Czy Rosja może ingerować w wybory w Wielkiej Brytanii?
Boris Johnson oskarżony o ukrywanie raportu oceniającego zagrożenie bezpieczeństwa ze strony dezinformacji sponsorowanej przez Kreml

Christohpe Simone/AFP/Getty Images
Boris Johnson został oskarżony o ukrywanie tajnego raportu oceniającego zagrożenie bezpieczeństwa stwarzane przez rosyjską ingerencję w brytyjską politykę oraz o to, czy na przyszłe wybory powszechne może wpłynąć dezinformacja sponsorowana przez Kreml.
Były prokurator generalny Dominic Grieve powiedział, że niedopuszczalne jest, aby premier zasiadał w dossier opracowanym przez komisję wywiadu i bezpieczeństwa.
Ich śledztwo, rozpoczęte po ujawnieniu, że rosyjskie konta na Twitterze w ciągu zaledwie 48 godzin podczas referendum w 2016 r. zamieściły ponad 45 000 wiadomości na temat Brexitu, zakończyło się dwa tygodnie temu, ale Downing Street odmówiło zgody na jego opublikowanie przed wyborami powszechnymi 12 grudnia. Grudzień.
Parlament i opinia publiczna powinny mieć i muszą mieć dostęp do tego raportu w świetle nadchodzących wyborów, a premier jest naprawdę nie do przyjęcia, aby zasiadać w nim i odmawiać im tych informacji, powiedział Grieve w Izbie Gmin.
Barry Sheerman z Partii Pracy dodał do krytyki rządu, pytając: Czy próbują tu coś ukryć?
Zarówno Johnson, jak i jego poprzedniczka Theresa May odmówili odpowiedzi na pytanie, czy Rosja ingerowała w Brexit , pośród sprzecznych ocen organów rządowych dotyczących wpływu dezinformacji i komunikatów w mediach społecznościowych na brytyjską politykę.
W 2018 r. Andrew Parker, dyrektor MI5, powiedział w odniesieniu do referendum w UE, że nie był świadomy żadnych informacji sugerujących, że wynik był determinowany jakąkolwiek ingerencją.
Jednak w opublikowanym na początku tego roku raporcie komisja parlamentarna ds. Cyfryzacji, Kultury, Mediów i Sportu zakwestionowała tę ocenę.
Rząd brytyjski nie może definitywnie stwierdzić, że „nie ma dowodów na udaną ingerencję” w nasz proces demokratyczny, ponieważ terminu „udana” nie można zdefiniować z perspektywy czasu – poinformował. Istnieją jednak mocne dowody wskazujące na wrogich aktorów państwowych wpływających na procesy demokratyczne, stwierdziła komisja, dodając, że antyunijne artykuły o referendum rozpowszechniane przez wspierane przez Rosję media RT i Sputnik mają znacznie szerszy zasięg społeczny niż podobne publikowane treści. przez oficjalne strony internetowe pro-Leave Brexit.
Pomimo przyznania się do rosyjskiej ingerencji w wybory w wielu krajach Europy , rząd May był wielokrotnie krytykowany za brak właściwego zbadania wpływów zagranicznych i manipulacji wyborcami podczas głosowania w sprawie Brexitu.
Niezależny mówi, że nie przeprowadzono żadnego szeroko zakrojonego śledztwa, pomimo kampanii Vote Leave, kierowanej przez Johnsona i Michaela Gove, która została uznana przez Komisję Wyborczą za złamanie prawa.
Downing Street odepchnęło również wezwania do śledztwa „w stylu Muellera”, na skalę amerykańskiego śledztwa w sprawie rzekomej zmowy z Rosją w ramach kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa, mówi portal informacyjny.
–––––––––––––––––––––––––––––––– Aby zapoznać się z najważniejszymi artykułami z całego świata — oraz zwięzłym, odświeżającym i zrównoważonym podejściem do programu wiadomości na dany tydzień — wypróbuj magazyn Tydzień . Weź swój pierwsze sześć numerów za 6 funtów ––––––––––––––––––––––––––––––––
Przed wyborami powszechnymi w 2017 r. Ciaran Martin, dyrektor naczelny Narodowego Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego (NCSC) GCHQ, napisał list do wszystkich przywódców głównych partii ostrzegających, że brytyjskie procesy polityczne są zagrożone ingerencją wspieranych przez Kreml cyberprzestępców.
W maju urzędnicy UE oskarżyli Rosję o wykorzystywanie dezinformacji do wpływania na wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego. ten BBC poinformował, że urzędnicy UE uważają, że Kreml od lat wykorzystuje dezinformację, aby siać niezgodę i zamęt w Europie, jednocześnie podważając zaufanie wyborców do Unii Europejskiej i jej demokracji.
Nazwanie cyberwojny przez Rosję egzystencjalnym zagrożeniem dla brytyjskiej demokracji, pisze Ewan McGaughey LSE Strona internetowa wezwała parlament do uchwalenia nowej ustawy o ochronie demokracji. Wymagałoby to usunięcia wszystkich danych osobowych przechowywanych przez organizacje polityczne, innych niż dane podawane dobrowolnie podczas pukania do drzwi i rozmów telefonicznych; wszystkie główne firmy zajmujące się mediami społecznościowymi, w szczególności Facebook, YouTube i Twitter, do usuwania botów, które nie są weryfikowalne ludźmi lub podmiotami prawnymi; i zakazać zagranicznych darowizn na cele polityczne.
Rząd chciał wdrożyć system cyfrowych nadruków w materiałach dotyczących kampanii wyborczych online do końca 2019 r., aby zwiększyć świadomość dezinformacji i uczynić wybory bardziej przejrzystymi, ale podczas gdy brytyjscy urzędnicy rządowi i politycy szeroko dyskutowali o zaostrzeniu przepisów regulujących kto mogą zarejestrować się do głosowania i jak można uregulować związane z polityką reklamy i promocje w mediach społecznościowych, jak dotąd niewiele zrobili, aby wdrożyć takie środki bezpieczeństwa wyborczego, raporty Reuters .
Teraz, gdy zbliżają się wybory, urzędnicy rozmawiający z agencją informacyjną ostrzegli Wielką Brytanię, że nie ma czasu na wdrożenie środków, by oprzeć się tego rodzaju kampaniom w mediach społecznościowych i fałszywym kampaniom z udziałem podejrzanych zagranicznych aktorów, które wpłynęły na inne zachodnie kraje.
Wobec braku jakichkolwiek działań rządowych firmy zajmujące się mediami społecznościowymi wzięły sprawę w swoje ręce. W tym tygodniu Twitter ogłosił, że tak było zakaz reklamy politycznej na swojej platformie, wywołując apele do Facebooka, aby poszedł w ich ślady.