Zapytanie w Leveson 2: Były prezenter kryminalny wszczyna postępowanie prawne
Ofiara włamania do telefonu, Jacqui Hames, wzywa do kontroli sądowej w ramach konsultacji rządowych

Były prezenter Crimewatch, który padł ofiarą włamania do telefonu, wszczyna zakwestionowanie decyzji rządu o przeprowadzeniu konsultacji w sprawie kontynuowania drugiej fazy śledztwa Levesona w brytyjskiej prasie.
Emerytowana detektyw ze Scotland Yardu Jacqui Hames, która była inwigilowana przez „News of the World” w 2002 roku, wzywa do rozpatrzenia sprawy przez sąd, oskarżając rząd o wyrzeczenie się zobowiązania do stawania w obronie ofiar nieuczciwych praktyk.
Nie mogę stać z boku i patrzeć, jak rząd nie dotrzymuje obietnic złożonych ofiarom nadużyć #noobrokenpromises #levesonnow https://t.co/tkouhotRLd
— Jacqui Hames (@jacquihames) 22 grudnia 2016
Co to jest „Poziom 2”?
Dochodzenie, znane jako „Leveson 2”, miało zbadać „zakres bezprawnego zachowania w grupach medialnych i policji oraz sposób, w jaki badano zarzuty”, w tym wszelkie próby zatuszowania dowodów włamania do telefonu, mówi BBC.
Jednak sekretarz kultury Karen Bradley ogłosiła w zeszłym miesiącu konsultacje na temat tego, czy kontynuacja kosztownego śledztwa leży w interesie publicznym.
Zastępca przywódcy Partii Pracy Tom Watson wyśmiewał to jako „konsultację, czy tuszowanie powinno zostać zatuszowane” i nazwał to „smutnym dniem” dla ofiar włamań prasowych. Oczekuje się, że decyzja zostanie podjęta 10 stycznia, chociaż wezwanie Hamesa do kontroli sądowej może obalić plan rządu.
Czy przepisy prasowe poprawiły się od czasu raportu Levesona z 2012 roku?
Nie tak bardzo, jak chciałyby tego prasowe grupy regulacyjne, takie jak Hacked Off.
Najważniejsza rekomendacja Levesona dotyczyła nowego organu samoregulacji, który byłby całkowicie niezależny od wpływu służących redaktorów i dziennikarzy.
W październiku Panel Regulacji Prasy, powołany przez rząd po opublikowaniu raportu, uznał nowego regulatora Impress zgodnego z Leveson – jednak redaktorzy gazety zdecydowanie sprzeciwiali się przyłączeniu. Większość twierdzi, że obecny organ nadzoru, Niezależna Organizacja ds. Standardów Prasy (Ipso), jest wystarczająco solidny, podczas gdy kilka z nich wyraziło obawy co do implikacji sankcjonowanego przez państwo regulatora dla wolnej prasy w Wielkiej Brytanii.
Sekcja 40 ustawy o przestępstwach i sądach z 2013 r. zachęcałaby gazety do zarejestrowania się w Impress, zwalniając członków z nowych przepisów zmuszających wydawców do ponoszenia kosztów sądowych w sprawach wniesionych przeciwko nim, niezależnie od tego, czy wygrają, czy przegrają.
Ale prawo nie zostało jeszcze wdrożone, a działacze na rzecz regulacji prasy, którzy twierdzą, że sekcja 40 chroni pretendentów przed kosztownymi bitwami prawnymi, aby pociągnąć wydawców do odpowiedzialności, obawiają się, że zostanie odrzucona po agresywnym lobbingu ze strony gazet.
Bob Satchwell, były dyrektor wykonawczy Towarzystwo Redaktorów , powiedział, że będzie to „niebezpieczne” dla lokalnych i regionalnych gazet, które mogą zostać zmuszone do wycofania się z biznesu kosztami prawnymi, nawet jeśli nie dopuściły się wykroczenia.
Jednak Evan Harris z Hacked Off powiedział: BBC zablokowanie sekcji 40 oznaczałoby „odmowę ofiarom nadużyć w prasie i odpowiedzialnym dziennikarzom dostępu do wymiaru sprawiedliwości”.