Czarny piątek: dlaczego sprzedawcy zakochują się w bonanzie sprzedaży?
Marże zysku mogą zostać osiągnięte, ponieważ kupujący oszczędzają, aby zaszaleć w dniu rabatów - a następnie zwracają większość tego, co kupili

NEW JERSEY, CZWARTEK: Chętne tłumy czekają na zakupy w centrum handlowym w Newport przed Czarnym Piątkiem.
2014 Getty Images
Wylądował na brytyjskich wybrzeżach dwa lata temu i przyniósł ze sobą całkowitą rzeź. Ponieważ naród przygotowuje się do Czarnego Piątku – 24 godziny ogromnych zniżek w sklepach – w tym tygodniu posłowie i policja odradzają sprzedawcom branie udziału. Co jest nie tak ze sprzedażą?
Czym jest Czarny Piątek?
W Ameryce Czarny Piątek następuje po Święcie Dziękczynienia, które przypada w ostatni czwartek listopada. To dzień, w którym uwaga konsumentów skupia się na zakupach świątecznych i próbie przyciągnięcia ich do swoich sklepów ogromnymi rabatami.
Przybył do Wielkiej Brytanii dwa lata temu i nie był ładnym widokiem. W zeszłym roku nagranie przedstawiające kobietę ciągniętą po podłodze supermarketu, trzymającą w ręku telewizor, zostało szeroko rozpowszechnione w serwisach informacyjnych, mówi Katie Collins CNET .
Policja musiała radzić sobie z scenami chaosu i niepokojów publicznych w całym kraju, gdy kupujący walczyli o zapasy. W rezultacie siły policyjne w całym kraju poprosiły sklepy, aby nie brały udziału.
Czy wszystkie sklepy są zaangażowane?
Nie. Asda, należąca do Wal-Martu, była jedną z pierwszych brytyjskich sieci, które wdrożyły Czarny piątek, ale ogłosiła, że nie weźmie udziału w tym roku.
Sklep uznał, że grasujący łowcy okazji prawdopodobnie odstraszyliby stałych bywalców Asdy, mówi Simon Neville w Niezależny . Firma poinformowała, że wycofuje się z Czarnego Piątku w odpowiedzi na prośbę klientów o dłuższe rabaty na produkty z wyższej półki w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie.
Wielu innych dużych detalistów twierdzi, że kontynuuje wyprzedaże w Czarny piątek, ale eksperci branżowi uważają, że sklepy nie będą korzystać z dnia rabatów tak w pełni, jak w przeszłości.
Asda postanowiła publicznie zrewidować swoje stanowisko w sprawie Czarnego Piątku, mówi Clive Black, analityk ds. handlu detalicznego w Shore Capital w Niezależny . Wyczuwamy, że wielu innych sprzedawców po cichu poszło w ich ślady.
Dlaczego detaliści tracą zainteresowanie?
Problem jest dość prosty: zysk. Statystyki pokazują, że detaliści więcej tracą niż zyskują na Czarnym Piątku. Obcinają ceny, aby przeciągnąć klientów przez drzwi i konkurować z innymi sklepami, ale w ten sposób tracą marże i zamieniają dzień w przynoszący straty.
Wysokie rabaty w połączeniu z rosnącym, nieprzewidywalnym popytem mogą utrudnić utrzymanie marż i jednoczesne spełnienie oczekiwań klientów, mówi Stuart Higgins w Miasto AM . Sprzedawcy detaliczni, którzy nie mają infrastruktury i możliwości, aby zapewnić klientom to, co obiecują ich marki, narażają się na ryzyko wyobcowania ich i zaszkodzenia długoterminowej sprzedaży.
Coraz większym problemem jest liczba osób korzystających z Black Friday online w celu uniknięcia scrum w sklepach.
Sprzedawcy detaliczni i firmy kurierskie zatrudniają podobno 11 000 dodatkowych kierowców, aby sprostać zapotrzebowaniu, mówi Roger Trapp w Forbes . Ponieważ detaliści coraz częściej oferują bezpłatne dostawy i zwroty – te ostatnie prawdopodobnie wywołają kolejny wzrost aktywności, ponieważ, jak zauważył jeden z analityków, łatwość zwrotu towarów oznacza, że wiele osób wybiera produkty w dwóch lub trzech rozmiarach, a następnie odsyła te, które nie fit – rekrutacja zwiększa koszty, a tym samym zmniejsza zysk.
Ale na pewno wszystkie dodatkowe wyprzedaże to dobre wieści?
Niestety, dowody pokazują, że Czarny Piątek nawet nie powoduje znacznego ogólnego wzrostu sprzedaży w sklepach. Ludzie robią wszystkie świąteczne zakupy w jeden dzień, zamiast rozłożyć je na kilka tygodni. W rzeczywistości w październiku odnotowano już spowolnienie sprzedaży, ponieważ ludzie czekają na szaleństwo w Czarny piątek.
Chociaż może to wskazywać na gwałtowny wzrost sprzedaży, i tak jest to sprzedaż, którą i tak zamierzasz osiągnąć, powiedział jeden z wyższych rangą specjalistów z branży Nowości
Czy to już koniec Czarnego Piątku?
Prawdopodobnie nie. nie da się wsadzić dżina z powrotem do butelki, mówi Andy Street, dyrektor zarządzający John Lewis.
Ale w przyszłości możemy zobaczyć, że rabaty się zmienią i zostaną przedłużone na dłuższy okres, aby złagodzić presję za kulisami. W rzeczywistości znowu widzieliśmy już pewne dowody na to, że wielu brytyjskich sprzedawców detalicznych, takich jak Argos i homebase, rozpoczęło wyprzedaż „Czarnego Piątku” tydzień wcześniej.