Cena mleka: Tesco rzuca wyzwanie rywalom
Supermarket obiecuje używać tylko brytyjskiego mleka w jogurtach z deklaracją najwyższej ceny na ser

Getty
Tesco starało się zdystansować od konkurencyjnych supermarketów w trwającym rzędzie cen mleka, oferując gwarantowaną cenę za mleko używane do produkcji brytyjskiego sera i obiecując wprowadzenie prostszego oznaczania kraju pochodzenia.
Największy brytyjski supermarket jest jednym z kilku sprzedawców detalicznych, w tym Sainsbury's, Waitrose i Marks and Spencer, który od dawna płacił co najmniej 30 pensów za litr za litr płynnego mleka. Obiecała również, że od marca 2016 r. przestanie importować tańsze niemieckie mleko do produkcji jogurtów własnej marki.
Ogłoszona w środę, że tej zimy będzie płacić 30 pensów za litr mleka wykorzystywanego do produkcji serów, sprawia, że jest to pierwszy supermarket oferujący gwarancję ceny mleka używanego do produkcji pochodnych produktów mlecznych. Opiekun mówi.
Te posunięcia stanowią wyzwanie dla rywali – a zwłaszcza dla supermarketów, które ostatnio ustąpiły miejsca protestującym na ceny mleka.
Asda, Aldi i Lidi zgodziły się płacić 28 pensów za litr, podczas gdy Morrisons, który również wprowadzi nową markę premium, która płaci rolnikom więcej, powiedział, że zapłaci 26 pensów za swoje standardowe mleko. Choć wciąż poniżej kosztów produkcji, o których mówi większość rolników, nowe dane stanowią premię w stosunku do ceny „przy wejściu na farmę” o wartości 23 pensów, po tym, jak zniesienie kwot europejskich w zeszłym roku doprowadziło do gwałtownych spadków.
Ruch Tesco został przyjęty z zadowoleniem przez związki rolnicze, które w ostatnich tygodniach przeprowadziły kilka rund rozmów ze sklepem spożywczym. Michael Oakes, wiceprzewodniczący rady mleczarskiej National Farming Union, powiedział: Życie w rolnictwie decyzja jest „szczególnie mile widziana, ponieważ zbliżamy się do zimy, ponieważ rolnicy ponoszą znacznie wyższe koszty produkcji, gdy krowy są trzymane”.
Europejscy ministrowie rolnictwa mają spotkać się w przyszłym tygodniu, aby omówić spadki cen w wielu sektorach rolnictwa, w tym w przemyśle mleczarskim.
Cena mleka: Tesco zobowiązuje się do przejścia na rynek brytyjski dla produktów marki własnej
21 sierpnia
Producenci mleka protestujący przeciwko kryzysowi, przed którym stoi ich sektor, odnieśli kolejne wielkie zwycięstwo, ponieważ największa brytyjska grupa supermarketów ogłosiła, że zrezygnuje z używania tańszego importowanego mleka do jogurtów własnej marki.
Opiekun donosi, że Tesco, które obecnie używa w swoich produktach niemieckiego mleka, zobowiązało się do używania wyłącznie mleka brytyjskiego od marca 2016 r. Spadek nastąpił po fali protestów, w których hodowcy bydła mlecznego zablokowali w niedzielę centrum dystrybucyjne.
Tesco i Sainsbury's w ostatnich tygodniach w dużej mierze uniknęły protestów wymierzonych w ich rywali z „wielkiej czwórki”, Asdę i Morrisons, a także dyskonty Aldi i Lidl, ponieważ ich istniejące umowy gwarantują dostawcom cenę powyżej szacowanego kosztu produkcji 30 pensów za litr. płynne mleko. Jednak odkąd niedawne ustępstwa z całego sektora obiecujące cenę znacznie zbliżoną do nakładów produkcyjnych, skupiono się na szerszym zagadnieniu mleka wykorzystywanego w produktach pochodnych.
