Amir Khan musi wybrać między Kell Brook i Danny Garcia
Po znokautowaniu przez Canelo Alvareza zawodnik musi ostrożnie wybrać kolejnego przeciwnika

Canelo Alvarez rzuca prawo przeciwko Amirowi Khan
JOHN GURZINSKI/AFP/Getty Images
Brytyjski bokser Amir Khan odrzucił myśl o emeryturze po tym, jak w weekend pokonał go Meksykanin Canelo Alvarez w Las Vegas.
Khan poniósł czwartą porażkę w swojej zawodowej karierze po tym, jak awansował w dwóch kategoriach wagowych, by walczyć z „jednym z najbardziej przerażających wojowników na świecie”, mówi Ben Dirs z BBC .
Mistrz wagi średniej, Alvarez, który miał przewagę 15 funtów, wygrał potężnym uderzeniem w szóstej rundzie, kończąc walkę, gdy Khan został zabrany do szpitala, zanim otrzymał czysty rachunek zdrowia.
Niewiele osób spodziewało się, że zawodnik Bolton wygra, mówi Dirs, ale był „nie do uwierzenia odważny i nie należy z niego drwić”.
Jednak musi teraz zdecydować o swoim następnym ruchu. „Po tym, jak spędził ostatnie dwa lata, myśląc, że będzie walczył najpierw z Floydem Mayweatherem, a potem z Mannym Pacquiao, życząc sobie najlepszych lat swojej kariery na wyjeździe, był to być może ostatni krok Khana do sławy” – dodaje Dirs.
„Dobra wiadomość dla Khana i brytyjskich fanów walki jest taka, że może on od razu wejść na mecz z Kell Brook, mistrzem wagi półśredniej IBF i jego zagorzałym rywalem w cross-Pennine”.
Khan musi „obniżyć swoją wagę, ale nie celowanie”, mówi Jeff Powell z Codzienna poczta , który przewiduje „zemstę o tytuł mistrza świata wagi półśredniej za wcześniejsze KO przeciwko niepokonanemu Danny’emu Garcii”.
Garcia wygląda na najbardziej prawdopodobnego przeciwnika, zgadza się Kevin Mitchell z Opiekun , po części dlatego, że Khan i Brook „mają głęboką i długotrwałą niechęć do ustalenia się pierwsi”.
To, co jest jasne po jego ostatniej walce, to to, że Khan ma „pozostała tylko jedna, a może garstka walk” i „ma powód, by się zastanawiać, ile więcej jego wrażliwego podbródka i przerośniętego serca może znieść w tym sporcie”.
Był odważny, by podjąć walkę z Alvarezem, mówi Gareth A Davies z Codzienny Telegraf , ale mogło to być kosztowne ryzyko.
„Khan może odejść z podniesioną głową, ale trwały wpływ na niego i jego odporność na ciosy poznamy dopiero wtedy, gdy znów zacznie boksować” – ostrzega.