliwe wyniki, powiedział Nils Pratley w: Opiekun , ale to już wygląda na rozgrzewkę. Dobrą wiadomością dla pożyczkobiorców jest to, że żadnego ruchu z 0,1% do 0,25% nie można nazwać dramatycznym. Jednak rok 2022 nagle wygląda ciekawie. Rynki pieniężne są już poruszone, powiedział Tom Rees w „Daily Telegraph” . Obawy przed stagflacją – gdzie ceny i płace rosną, ale wzrost gospodarczy pozostaje powolny – spowodowały, że funt poszybował w górę. Transakcje ubezpieczeniowe przed spadkiem funta szterlinga w stosunku do dolara gwałtownie wzrosły, pomimo rozmów o wyższych stopach procentowych, które normalnie wspierałyby tę walutę. Oznacza to, że handlowcy funta szterlinga uważają, że presja inflacyjna może okazać się bardziej kłopotliwa w Wielkiej Brytanii niż gdzie indziej.
Ewentualnie powiedział Bloomberg , może to oznaczać, że inwestorzy walutowi sądzą, że Bank Anglii zaraz popełni błąd – że nadgorliwe wysiłki na rzecz ograniczenia inflacji pogorszą perspektywy wzrostu i nastrojów konsumentów. Z pewnością zgrzytanie zębami o zbliżającej się stagflacji wygląda na szalenie nie na miejscu. Wzrost w Wielkiej Brytanii w tym roku prawdopodobnie przekroczy 6% – wyprzedzając G7 – a inflacja jest niższa niż w USA. Panika wygląda irracjonalnie. BoE zbyt długo znajdował się w trybie stymulacyjnym, nie kwestionując jego wiary. Ale teraz wydaje się, że straciła wiarę w to, że inflacja jest czysto przejściowa. Podwyżki stóp procentowych nie obniżą się ceny gazu szkolić więcej kierowców ciężarówek lub produkować więcej mikroczipów. Po co reagować na zagraniczną inflację napędzającą koszty tępym młotkiem po stronie popytu? Fed i Europejski Bank Centralny nie spieszą się z powstrzymywaniem stymulacji. Wygląda na to, że Wielka Brytania będzie działać sama. Biorąc pod uwagę, że banki centralne na świecie są w rzeczywistości połączone pępowinowo, jest to złowrogie miejsce, w którym BoE może się odnaleźć.