Produkty importowane z kontynentu są często wykorzystywane do produkcji jogurtów, serów i masła – a opakowanie rzadko wskazuje wyraźnie, skąd pochodzi mleko. Wcześniej w tym tygodniu sekretarz środowiska Elizabeth Truss zasugerowała, że może zmusić supermarkety do poprawy przejrzystości etykietowania.
Tesco wykonało swój ruch po spotkaniu ze związkami rolniczymi w tym tygodniu. Spotkanie uzupełniające odbędzie się 2 września w celu omówienia ustalenia ceny minimalnej mleka wykorzystywanego do produkcji sera marki własnej supermarketu oraz zmian w etykietach „kraju pochodzenia”, Tygodnik rolników mówi.
W przyszłym miesiącu zaplanowano również spotkanie europejskich ministrów rolnictwa w celu omówienia skutków spadku cen, który Czasy finansowe zauważa, że częściowo zostało spowodowane zniesieniem europejskich kwot produkcyjnych.
Ceny mleka: Tesco ukierunkowane na tanie importowane mleko
18 sierpnia
Tesco to najnowszy supermarket, który został wyróżniony przez protestujących na farmach mleczarskich, którzy skupili się na imporcie taniego mleka importowanego z kontynentu i zamienionego na masło, ser i jogurty.
Opiekun donosi, że minister środowiska Elizabeth Truss zasugerowała wczoraj, że rząd może zmienić przepisy dotyczące etykietowania, zmuszając supermarkety do ujawniania pochodzenia mleka w ich produktach mlecznych. Po spotkaniu z przedstawicielami związków rolniczych stwierdziła, że mniej niż połowa masła i sera spożywanego w Wielkiej Brytanii jest wytwarzana z mleka z brytyjskich gospodarstw.
Tesco spotyka się dziś z grupami rolników, aby omówić import mleka z zagranicy, postrzegany jako główna przyczyna 25-procentowego spadku cen w ciągu ostatniego roku, po zniesieniu kwot produkcyjnych w Europie. Niezależny mówi, że Tesco było celem w poniedziałek protestujących rolników, którzy użyli traktorów do zablokowania jednego z największych centrów dystrybucyjnych w Wielkiej Brytanii.
Ostatnie protesty skoncentrowały się na Asdzie, Morrisons, Aldi i Lidlu, które wcześniej odmówiły podniesienia cen mleka. Cała czwórka stwierdziła teraz, że zapłacą stałe minimum od 26 pensów do 28 pensów za litr – wciąż mniej niż szacowany koszt produkcji wynoszący 30 pensów za litr.
Związki rolników powiedziały: BBC spotkanie z Truss było „konstruktywne”, ale protesty będą kontynuowane, ponieważ branża jest „zdesperowana”.
W ostatnim z serii wyczynów, które miały na celu podniesienie świadomości na ten temat, hodowcy bydła mlecznego naśladowali niezwykle popularną „wyzwanie z wiaderkiem na lód” który stał się wirusowy w zeszłym roku i zebrał miliony na cele charytatywne zajmujące się chorobami neuronu ruchowego. W „wyzwaniu wiadra na mleko” rolnicy są oblani mlekiem i wyznaczają innych, aby zrobili to samo, a zebrane pieniądze trafiają do Farm Community Network.
Cena mleka: Asda, Morrisons, Aldi i Lidl, żeby zapłacić więcej
17 sierpnia
Asda, Morrisons, Aldi i Lidl ustąpili miejsca w trwającej awanturze o ceny mleka, odpowiadając na rosnące protesty i negatywną reklamę, obiecując, że zapłacą więcej niż obecna cena hurtowa mleka, które zdaniem rolników nie pokrywa kosztów produkcji.
