Saga o Tambour Louisa Vuittona
Od czasu odsłonięcia pierwszego Tamboura w 2002 roku, Louis Vuitton wciąż odkrywa na nowo swój charakterystyczny model

Régis Golay / federal-studio.com
Kiedy Mario Puzo, autor Ojciec chrzestny powieści, przyszedł pisać scenariusze do dwóch pierwszych filmów z serii, to było błahostką – po prostu podążał za książkami. Ale mimo zdobycia dwóch Oscarów za swoją pracę, zdecydował, że powinien dowiedzieć się więcej o pisaniu scenariuszy, więc kupił książkę na ten temat. Był zdezorientowany, czytając na pierwszej stronie, studium Ojciec chrzestny filmy jako doskonałe przykłady sztuki. Podobnie, jeśli od samego początku chcesz być uważany za szef szefów w świecie zegarmistrzostwa poznaj historię Tambour Louisa Vuittona.
Kiedy w 2002 roku marka zdecydowała się wejść do świata zegarmistrzostwa, najpierw postanowiła stworzyć rozpoznawalną kopertę i wymyśliła Tambour - po francusku bęben. Początkowo szczycił się ruchem Zenith El Primero, ale poleganie na innych nie jest sposobem na LV, więc już rozglądał się, aby przenieść sprawy na wyższy poziom. Wkrótce odkrył Michela Navasa. Urodzony w Hiszpanii zegarmistrz działał w branży od dziesięciu lat i pracował nad niektórymi z najbardziej znanych nazwisk w szwajcarskim zegarmistrzostwie. Wraz ze swoim długoletnim kolegą Enrico Barbasini, Navas założył w 2007 roku La Fabrique du Temps, małe atelier tworzące nowe ruchy i komplikacje dla wybranej liczby klientów z najwyższej półki.
Od samego początku Louis Vuitton był jednym z nich, a w 2009 roku marka wprowadziła przełomowy GMT Spin Time, który stworzył zespół, używając obracających się kostek zamiast wskazówki godzinowej. Została powitana gromkim aplauzem. Do 2011 roku Louis Vuitton chciał zbadać, w jaki sposób moglibyśmy ściślej współpracować, wspomina Navas i zdecydował, że odpowiedzią jest kupno La Fabrique du Temps. Louis Vuitton chciał zbudować poważną markę zegarków z najwyższej półki i mieliśmy savoir faire, aby to się stało. To była niebiańska zapałka, a w ciągu niespełna dekady marka jest teraz poważnym pretendentem. Zespół zebrał się pod jednym dachem w Genewie. O wiele wygodniej jest podróżować do siedziby głównej w Paryżu, ale, co ważniejsze, oznaczało to również, że mogliśmy ubiegać się o pieczęć genewską.
Utworzony w 1886 roku, jest to najstarszy i prawdopodobnie najbardziej prestiżowy i wymagający certyfikat w dziedzinie zegarmistrzostwa na świecie. Obecnie certyfikacją przyznano tylko sześć mechanizmów marki. Spośród nich Louis Vuitton może pochwalić się trzema. Pierwsza miała miejsce w 2016 roku, mówi Navas, z Tourbillon Volant. Byłem taki szczęśliwy. Pieczęć genewska wymaga najwyższej jakości na świecie. Każda część mechanizmu – aż do śrub – musi zostać dokończona przez zegarmistrza.
Ostatnim, który otrzymał certyfikat, był Tambour Curve na początku tego roku. Navas i jego zespół zawsze starają się przenieść Tambour na wyższy poziom. Jednym z najpopularniejszych zegarków jest Moon Mystérieuse Flying Tourbillon. To jest haute horlogerie w najlepszym wydaniu, a ruch wydaje się unosić w obudowie. Nic dziwnego, że jest szczęśliwym człowiekiem. Praca dla Louisa Vuittona to taka przyjemność, deklaruje. Zespół uwielbia wyzwanie interpretacji DNA marki i jej pragnienia nowoczesności przy jednoczesnym poszanowaniu tradycji zegarmistrzostwa. Możemy przesuwać granice nowych komplikacji, pozostając wiernym dziedzictwu marki.

Pozycja obiektywu: 2985
Inspiracja do innowacji pochodzi z wielu różnych miejsc. Czasami budzę się w środku nocy z jakimś pomysłem, mówi Navas, albo przychodzi przy kawie z kolegą. Innym razem stajemy przed wyzwaniem stworzenia czegoś wyjątkowego. Na przykład jako sponsor wyścigów jachtów takich jak Louis Vuitton Cup. W regatach nie ma znaczenia, kto jest pierwszy czy drugi, wyjaśnia, to różnica między nimi. Poproszono nas więc o wymyślenie kawałka, który mógłby to zmierzyć. Rezultatem był Tambour LV Cup Régate. A z trzema pieczęciami genewskimi za pasem w mniej niż dwie dekady, jakkolwiek to mierzysz, trudno zaprzeczyć, że w horologii zespół Louis Vuitton i Navas są już wyraźnymi zwycięzcami.