Wywiad z Jennifer Gibson: zabłyśnij biżuterią
Ta ekspercka kolekcjonerka dzieli się swoją pasją do zabytkowych skarbów ze specjalną edycją w Selfridges

Biżuteria sztuczna nie jest tworzona po to, by dawać kobietom aurę bogactwa, ale po to, by były piękne, tak powiedziała Coco Chanel, królowa sztucznych pereł i błyszczących sztucznych klejnotów. To sentyment, który współgra z Jennifer Gibson, która w 2016 roku wypuściła na rynek swoją tytułową markę biżuterii w stylu vintage, odkąd była nastolatką, będąc zapalonym kolekcjonerem przyciągających wzrok i rzadkich przedmiotów.
Gibson, której matka prowadziła antykwariatowy interes, pociągała kunszt wykonania i bogactwo tych dzieł, które postrzegała jako wyraz czystej radości kierowanej przez zmysłową nieskrępowaną fantazję i przygodę. Gdy dowiedziała się więcej o kulturowych i społecznych implikacjach biżuterii kostiumowej – o sposobie, w jaki zdemokratyzowała ona wysoki glamour i pozwoliła kobietom ze wszystkich środowisk bardziej zabawnie angażować się w modę jako formę wyrażania siebie – więc jej skłonności do sroki stały się ostrzejsze i bardziej wnikliwe.
Dziś każdy kawałek, do którego się wybiera jej wyjątkowy biznes został starannie przemyślany pod kątem wyglądu, stylu i historii – czy to rzadki skarb Diora z lat 50., czy niesygnowany naszyjnik z chokerem z lat 90. XX wieku. Gibson właśnie stworzył specjalne edycje biżuterii vintage dla Samochodowe , kurator trzech kolekcji dla swoich sklepów w Londynie, Manchester Exchange Square i Birmingham, z których część można również kupić online.
W tym miejscu ekspercka kolekcjonerka opowiada nam o swoich ulubionych przedmiotach i wyjaśnia, dlaczego biżuteria w stylu vintage wciąż ma moc edukowania i oświecania.

Dlaczego zdecydowałeś się specjalizować w biżuterii w stylu vintage, a nie w zabytkowej biżuterii szlachetnej?
Myślę, że sprowadza się to do fascynacji wykonaniem. Zadziwiająca jest kreatywność i śmiałość, jaką projektanci wykorzystywali w tych pracach. Jeśli się nad tym zastanowić, kawałek metalu, szkła lub emalii nie ma żadnej wartości, a jednak dbałość o szczegóły, którą można znaleźć w wielu zabytkowych klejnotach kostiumowych, jest często równa tej stosowanej w przypadku biżuterii szlachetnej. Pod wieloma względami innowacja również nie znała granic, ponieważ projektanci nie mieli ograniczeń, które istnieją w biżuterii. Rzeczy takie jak budżet lub rozmiar kamienia, na przykład możliwość zdobycia szmaragdu tylko określonego karata i konieczność odpowiedniego dostosowania projektu. W biżuterii kostiumowej możesz nosić tak duże, jak chcesz. Te bardziej przystępne cenowo klejnoty oznaczały również większą swobodę dla kobiet – mogły je kupić dla siebie i bawić się różnymi przedmiotami, jak im się podobało. Był demokratyczny, przemawiający do wszystkich warstw społeczeństwa, co spowodowało prawdziwy boom w produkcji w latach 40. i 50. XX wieku. Teraz mamy całe to niesamowite bogactwo historii z biżuterią odzwierciedlającą ewolucję kreatywności w modzie na przestrzeni dziesięcioleci. Zawsze znajduję rzeczy, których nigdy wcześniej nie widziałem, więc zawsze się uczę.
Jakie skarby znalazłeś ostatnio?
Kupiłam piękną broszkę Diora do własnej kolekcji. Christian Dior jest interesujący, ponieważ pracował z tak wieloma współpracownikami. To projekt, którego nigdy wcześniej nie widziałem, jest w stylu bardzo Art Deco, co było dla niego dość niezwykłe. Duże domy [couture], takie jak Dior i Chanel, mają zapisy historyczne, ale nie mają wszystkich informacji – ich podejście polega na bardzo retrospektywnej archiwizacji. Nie ma jednego źródła, do którego można by się naprawdę przyjrzeć, kiedy prowadzisz badania. To cudowne, że po tylu latach zawsze jest coś, co mnie całkowicie zaskoczy.