Supermarkety, które stały się celem szeroko zakrojonych działań hodowców bydła mlecznego, w tym jednego z protestów w Stafford, w którym dwie krowy były wypasane przez sklep Asda, ogłosiły, że od dziś podniosą kwotę płaconą dostawcom. Asda, Aldi i Lidl powiedzieli, że zapłacą co najmniej 28 pensów za litr za całe mleko płynne (w przeciwieństwie do produktów mlecznych, takich jak ser), podczas gdy Morrisons powiedział, że zapłaci 26 pensów, Opiekun raporty.
Związki rolnicze podały ceny od 28 pensów do 30 pensów za litr produkcji płynnego mleka, co oznacza, że nawet po podwyżkach rolnicy nadal będą ponosić straty. Marks and Spencer, Waitrose, Sainsbury's i Tesco płacą co najmniej 30 pensów. Cena hurtowa ustalona przez główną spółdzielnię mleczarską Arlę jest obecnie bliższa 24 pensy.
Morrisons ogłosił w zeszłym tygodniu, że jesienią wprowadzi nową markę mleka premium, która dałaby kupującym możliwość płacenia więcej, ale początkowo odmówił podniesienia ceny za standardowe mleko. Wraz z Aldim i Lidlem poddał się w piątek po zapowiedzi Asda wcześniej tego dnia . Morrisons zapowiedział również, że wprowadzi na rynek nową markę sera, która w podobny sposób zapewni wyższą płacę hodowcom mleka.
Opiekun Odnotowuje, że w wyniku narastającej wojny cenowej i, co ważniejsze, nadwyżki podaży wynikającej z zakończenia kwot produkcyjnych w Europie, koszt mleka spadł, mimo że w ostatnich latach wzrósł popyt. Od 2007 r. ilość mleka sprzedawanego w Wielkiej Brytanii wzrosła o 11 procent do 5,5 miliarda litrów, ale wartość sprzedaży spadła ze szczytowego poziomu 3,5 miliarda funtów w 2009 r. do 3,2 miliarda funtów.
Plan hodowców mleka wycina supermarkety
13 sierpnia
Producenci mleka szukają sposobów na wyeliminowanie pośredników w supermarketach, ponieważ awantura o najniższe ceny skłania coraz więcej osób do poszukiwania sprzedaży bezpośredniej.
The Daily Telegraph raporty Farmdrop, usługa internetowa, która zapewnia dostawę od drzwi do drzwi towarów zakupionych bezpośrednio od lokalnych gospodarstw, odnotowała 700-procentowy wzrost liczby rejestrujących się hodowców bydła mlecznego od początku roku. Strona została założona przez byłego maklera giełdowego Morgan Stanley Ben Pugh i zabezpieczyła inwestycję w wysokości 100 000 funtów wcześniej tego lata ponieważ stara się zebrać 3 miliony funtów, aby odejść od modelu „kliknij i odbierz”.
Kryzys dotykający producentów mleka trafił ostatnio na pierwsze strony gazet, ponieważ w całym kraju nasiliły się protesty. Globalny nadmiar podaży zepchnął cenę hurtową za litr płaconą przez główne spółdzielnie znacznie poniżej średniego kosztu produkcji 28 pensów podawanego przez związki i zmusza wiele gospodarstw do wycofania się z rynku.
Protesty skupiły się na takich sieciach jak Aldi, Lidl czy Morrisons, które nie gwarantują, że zapłacą więcej niż koszt produkcji. Sainsbury's, Tesco, Waitrose i inne sieci oferują taką obietnicę.
Morrisons ogłosił w tym tygodniu, że wprowadzi nową markę premium, aby dać kupującym możliwość płacenia więcej brytyjskim rolnikom.
Wraz ze wzrostem sprzedaży internetowej, Opiekun cytuje dane zebrane przez magazyn branżowy Tygodnik Rolnika co pokazuje, że coraz więcej rolników oferuje lokalną sprzedaż bezpośrednio swoim społecznościom. Stworzyła mapę (patrz poniżej) pokazującą 60 gospodarstw w Wielkiej Brytanii, które teraz pozwalają konsumentom kupować od nich produkty, zaznaczając „ożywienie rynku, który został utracony wraz z pojawieniem się ciężarówek-chłodni i supermarketów w drugiej połowie ubiegłego roku. stulecie'.
