Zakaz transferu w Barcelonie: co to oznacza dla Premier League
Zakaz FIFA zaszkodzi Barce i spowoduje chaos transferowy w Europie tego lata i nie tylko

JOSEP LAGO/AFP/Getty Images
BARCELONA, prawdopodobnie największy klub na świecie, doznała potężnego ciosu na boisku i poza nim po tym, jak Fifa nałożyła na kataloński klub 14-miesięczny zakaz transferu za złamanie zasad dotyczących podpisywania kontraktów z osobami poniżej 18 roku życia. Jeśli zostanie utrzymana, kara oznacza, że hiszpańscy mistrzowie nie będą mogli pozyskać nowych graczy do lata 2015 roku, co zagroziłoby ich szansom na sukces w przyszłym sezonie i może oznaczać, że dwa duże kontrakty już zaaranżowane na to lato będą musiały zostać złomowany. Mogłoby to również wywołać chaos w okienku transferowym tego lata. Zakaz pojawił się po serii innych skandali, które nadszarpnęły pozycję klubu w światowej piłce nożnej. Po co jest zakaz? Odnosi się to do podpisania kontraktu z kilkoma nienazwanymi graczami poniżej 18 roku życia w latach 2009-2013. Przepisy FIFA zabraniają międzynarodowych transferów graczy poniżej 18 roku życia, z wyjątkiem trzech szczególnych okoliczności: gdy rodzina gracza przenosi się do kraju z powodów innych niż piłka nożna; gdzie gracz ma ukończone 16 lat i przemieszcza się między narodami w Unii Europejskiej; i gdzie nowy klub jest mniej niż 50 mil od domu gracza. „Barcelona ma trzech południowokoreańczyków, w tym Lee [Seung-Woo], oraz grupę graczy z Afryki i Ameryki Południowej rozsianych po systemie młodzieżowym” – mówi Czasy . Czy jest jakaś inna kara? Barcelona została ukarana grzywną w wysokości 450 000 franków szwajcarskich (305 000 funtów) za naruszenia. Hiszpański Związek Piłki Nożnej (RFEF) również otrzymał naganę i otrzymał rok na poprawę swoich „ram regulacyjnych”. Co to oznacza dla zespołu? Będzie to miało „ogromnie znaczący” wpływ na zespół, mówi Andy West z BBC . „Po odejściu kapitana weterana Carlesa Puyola i bramkarza Victora Valdesa pod koniec sezonu, klub już ogłosił zamiar wybicia się na najwyższej klasy zmienników. Teraz wydaje się to niemożliwe, co oznacza, że w przyszłym sezonie drużyna będzie poważnie osłabiona. Zawarto umowy z nowym bramkarzem, Marc-Andre ter Stegenem z Borussii Mönchengladbach, i nastoletnim pomocnikiem Alenem Haliloviciem, nazwanym „nowym Lionelem Messim”, który miał dołączyć pod koniec sezonu. Te posunięcia budzą teraz poważne wątpliwości. Czy wpłynie to na inne kluby? Tak. „Każda strona, która ma nadzieję na podpisanie kontraktu z zawodnikiem z Barcelony, prawdopodobnie będzie musiała o tym zapomnieć”, mówi strona internetowa SB naród . Co więcej, dodaje strona internetowa, Barcelona, miała pokaźną i ważną listę zakupów na lato”. Usunięcie Barcelony z globalnego rynku transferowego na rok może mieć ogromne reperkusje dla przepływu graczy i pieniędzy w grze. Na przykład Chelsea była często typowana, że tego lata sprzeda obrońcę Davida Luiza do Barcelony za kwotę przekraczającą 20 milionów funtów. Jeśli ta umowa nie dojdzie do skutku, będzie to miało duży wpływ na transakcje transferowe Chelsea tego lata i być może będą musieli zrezygnować z planów pozyskania napastnika Atletico Madryt, Diego Costę. A sposób, w jaki kluby prowadzą interesy? „Naciski FIFA na Katalończyków, którzy od lat szczycą się swoim programem rekrutacyjnym i treningowym dla młodzieży, wywołają wstrząsy w każdym większym klubie w Europie” – mówi Martin Lipton z Codzienne lustro . Sugeruje, że europejscy harcerze nie będą już mogli podróżować po świecie w poszukiwaniu młodych talentów. Jasne jest, że Fifa wierzy, że „chociaż transfery międzynarodowe mogą w określonych przypadkach sprzyjać karierze sportowej młodego zawodnika, najprawdopodobniej będą one sprzeczne z najlepszym interesem zawodnika jako osoby niepełnoletniej” – wyjaśnia. A co z reputacją Barcelony? Jest to również bardzo szkodliwe dla marki Barcelona, co podsumowuje jej motto „Mes que un club” (Więcej niż klub). Nie jest to jednak pierwszy skandal, który dotknął klub. Lionel Messi został w zeszłym roku oskarżony o oszustwa podatkowe, a transfer brazylijskiej supergwiazdy Neymara do klubu zeszłego lata pogrążył się w zarzutach o oszustwa. Reputacja Barcelony „doznała ogromnego uszczerbku w ciągu ostatnich kilku miesięcy i będzie jeszcze bardziej nadszarpnięta przez ten ostatni rozwój”, mówi West z BBC. Czy się odwołają? Prawie na pewno, a pokrzepią się doświadczeniem Chelsea, która w 2009 roku została dotknięta podobnym zakazem po przejściu Gaela Kakuty z francuskiego klubu Lens. „Ale w rzeczywistości podobieństwa nie są szczególnie rozległe”, ostrzega Rory Smith z The Times. Chelsea została oskarżona o nakłonienie Kakuty do zerwania kontraktu szkoleniowego, który miał w Lens, a nie naruszenie zasad FIFA dotyczących transferów międzynarodowych. Ta sprawa była znacznie prostsza do naprawienia. Co się teraz stanie? Barcelona ma 90 dni na podjęcie decyzji o odwołaniu. Oznacza to, że jeśli będą czekać, mogą zapewnić, że ich kara zostanie opóźniona, a to może zapewnić, że niektóre transfery będą możliwe w tym roku.