Czy po prostu nie chcesz zatrzymać wszystkiego?
To jest bardzo trudne! Jestem jednak jak wszyscy inni, mam budżet. Kolekcjonerstwo to także zabezpieczenie rzeczy na przyszłość. Wypożyczyłem biżuterię Diora do londyńskiego muzeum Victoria & Albert na wystawę Christian Dior: Projektant snów w 2019 roku. Dzieło [brąz, rod i szkło Bal de Oiseaux parure widoczne powyżej] pochodzi z mojej osobistej kolekcji, ale faktycznie przekazałam go muzeum. Historia jest taka, że została wykonana w Londynie przez twórcę o nazwie Mitchel Maer zgodnie z projektem Christiana Diora. Dior był prawdziwym anglofilem. Miał ogromną słabość do Anglii, więc trafi do jej prawowitego domu.
Powiedz mi trochę więcej o kolekcjach, które wybrałeś dla sklepów Selfridges w Londynie, Manchesterze i Birmingham?
Są to małe edycje, ale niektóre z nich są dość dużymi kawałkami, więc potrzebują miejsca. W Londynie skupiono się na blichtru i przepychu ery koktajli z lat 50. z kilkoma akcentami dramatu lat 80. z dużymi chokerami i kolczykami. W Manchesterze i Birmingham kolekcje są bardziej prowadzone przez projektantów, głównie Chanel, Dior i Givenchy. Edycja londyńska jest już dostępna online, ale te jedyne w swoim rodzaju produkty mają być widoczne i odczuwalne, więc nie możemy się doczekać ponownego otwarcia sklepów po zamknięciu.
Niektóre z tych klejnotów muszą mieć ciekawą historię…
W Selfridges Manchester jest para złotych kolczyków Dior. Ten sam model nosiła Linda Evangelista na wybiegu w 1991 roku. [Ten moment został wybrany przez budzącego grozę francuskiego redaktora Carine de Roitfeld jako jeden z jej ulubionych momentów na wybiegu Lindy E]. Kiedy znajdziesz taki obraz, jest świetny. Nieustannie szukam zdjęć z pasów startowych, aby zobaczyć, czy uda mi się umieścić kawałek w jednej chwili. Nieuchronnie, kiedy szukam, wpadam do kolejnych pięciu króliczych nor. Ale znalezienie czasu i miejsca naprawdę ożywia. W Londynie jest naszyjnik z niebieskiego kryształu. To nie jest dzieło Diora, ale Dior i Swarovski wspólnie wynaleźli kryształ tęczowy, lepiej znany jako kryształ Aurora Borealis. To naprawdę dramatyczny kawałek, który znajduje się tuż nad obojczykiem. Kolor niebieski jest tak trudny do uchwycenia za pomocą tego kamienia, ponieważ jest tak ulotny. Mam na myśli to, że ma 70 lat, tylko metal i szkło, a jednak ktoś skrupulatnie ułożył każdy z tych kamieni. Jeśli spojrzysz na tył, równie silny jest artyzm, co jest istotną cechą biżuterii w stylu vintage. Coś, co warto pielęgnować, a dziś nie tak wybitne.

Czy jest jakiś kawałek vintage, na który polujesz?
Jest broszka Diora, wysadzany kryształami jednorożec z lat 50. XX wieku. Mam kilka, ale są astronomiczne, ponieważ są tak rzadkie. Został również wykonany przez Mitchela Maera. Rzeczy, które stworzyli razem z Diorem, były po prostu magiczne. Zaprojektowali pozytywkę, którą można było nosić jako szpilkę ozdobioną cherubinami i kwiatami. Wystarczy pomyśleć o tym, jak wymyślili to razem: miniaturowy mechanizm wyprodukowany w Szwajcarii zamienił się w coś tak pięknego, że można go przypiąć do twoich ubrań! W nowoczesnej biżuterii te historie są niemal z drugiej lub trzeciej ręki, czerpiąc z tej bogatej przeszłości. Chanel też wyprzedziła swój czas. Jej ubrania, ale także biżuteria, tak bardzo przekraczały granice. Mogłabym godzinami opowiadać o tych projektantach io tym, jak zrewolucjonizowali biżuterię.
Czy uważasz, że biżuteria może nabrać własnej osobowości, biorąc pod uwagę fakt, że dziedzictwo tak bardzo przyciąga kupujących?
Biżuteria nadal fascynuje, a historia rozwija się zgodnie z własnym życiem i przygodami. Pamiętam, że jednej nocy sprzedaliśmy trzy broszki z pająkami. Jeden był do adwokata. Powiedziała, że w następnym tygodniu wybiera się na ważną imprezę i chce porozmawiać – co moim zdaniem jest naprawdę wspaniałe. Tak więc biżuteria wyraża rzeczy bez konieczności mówienia, co jest jednym z powodów, dla których tak bardzo ją kocham.