Morrisons wprowadza nową markę mleka po protestach
12 sierpnia
Morrisons ogłosił wprowadzenie nowej marki mleka premium, która będzie droższa i skutkować będzie wyższymi płatnościami dla rolników, ponieważ stara się postawić granicę przed niedawną falą protestów.
Po rozmowach ze związkami rolników grupa supermarketów ogłosiła jesienią wprowadzenie marki „Mleko dla rolników” we wszystkich swoich prawie 500 sklepach w Wielkiej Brytanii. Według BBC , mleko będzie wycenione na 1,12 GBP za cztery punkty, w porównaniu z 89 pensami za mleko standardowe. Dyrektor ds. usług korporacyjnych w Morrisons, Martyn Jones, powiedział, że pozwoli to „klientom zapłacić trochę więcej, jeśli chcą wspierać brytyjskich rolników”.
Producenci mleka protestowali w całym kraju w szeroko zakrojonej akcji wymierzonej w Morrisons, Aldi i Lidl, które nie gwarantują rolnikom zapłaty kosztów produkcji. W zeszłym tygodniu policja musiała zostać wezwana do Asda w Stafford po tym, jak dwie krowy zostały zapędzone do sklepu.
Rolnicy są niezadowoleni z powodu spadku hurtowej – lub „farmgate” – ceny mleka w ubiegłym roku, w związku z nadmierną podażą spowodowaną częściowo zniesieniem europejskich kwot produkcyjnych. Lustro mówi że w porównaniu ze średnim kosztem produkcji wynoszącym 28 pensów za litr, cena farmy płacona przez trzy sieci spadła do około 23 pensów.
Z kolei Marks and Spencer płaci obecnie blisko 33 pensy, Waitrose około 32 pensów, Sainsbury's i Tesco 31 pensów, a Co-op 28 pensów. Ich czterolitrowe kartony mleka sprzedają konsumentom co najmniej 10 pensów więcej.
Krajowy Związek Rolników powiedział The Daily Telegraph w piątek przeprowadzi dalsze rozmowy z Morrisons w nadziei na przekonanie go do przeniesienia wszystkich cen mleka do bazy Mleko dla rolników. Nie wykluczył dalszych protestów w przyszłości i stwierdził, że działania mające na celu podkreślenie niskich cen płaconych przez innych będą kontynuowane.
Krowy przeganiane przez Asdę w miarę eskalacji protestów związanych z mlekiem
10 sierpnia
Akcja hodowców bydła mlecznego nasiliła się w weekend po tym, jak 70 prostytutek zapędziło dwie krowy do sklepu Asda w Staffordshire, którzy twierdzą, że obniżka cen mleka zmusza gospodarstwa do nierentownego handlu i wielu z nich kończy działalność.
[[{'type':'media','view_mode':'content_original','fid':'83731','attributes':{'class':'media-image'}}]]
Protesty są ostatnimi w długotrwałej walce między rolnikami a dużymi supermarketami o obniżki cen, które sprowadziły ceny hurtowe poniżej średniego kosztu produkcji. BBC mówi, że dane ze związków zawodowych i brytyjskiej organizacji mleczarskiej AHDB pokazują, że farmom płaci się średnio 48 pensów za czterolitrowy karton mleka, którego produkcja kosztuje 62 pensy, a sprzedaż detaliczna 94 pensów.
W ubiegły czwartek podczas dnia akcji centra dystrybucyjne zostały zablokowane przez traktory, aw piątek w piątek wieczorem odbyły się protesty „odjazdu wózków”, podczas których półki zostały opróżnione z mleka w całym kraju.
