Boko Haram: Armia Kamerunu uwalnia 24 po masowym uprowadzeniu
Dziesiątki ludzi, głównie dzieci, zostało porwanych, gdy islamscy bojownicy przekroczyli granicę Kamerunu

Około jedna trzecia zakładników porwanych w ten weekend przez podejrzanych bojowników Boko Haram została uratowana przez armię Kamerunu.
Około 80 osób, w większości w wieku od 10 do 15 lat, zostało uprowadzonych, a co najmniej trzy inne zginęły w Kamerunie po tym, jak bojownicy przekroczyli granicę z Nigerii.
Było to jedno z największych porwań na ziemi Kamerunu, odkąd Boko Haram w zeszłym roku zaczęła rozszerzać swoją strefę operacyjną przez granicę.
Dziś rzecznik ministerstwa obrony ogłosił: „Armia Kamerunu była w stanie uwolnić około 24 zakładników wziętych wczoraj przez Boko Haram na dalekiej północy. Zostali uwolnieni, gdy siły obronne ścigały napastników, którzy wracali do Nigerii.
Wioska Mabass była jedną z kilku wiosek, które zostały wczoraj napadnięte wzdłuż granicy. Żołnierze podobno interweniowali, wymieniając ogień z bojownikami przez około dwie godziny.
„Według naszych wstępnych informacji, około 30 dorosłych, w większości pasterze, oraz 50 młodych dziewcząt i chłopców w wieku od 10 do 15 lat zostało porwanych” – powiedział wcześniej Reuterowi jeden z urzędników.
Rzecznik rządu potwierdził atak, ale powiedział, że nie może być jeszcze pewien liczb. Dodał, że prawie 80 domów zostało zniszczonych.
Nalot nadchodzi, gdy czadyjscy żołnierze, czołgi i pojazdy opancerzone przybyli w weekend, aby pomóc Kamerunowi w walce z dżihadystami.
Randy Joe Sa'ah, a BBC Korespondent z Afryki powiedział, że „długa i porowata” granica Kamerunu z Nigerią jest „trudna do utrzymania przez policję”, a wojsko jest sfrustrowane brakiem pozwolenia na ściganie bojowników po ich powrocie do Nigerii.
Wraz z przybyciem żołnierzy z Czadu cywile mieli nadzieję, że kraje „dojdą do porozumienia pozwalającego ich siłom zbrojnym na przekraczanie granic, aby można było powstrzymać bojowników”, mówi Sa'ah.
W piątek prezydent Ghany John Mahama zasugerował, że wielonarodowe siły mogą być uważane za „zajmujące się stałymi kontaktami” z bojownikami Boko Haram.
Ataki ze strony grupy, która w kwietniu uprowadziła ponad 200 nastoletnich dziewcząt ze szkoły w Chibok, stają się coraz częstsze, ponieważ grupa próbuje przejąć terytorium w Nigerii i poza nią.
Podczas ataku na początku tego miesiąca, kobieta-zabójczyni-samobójczyni, która miała zaledwie dziesięć lat, została wysadzona w powietrze na zatłoczonym targu w północnej Nigerii, zabijając co najmniej 19 osób.