Boris Johnson porównuje problem irlandzkiej granicy do opłaty za wjazd do centrum miasta – i innych gaf
Minister spraw zagranicznych może dodać Irlandię do listy narodów, które obrażał przez lata

Rob Stothard/Getty Images
Boris Johnson był ostro krytykowany za rysowanie paraleli między irlandzką granicą a dzielnicami Londynu.
Podczas wywiadu w programie Radio 4's Today minister spraw zagranicznych porównał wyzwanie dotyczące irlandzkiej granicy do wyzwania polegającego na próbie wprowadzenia w życie opłaty za wjazd do miasta.
Nie ma granicy między Islington, Camden i Westminsterem, ale kiedy byłem burmistrzem Londynu, zabraliśmy setki milionów funtów od ludzi podróżujących między tymi dwiema dzielnicami bez potrzeby przeprowadzania kontroli granicznych – powiedział Johnson.
Są różne aranżacje. Myślę, że to bardzo trafne porównanie, jest możliwość wcześniejszej rezerwacji, kontroli elektronicznych.
„Nie ma granicy między Camden a Westminsterem”. Sekretarz spraw zagranicznych Boris Johnson o debacie na temat granicy z Irlandią Północną #r4dzisiaj pic.twitter.com/UMDixRaoji
— BBC Radio 4 Today (@BBCr4today) 27 lutego 2018 r.
Problemem, którego Johnson wydaje się brakować, jest to, że kontrole graniczne obejmują również kontrolę towarów i przepisy dotyczące reguł pochodzenia, mówi Opiekun Andrzeja Wróbla.
Hodowca bydła mlecznego z Camden przewożący codziennie tysiące galonów mleka do fabryki sera w Westminster nie musiałby się martwić tymi obawami, ale w Irlandii tak jest.
Kiedy @BorisJohnson postanawia zejść z innej planety, którą wyraźnie zamieszkuje, jest mile widziany i odwiedza irlandzką granicę.
— Colum Eastwood (@columeastwood) 27 lutego 2018 r.
Open Britain, która prowadzi kampanię na rzecz miękkiego Brexitu, wydała oświadczenie, w którym mówi: Porównywanie granicy między dwoma suwerennymi państwami, Wielką Brytanią i Republiką Irlandii, do granic między różnymi londyńskimi dzielnicami jest nie tylko oczywiście śmieszne, ale także pokazuje oszałamiająca niewrażliwość i oszałamiająca ignorancja konfliktu, w którym od 1969 roku do podpisania porozumienia wielkopiątkowego zginęło ponad 3000 osób.
można argumentować, że porównanie Borisa z Camden-Westminster może być istotne dla rejestrowania faktu przekraczania granicy przez pojazdy - ale co, jeśli chcesz wiedzieć, co jest w pojazdach?
— Andy Bell (@andybell5news) 27 lutego 2018 r.
Zakładając, że Boris zrobił to dzisiaj wywiad dla odważnego. Głównie dlatego, że jest to bardziej pocieszające niż myślenie, że jego odpowiedzią na Brexit jest w rzeczywistości karta Oyster.
- gabyhinsliff (@gabyhinsliff) 27 lutego 2018 r.
Partia Pracy odrzuciła jego komentarze jako typowo niefrasobliwe i nietaktowne – i z pewnością prawdą jest, że minister spraw zagranicznych dokonał wielu gaf z udziałem innych krajów i kultur.
Oto sześć jego najbardziej znanych gaf:
Maori Mania
Podczas oficjalnej wizyty w Nowej Zelandii Boris Johnson zaryzykował odrobinę swojego charakterystycznego humoru, który nie był związany z komputerami, żartując, że tradycyjne powitanie Maorysów może zostać błędnie zinterpretowane w pubie w Glasgow.
Minister spraw zagranicznych był w malowniczym miasteczku turystycznym Kaikoura na Wyspie Południowej tego kraju, gdzie dwie osoby zginęły w listopadzie ubiegłego roku w trzęsieniu ziemi o sile 7,8 stopnia, kiedy wypowiedział tę uwagę. Po złożeniu hołdu mieszkańcom, którzy po trzęsieniu ziemi przyjęli unieruchomionych turystów, Johnson podziękował miejscowym za nauczenie go hongi – tradycyjnego powitania Maorysów, w którym obie strony ściskają nosy i czoła.
