Czy powinienem jeść mięso? Wątpliwa nauka psuje danie BBC2
Odpowiedź na pytanie „Czy mięso jest dla ciebie złe?” pozostaje bez zmian – tak i nie

Odtwarzacz BBC
W pierwszych minutach swojego filmu Horizon o zdrowotnych konsekwencjach jedzenia mięsa dr Michael Mosley przedstawił swoje uprzedzenia: jest skromnym, ale entuzjastycznym mięsożercą i jest sceptycznie nastawiony do niedawnych obaw o zdrowie trąbiące o niebezpieczeństwach związanych z dietą zwierzęcą .
Być może to podejście powinno być przyjęte szerzej, z reporterami i prezenterami poprzedzającymi każdą historię listą własnych uprzedzeń. W obecnej sytuacji konwencja sugeruje, że uprzedzenie, jeśli zostanie ujawnione, zostanie wkrótce obalone.
Niemniej jednak, czy powinienem jeść mięso? (BBC2) rozpoczęło się od podsumowania powodów, dla których na to pytanie można odpowiedzieć głośnym Tak. Mięso jest dobrym źródłem białka, żelaza, witaminy B12 i cynku, mówią źródła medyczne, a „tłuszcze nasycone mogą nie być takim straszykiem, o jakim kiedyś myśleliśmy”.
Jak więc apetyt na czerwone mięso łączy się z wczesnym grobem?
Liczne badania powiązały produkty zwierzęce z chorobami serca, udarami, rakiem i cukrzycą, ale najnowsza seria nagłówków pochodzi z badania opublikowanego w 2012 roku przez Harvard School of Public Health .
Okazało się, że dzienna porcja nieprzetworzonego czerwonego mięsa spowodowała 13-procentowy wzrost rocznej śmiertelności, podczas gdy dzienna porcja przetworzonego mięsa, takiego jak bekon, salami czy kiełbasa, podniosła śmiertelność o 20 procent.
Jednak badanie to nie pozostało niekwestionowane. European Prospective Investigation into Cancer and Nutrition (Epic) z 2013 r. przedstawił bardziej złożony obraz.
Chociaż również poinformował, że dzienna porcja przetworzonego mięsa podniosła śmiertelność o 20 procent, nie znalazła związku między umiarkowanym spożyciem nieprzetworzonego czerwonego mięsa a zwiększoną śmiertelnością. W rzeczywistości sugeruje, że jedzenie odrobiny czerwonego mięsa, do 80 g dziennie, jest zdrowsze niż jedzenie w ogóle.
I nawet jeśli mięso powoli nas zabija, może nie robić tego w sposób, o którym wcześniej myśleliśmy. Coraz więcej dowodów wskazuje, że nie jest to tłuszcz nasycony, ale substancja o nazwie L-karnityna, występująca w chudym mięsie, która pobudza cholesterol do zatykania naszych tętnic.
Jeśli to wszystko brzmi jak rozwlekły sposób powiedzenia, że nauka jest niejednoznaczna, będziesz miał poczucie tempa tego godzinnego filmu dokumentalnego.
Aby uzupełnić ograniczoną twardą naukę, którą zawierała, dr Mosley zrobił kilka długich objazdów, które nie dodały wiele treści do argumentacji. Odwiedził niektórych amerykańskich adwentystów dnia siódmego, którzy jedzą bardzo mało mięsa i żyją średnio siedem lat dłużej niż ich rodacy – ale nie jest jasne, ile z tej przewagi można przypisać diecie. Adwentyści rzadziej niż ogół społeczeństwa palą i piją.
Poświęcił również znaczną ilość czasu antenowego na wątpliwy naukowo osobisty eksperyment, w którym podwoił spożycie czerwonego i przetworzonego mięsa, a lekarzowi zlecił wykonanie pomiarów przed i po.
Mosley wyznał, że jest zszokowany wynikami – wyższym poziomem cholesterolu, podwyższonym ciśnieniem krwi i dodatkowymi 3 kg tłuszczu w jamie brzusznej. Może to duża zmiana w ciągu miesiąca, ale odkrycie, że spożywanie większej ilości tłustego jedzenia sprawi, że będziesz bardziej otyły, nie wydaje się wstrząsające.
Mimo że pojawił się z ostrzeżeniami o jego nienaukowym charakterze, eksperyment wydawał się nieszczery.
Zignorował pytanie, czy to tłuszcze nasycone podniosły poziom cholesterolu Mosleya, czy chude czerwone mięso – czy też całe przetworzone mięso spowodowało szkody. Zamiast tego powrócił do idei, że mięso można uznać po prostu za dobre lub złe.
Innymi słowy, zatarło to wszystkie naukowe różnice, nad którymi pracowała reszta programu.
Pojawiło się też inne pytanie: wiedząc, że większa zmiana zapewniłaby lepszą telewizję, czy Mosley, być może nieświadomie, mógł sabotować swoje zdrowie w inny sposób? Być może mniej ćwiczył, pił więcej lub łatwiej ulegał pokusie puddingu na czas trwania próby.
Chęć nadania suchej statystyce ludzkiej twarzy jest zrozumiała, ale profesor Sir David Speigelhalter z Uniwersytetu Cambridge wyraził już wskaźniki śmiertelności w niezwykle przyciągających wzrok słowach.
Wyobraź sobie dwóch 40-letnich mężczyzn, powiedział. Jeden zjada dwie plastry bekonu dziennie przez resztę życia, a drugi nie. Jeśli badania z Harvardu mają rację, a wszystko inne jest równe, zjadacz bekonu może spodziewać się śmierci w wieku 78 lat, a jego abstynentnego przyjaciela w wieku 80 lat. Oznacza to, że każda dzienna porcja kosztuje go godzinę życia.
Czasami jednak wydaje się to rozsądną ceną za dobrą kanapkę z bekonem.
Druga część Czy powinienem jeść mięso?, poświęcona wpływowi produkcji mięsa na środowisko, pojawi się w BBC2 w środę o 21:00