Arsenal przegrywa z Sewillą, ale wygrywa Puchar Emiratów
Alexandre Lacazette strzela dla Kanonierów, ale Steven N'Zonzi tworzy moment magii

Alexandre Lacazette świętuje swoją pierwszą bramkę w Emirates
Olly Greenwood/AFP/Getty Images
Arsenał 1 Sewilla 2
Jeśli potrzeba było jeszcze więcej dowodów na absurdalność przedsezonowych pucharów, które w ostatnich sezonach narzucano fanom piłki nożnej, to w niedzielę przedstawiono je na Emirates Stadium. Arsenalowi nie udało się powtórzyć swoich wyczynów z poprzedniego dnia – kiedy pokonali Benfikę 5-2 – i zostali pokonani 2-1 przez hiszpańską drużynę Sevilla.
Zespół La Liga również odniósł zwycięstwo w sobotę, w ich przypadku wygrał 1:0 z niemieckim klubem Lipsk, ale pomimo tego, że był jedynym z czterech klubów, które wygrały oba swoje mecze, Sevilla nie miała zaszczytu podniesienia Puchar Emiratów. To wyróżnienie trafiło do Arsenalu za to, że pomimo przegranej drugiego meczu, Kanonierzy strzelili najwięcej goli w ten weekend, aw szalonym świecie Emirates Cup gole wygrywają z punktami przyznawanymi za każdą bramkę.
Nie, żeby nikogo to nie obchodziło pod koniec popołudnia, kiedy Alexandre Lacazette, który pozyskał z Arsenalu rekordową sumę 52,7 miliona funtów, strzelił swojego pierwszego gola dla Emirates dla swojego nowego klubu. Niestety, dla wiernych Arsenalu Hiszpanie znaleźli siatkę dzięki Joaquinowi Correi i Stevenowi N'Zonzi w porażce, która kładzie kres przedsezonowym przygotowaniom Kanonierów.
W przyszły weekend Arsenal zmierzy się z Chelsea w walce o Tarczę Wspólnoty, a następnie w piątek tydzień rozpocznie się w Premier League, witając Leicester City w północnym Londynie.
Do tego czasu będą musieli zaostrzyć obronę, ponieważ Sevilla znalazła zbyt dużo miejsca i stworzyła zbyt wiele okazji w niedzielę. I to właśnie z powodu jednego takiego braku koncentracji goście objęli prowadzenie na początku drugiej połowy, a Wissam Ben Yedder połączył się z Joaquinem Correą, ponieważ obronie Kanonierów zajęło zbyt dużo czasu na reakcję.
Lacazette wyrównał do Arsenalu tuż po godzinie gry, bokiem do siatki po doskonałej pracy Alexa Oxlade-Chamberlaina, ale siedem minut później Sevilla wróciła na prowadzenie, gdy N'Zonzi strzelił Petra Cecha z 25 jardów golem, który był wart strzału. wstęp do bramy sam.
Wenger określił występ Lacazette'a jako „zachęcający” i powiedział: „Trochę cierpiał z powodu tego, że byliśmy trochę przytłoczeni. Kiedy był w to zaangażowany, był inteligentny, dobrze chronił piłkę i zdobył swoją bramkę… strzelanie goli polega na byciu we właściwym miejscu, gdy nadchodzi dośrodkowanie, a Lacazette ma tę cechę.
Zapytany, czy Kanonierzy byli gotowi na sezon po długim okresie przedsezonowym, który obejmował mecze w Australii i Chinach, Wenger odpowiedział: „Jestem pewien, że wykonaliśmy pracę. W zeszłym roku weszliśmy w sezon z niektórymi graczami, którzy nie mieli wystarczająco dużo minut po Euro. Mamy więcej graczy gotowych [teraz] i mieliśmy trudniejsze gry w przedsezonie”.