Myślę, że to piękna forma wprowadzenia, choć może być błędnie zinterpretowana w pubie w Glasgow, żartował Johnson w odniesieniu do „pocałunku w Glasgow” lub tyłka w głowę, mówi Codzienny Telegraf .
Boris Johnson mówi, że tradycyjne powitanie Maorysów, hongi, „może zostać źle zinterpretowane w pubie w Glasgow” pic.twitter.com/3FL6RUyItW
- PA Media (@PA) 24 lipca 2017 r.
Na szczęście dla stosunków angielsko-nowozelandzkich tym razem wydawało się, że mu to uszło na sucho. Jego komentarz wywołał śmiech publiczności.
Prezydent USA Barack Obama
Na początku tego roku Johnson sprowokował sprzeciw, zastanawiając się w Słońce czy częściowo kenijski prezydent usunął z Białego Domu popiersie Churchilla z powodu jego „odwiecznej niechęci do imperium brytyjskiego”.
Johnson był ścigany na Twitterze za te uwagi, ale według Brendana O’Neilla, jego kolegi z Widz . Polityk tylko napisał prawdę, powiedział, Obama ma kenijskie pochodzenie, a popiersie usunięto z Gabinetu Owalnego.
Terytoria Palestyńskie
Johnson został zmuszony do skrócenia podróży do Palestyny pod koniec zeszłego roku po wygłoszeniu proizraelskich komentarzy podczas podróży na Bliski Wschód. Spotkanie z młodzieżową grupą palestyńską zostało odwołane w związku z tym, co nazwali jego niedokładnymi, niedoinformowanymi i lekceważącymi uwagami o bojkocie towarów izraelskich, które ówczesny burmistrz Londynu dokonał w Izraelu tuż przed podróżą do stanu. Opiekun zgłoszone.
Johnson powiedział publiczności w Tel Awiwie, że bojkot w Wielkiej Brytanii był całkowicie szalony i wspierany tylko przez lewicowych naukowców w sztruksowych kurtkach.
Toki Sekiguchi, lat dziesięć
Jesienią ubiegłego roku, podczas wizyty w Tokio, Johnson przeprosił japońskiego ucznia Tokiego Sekiguchi po tym, jak powalił go na ziemię w tym, co miało być towarzyskim meczem ulicznego rugby.
Dziewięć lat wcześniej Johnson uderzył głową w reprezentanta Niemiec Maurizio Gaudino podczas charytatywnego meczu piłki nożnej, a w 2015 roku potknął się o małe dziecko podczas gry w piłkę nożną w Londynie.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan
W kwietniu Johnson wziął udział w konkursie w Widz napisać obsceniczny i zniesławiający frazes o tureckim prezydencie Recep Tayyip Erdogan, aby zwrócić uwagę na wolność słowa.
Wygrał pięcioma linijkami, które właściwie nie wymieniały imienia Erdogana, ale opowiadały historię młodego chłopaka z Ankary, który kochał się z kozą. Nie ujawniono, co Johnson zrobił z nagrodą pieniężną w wysokości 1000 GBP.
Cały kontynent Afryki
W kolumnie z 2002 r. dla Widz Johnson powiedział o Afryce: Kontynent może być plamą, ale nie jest plamą na naszym sumieniu. Problem nie polega na tym, że [Brytyjczycy] kiedyś rządzili, ale że my już nie rządzimy.
Broniąc brytyjskich kolonialistów przed zarzutem importowania nieodpowiednich upraw, dodał: Pozostawieni samym sobie, tubylcy polegaliby wyłącznie na natychmiastowej satysfakcji z węglowodanów banana.
Johnson zacytował anonimowego brytyjskiego urzędnika, który powiedział mu: „Jestem w Afryce od wieków i jest jedna rzecz, której po prostu nie rozumiem. Dlaczego są dla siebie tak brutalni? Możemy traktować je jak dzieci, ale to nie z naszego powodu zachowują się jak dzieci z Władcy much.
Polityk podsumował: Najlepszy los dla Afryki byłby, gdyby stare mocarstwa kolonialne lub ich obywatele ponownie wkroczyli w jej stronę; ze zrozumieniem, że tym razem nie zostaną poproszeni o poczucie winy.