Zamknięcia firmy Muller budzą obawy o szkocką hodowlę bydła mlecznego
Ponad 40 gospodarstw na północnym wschodzie będzie musiało płacić około 26 000 funtów rocznie za utrzymanie umowy na dostawy

Matt Cardy/Getty
Gigant mleczarski Muller ma zamknąć dwa zakłady przetwórstwa w Szkocji, ruchem, który związki określiły jako „niszczący” i który, jak ostrzegają, stanowi zagrożenie dla hodowli bydła mlecznego w północno-wschodniej części kraju.
Po zakończeniu konsultacji rozpoczętych w marcu firma potwierdziła, że zamierza zamknąć swoje mleczarnie w Aberdeen i East Kilbride w South Lanarkshire, co spowoduje utratę nawet 225 miejsc pracy. Scentralizuje produkcję w swoim zakładzie Bellshill w North Lanarkshire.
Elektrownie „działały znacznie poniżej pełnego wykorzystania” od jakiegoś czasu, a „status quo nie był zrównoważony”, Sky News informuje firmę, jak mówi. Firma zobowiązała się zainwestować 15 milionów funtów w modernizację Bellshill w ciągu trzech lat, aby „poszerzyć gamę produktów, które jest w stanie wytworzyć” i „zoptymalizować wartość mleka, które kupujemy od hodowców bydła mlecznego”.
Podczas gdy Muller powiedział, że zakład w East Kilbride pozostanie otwarty przez okres do dwóch lat, mleczarnia w Aberdeen zostanie zamknięta „tak szybko, jak to będzie praktycznie możliwe”.
43 farmy na północnym-wschodzie zaopatrujące teren Aberdeen mają podwójne uderzenie. Będą musieli zapłacić 1,75 za litr za transport mleka na większą odległość do Bellshill, jeśli będą chcieli nadal dostarczać Muller, który Szacunki STV doda 26 000 GBP rocznie dodatkowych kosztów.
Ci, którzy nie chcą płacić, zostaną rozwiązani po 12 miesiącach, co, jak powiedział Muller, da im „czas na dokonanie alternatywnych ustaleń dotyczących produkcji mleka”.
Jean McLean, przedstawiciel szkockiego komitetu ds. mleka NFU w Szkocji, powiedział: „Ogłoszenie… jest głęboko rozczarowujące i może wpłynąć na rentowność przemysłu mleczarskiego w północno-wschodniej Szkocji. Wiele firm nie jest w dobrej sytuacji, a to sprawi, że wiele osób będzie się zastanawiać, czy mają przyszłość w branży mleczarskiej”.
Członek związku Usdaw powiedział, że jego członkowie byli „zdruzgotani” tą decyzją.
Producenci mleka są już pod silną presją i od zeszłego roku protestują przeciwko uporczywemu spadkowi hurtowych cen mleka, który grozi wypchnięciem tysięcy gospodarstw z rynku. Chociaż początkowo celowano w supermarkety, ponad 1000 rolników maszerowało na Downing Street, domagając się dalszych działań ze strony rządu w Marsz .