Rosja pokazuje zęby na paradzie z okazji Dnia Zwycięstwa
Dlaczego tegoroczna impreza na Placu Czerwonym była warta obejrzenia

Maxim Shipenkov/AFP/Getty Image
Świeżo po inauguracji czwartej kadencji prezydenta Władimir Putin wykorzystał tegoroczną paradę z okazji Dnia Zwycięstwa w Moskwie, aby potwierdzić gotowość Rosji do obrony przed agresją Zachodu.
Oprócz tysięcy żołnierzy i setek czołgów, coroczna parada wojskowa przez Plac Czerwony zaprezentowała jedne z najbardziej zaawansowanych uzbrojenie Rosji. Obejmowały one pociski nuklearne, przelatujące obok nowego rosyjskiego myśliwca stealth SU-57, który został niedawno rozmieszczony w Syrii, oraz nowy pocisk hipersoniczny, znany jako Kinzhal, który Putin niedawno określił jako niezwyciężony.
Parada z okazji Dnia Zwycięstwa, która upamiętnia 27 milionów Rosjan, którzy zginęli podczas pokonywania nazistowskich Niemiec w drugiej wojnie światowej, stała się głównym rytuałem publicznym w Rosji, mówi CNN .
Rola Rosji w pokonaniu nazizmu nabrała jeszcze większego znaczenia po rozpadzie Związku Radzieckiego i utracie statusu mocarstwa w latach 90. XX wieku.
W ostatnich latach mówi Opiekun krytycy oskarżyli Kreml o wykorzystywanie święta do forsowania agresywnej formy nacjonalizmu. Reuters mówi, że władze wykorzystują to wydarzenie do wzmocnienia uczuć patriotycznych i pokazania światu i potencjalnym nabywcom sprzętu wojskowego, jak wielomiliardowy program modernizacji zmienia oblicze rosyjskiego wojska.
Od czasu dojścia do władzy Putin znacznie zwiększył wydatki na wojsko, przekazał wojsku znaczącą pozycję polityczną i rozmieścił siły rosyjskie na Ukrainie i w Syrii.
Choć Putin stwierdził, że nie chce nowego wyścigu zbrojeń, z relacjami z Zachodem na najgorszym poziomie od czasów zimnej wojny, wykorzystał tegoroczną paradę z okazji Dnia Zwycięstwa, by ostrzec potencjalnych wrogów, że Rosja ma możliwości i wolę obrony przed atak.
Pokój jest bardzo kruchy, powiedział Putin w przemówieniu rozpoczynającym paradę. Pamiętamy tragedie dwóch wojen światowych, lekcje historii, które nie pozwalają na ślepotę. Pojawiają się te same stare brzydkie rysy i nowe zagrożenia: egoizm, nietolerancja, agresywny nacjonalizm i pretensje do wyjątkowości.
W pełni rozumiemy powagę tych gróźb – dodał.
Przypominając o złożonej geopolityce stanowiska Rosji, do Putina dołączył premier Izraela Benjamin Netanjahu, przebywający w Moskwie na rozmowach w sprawie Syrii. Podczas gdy Rosja jest wiernym sojusznikiem zaprzysiężonego wroga Izraela, Iranu, wizyta Netanjahu jest cichym potwierdzeniem roli Putina jako głównego pośrednika władzy na Bliskim Wschodzie.