Protesty wymierzone są w Asdę, Morrisons, Aldi i Lidla. Sainsbury's i Waitrose należą do tych, które zostały w dużej mierze oszczędzone, ponieważ prowadzą bezpośredni kontakt z rolnikami i ustalają ceny powiązane z kosztami produkcji.
Związki rolników zorganizowały dziś nadzwyczajny szczyt, a we wtorek przywódcy spotkają się z szefami w Morrisons. James Hole z Farmers for Action powiedział Opiekun nakazał „Morrisonom przynieść książeczkę czekową”.
Główna spółdzielnia mleczarska w Wielkiej Brytanii, Arla, która wywołała ostatnią falę protestów obniżką cen w zeszłym tygodniu, powiedziała, że problem polega na dużej nadwyżce dostaw zarówno z Wielkiej Brytanii, jak i za granicą, która obniża koszty hurtowe. Stwierdzono, że „robi wszystko, co możliwe, aby pomóc naszym rolnikom w poruszaniu się w tej coraz trudniejszej sytuacji”.
Dlaczego rolnicy opróżniają półki z mlekiem Morrisona?
6 sierpnia
Rolnicy sprzątają mleko z półek brytyjskich supermarketów, napełniając wózki, za które płacą i zabierają je lub zostawiają gnuśne przy kasie. Nazywa się to „wyzwaniem na wózkach” i jest to protest przeciwko temu, co mówią, że nieuczciwe ceny wypychają gospodarstwa z rynku.
[[{'type':'media','view_mode':'content_original','fid':'83675','attributes':{'class':'media-image'}}]]
Niezależny mówi, że oddziały Morrisons, Lidl i Asda „są na celowniku odkąd Arla, największa brytyjska spółdzielnia mleczarska, ogłosiła ostatnią obniżkę cen o 0,8 pensa za litr mleka”. To spowodowało, że średnia zapłacona cena wyniosła 23,01 pensa, podczas gdy rolnicy twierdzą, że wyprodukowanie każdego litra mleka kosztuje od 30 pensów do 32 pensów.
Dane brytyjskiej organizacji mleczarskiej AHDB Dairy pokazują, że w ciągu ostatniego roku średnia cena płacona rolnikom spadła o 25,4 procent.
Morrisons został wybrany na „dzień akcji” poza centrami dystrybucji w czwartek, Opiekun donosi, po tym, jak odmówił negocjacji ze związkiem rolników. Protesty w sklepach trwają od ponad tygodnia w lokalizacjach na dole kraju, a w piątek zaplanowano bardziej skoordynowaną akcję, aby opróżnić półki supermarketów.
Gazeta mówi, że konkurenci, tacy jak Sainsbury's i Waitrose, nie są celem, ponieważ gwarantują cenę mleka, która pokrywa koszty produkcji.
BBC donosi, że rolnicy protestujący w supermarketach w Szkocji na początku tego tygodnia twierdzili, że w samej Szkocji 19 gospodarstw wypadło z rynku w tym roku, a kolejne są na krawędzi bankructwa. Rolnicy powiedzieli, że tracą około 200 funtów dziennie na produkcję mleka po obecnych cenach.
Darren Blackhurst, dyrektor handlowy Morrisons, powiedział w wywiadzie dla Independent, że zmniejszony globalny popyt spowodował nadpodaż brytyjskiego mleka, tworząc „trudne warunki” dla wielu hodowców bydła mlecznego. Powiedział, że na spotkaniu z Krajowym Związkiem Rolniczym w tym tygodniu supermarket zobowiązał się nie akceptować „dalszych obniżek cen od naszych dostawców”.
Tesco powiedziało, że jego „Zrównoważona Grupa Mleczarska” oznacza, że płaci „uczciwą cenę opartą na kosztach produkcji” i że jest „dumne”, że „stale płaci jedną z najwyższych w branży cen za nasze mleko. Lidl powiedział, że ściśle współpracuje z systemami ubezpieczeń rolniczych, takimi jak Red Tractor i RSPCA Freedom Food.